Mała Maszeńka chce zdać egzamin do szkoły baletowej. Przy pomocy kłamstewek i emocjonalnego szantażu wyruszy w podróż z Bieszczad do Gdańska z nieortodoksyjną wychowawczynią z domu dziecka o imieniu Kordula, czyli także serce. Mamy więc kolejną wizję "Podróży za jeden uśmiech", bo i z pieniędzmi u uciekinierek krucho, a i policja ściga dziecko, które bądź co bądź uciekło z bidula. Ale debiutująca na ekranie Marysia Blandzi i kłamie i oszukuje tak bezpośrednio, że wszystko jej wybaczają i bohaterowie filmu i widzowie.
Julia Kijowska powoli wyłania się spod makijażu zbuntowanej fanki metalu, choć raczej chyba gothic niż death, ale co tam. Ważne, że kiedy kamera zagląda jej w oczy, wzrok trudno oderwać. Do tego ten nieśmiały uśmiech i zmysłowy głos. Kolski chyba pozazdrościł Smarzowskiemu aktorki o nieoczywistej, acz hipnotyzującej urodzie. W epizodach tryskająca optymizmem Gabriela Muskała, wiekowi Franciszek Pieczka i Maja Komorowska także przydają blasku tej przepięknej baśni.
Recenzenci usiłują wmówić widzom, że to kino familijne. Tylko jakie dziecko zrozumie, że mała Maszeńka czyta Prousta nie Prusa, kiedy w dialogu nie rozumie tego jej opiekunka. Ale dzięki animacjom i wręcz sowizdrzalskiemu humorowi wszyscy znów na chwilę możemy poczuć się dziećmi i cicho uronić niejedną łzę.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?