Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia Białystok: Otwarcie Stadionu Miejskiego i inne jesienne sukcesy

Tomasz Dworzańczyk [email protected]
Mecz z Pogonią Szczecin był największym wydarzeniem tego sezonu, z racji oddania do użytku wszystkich trybun nowego stadionu.
Mecz z Pogonią Szczecin był największym wydarzeniem tego sezonu, z racji oddania do użytku wszystkich trybun nowego stadionu. Anatol Chomicz
Pierwsza część sezonu była w wykonaniu żółto-czerwonych bardzo udana. Niektóre wydarzenia fani białostockiego zespołu będą długo wspominać.

To druga pod względem wyniku najlepsza jesień w historii klubu. 32 oczka dają Jagiellonii piąte miejsce po 19 meczach, ale nie tylko wynik sportowy był w minionym półroczu istotny. Do historii przejdą także inne aspekty, obok których nie można przejść obojętnie.

Największe wydarzenie

Tym było bez wątpienia otwarcie całości trybun nowego stadionu. 18 października spotkanie z Pogonią Szczecin obserwowało 21 196 widzów. Takiej frekwencji w Białymstoku nie było od lat. Piłkarze dostosowali się do fantastycznej atmosfery stworzonej przez kibiców i efektownie rozgromili Portowców 5:0. Jednocześnie było to najwyższe zwycięstwo jagiellończyków w jesiennej części rozgrywek.

Najlepszy strzelec

Mateusz Piątkowski zdobył jesienią 12 bramek i wraz z Portugalczykiem Flavio Paixao otwiera klasyfikację strzelców ekstraklasy. To zdecydowanie najlepszy sezon 30-letniego napastnika, który dopiero drugi rok gra na najwyższym szczeblu rozgrywek. Urodzony w Bielawie piłkarz strzelał gole Zawiszy Bydgoszcz (2), Pogoni Szczecin (2), Koronie Kielce (2), Podbeskidziu Bielsko-Biała (1), Śląskowi Wrocław (1), Lechowi Poznań (1), Wiśle Kraków (1) i Cracovii Kraków(1).

Najlepszy asystent

Nika Dzalamidze i Maciej Gajos. Obaj czterokrotnie w tym sezonie popisywali się podaniami, po których padały bramki. Liderem tej klasyfikacji w zespole żółto-czerwonych byłby zapewne Dani Quintana, jednak Hiszpan w trakcie sezonu zamienił Podlasie na Arabię Saudyjską. To nie przeszkodziło mu jednak w zaliczeniu trzech asyst w zaledwie sześciu jesiennych występach.

Najwięcej minut

Rafał Grzyb -1682. Pomocnik Jagi był tym zawodnikiem, od którego trener Michał Probierz zaczynał ustalanie składu. 30-letni pomocnik wystąpił we wszystkich jesiennych spotkaniach żółto-czerwonych i tylko w jednym (ze względu na kontuzję) został zmieniony przed końcowym gwizdkiem. We wszystkich meczach wzięli też udział Patryk Tuszyński i Marek Wasiluk. Pewniakiem można też nazwać Sebstiana Maderę, który zaliczył 16 występów i wszystkie w pełnym wymiarze czasowym.

Najwięcej kartek

Martin Baran. Słowak sześciokrotnie w jesiennej części rozgrywek upominany był w ten sposób przez arbitrów. To często, zważywszy na fakt, że wystąpił w 13 meczach tego sezonu, ca daje mu dość wysoką średnią. Na drugim miejscu w tej klasyfikacji jest Gajos, który czterokrotnie ujrzał żółtą kartkę. Po trzy upomnienia mają Michał Pazdan, Taras Romanczuk, Przemysław Frankowski oraz Marek Wasiluk. Ten ostatni w konsekwencji dwóch żółtych kartek w jednym meczu (Z Legią Warszawa) musiał opuścić boisko. Podobny los spotkał Jakuba Słowika (ze Śląskiem), z tą różnicą, że ten otrzymał tzw. bezpośrednią czerwoną kartkę.
Największy pechowiec

Michał Pazdan. Czołowy piłkarz białostockiego zespołu, który tylko kiedy jest zdrowy -gra. Niestety, w tym sezonie ma pecha. Z powodu róznych urazów opuścił aż osiem spotkań i na boisku spędził zaledwie 872 minuty, co jak na niego jest wynikiem słabym. Ominął go początek sezonu i końcówka, która szczególnie pokazała, jak ważnym ogniwem jest dla zespołu. Bez niego białostoczanie zanotowali kiepską serię pięciu meczach bez zwycięstwa. Na szczęście reprezentant Polski powinien od stycznia być znów do dyspozycji trenera Probierza.

Największe odkrycie

Bartłomiej Drągowski. 17-latek zaczynał sezon jako trzeci golkiper żółto-czerwonych, ale już w 6. kolejce wskoczył do jagiellońskiej bramki i miejsca między słupkami nie oddał. Wygrał rywalizację z Jakubem Słowikiem i Krzysztofem Baranem. Jego udziałem stało się wiele fantastycznych interwencji, które odbiły się szerokim echem w całym kraju. Poza tym w wielu sytuacjach sprzyjało mu szczęście, kiedy piłka odbijała się od słupków i poprzeczek. Nastolatek z Jagi pretenduje do jedenastki jesieni w ekstraklasie. Zrobiło się o nim bardzo głośno i już mówi się, że białostocki klub może na nim zarobić rekordową sumę w przypadku transferu zagranicznego. Na miano odkrycia jesieni zasłużył też sprowadzony z II ligi Ukrainiec - Taras Romanczuk.

Największa nadzieja

Przemysław Mystkowski. 16-latek jest określany jednym z największych talentów w swoim roczniku. W ekstraklasie zadebiutował w ostatnim meczu poprzedniego sezonu, ale prawdziwą możliwość pokazania swoich umiejętności otrzymał jesienią. Wyszedł w pierwszym składzie przeciwko Podbeskidziu i już w pierwszej połowie popisał się dwoma asystami. Trener Probierz starał się jednak powoli wprowadzać młodego piłkarza w arkana dorosłego futbolu, dlatego jego licznik minut w tym sezonie zatrzymał się na 154.

Największe rozczarowanie

Mecz 15. kolejki z Ruchem Chorzów. Białostoczanie przystępowali do spotkania w roli zdecydowanego faworyta. W przypadku zwycięstwa mogli nawet zostać liderem ekstraklasy, tymczasem sromotnie przegrali z przedostatnim zespołem w tabeli aż 2:5.

Najbardziej pokrzywdzeni

Jagiellonia była drużyną, przeciwko której najczęściej mylili się jesienią sędziowie. Tylko w dwóch meczach z Lechią Gdańsk białostoczanie stracili cztery punkty na skutek pomyłek arbitrów. Błędów było zresztą dużo więcej. Trener Probierz w pewnym momencie doliczył się aż dziesięciu krzywdzących jego zespół decyzji w tym sezonie. Można zaryzykować tezę, że gdyby nie fałszywe gwizdki, to Jaga prawdopodobnie spędziłaby zimę na podium.

Czytaj e-wydanie »

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny