Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lider narodowców Adam Andruszkiewicz przed sądem

Magdalena Kuźmiuk [email protected]
W piątek w Sądzie Rejonowym w Białymstoku rozpoczął się proces
W piątek w Sądzie Rejonowym w Białymstoku rozpoczął się proces Andrzej Zgiet
Adam Andruszkiewicz został skazany za zwołanie i przewodniczenie nielegalnemu zgromadzeniu. Lider Ruchu Narodowego się odwołał.

Jeżeli młodzi ludzie, którzy chcą pokojowo protestować, będą karani, to mamy w tym kraju problem z demokracją - mówił w miniony piątek lider Ruchu Narodowego Adam Andruszkiewicz.

Nie zgadza się z grzywną, jaką sąd nałożył na niego za organizację protestu, który odbył się 17 czerwca przed urzędem wojewódzkim. Jak podkreśla, protest - pokojowy - był spontaniczną odpowiedzią na ujawnienie afery taśmowej. Dlatego odwołał się od wyroku. W piątek w Sądzie Rejonowym w Białymstoku rozpoczął się proces.

- Jak pan rozumie słowa "spontaniczne zgromadzenie"? - zapytał na rozprawie sąd.

- Ludzie oddolnie organizują się, aby zaprotestować przeciwko ciężkiej sytuacji, która zaistniała. Pod warunkiem, że jest to protest pokojowy i nie zakłóca porządku - odpowiedział Andruszkiewicz.

Dodał, że nie uważa siebie za organizatora protestu. Choć przyznał, że na Facebooku napisał, co sąd odczytał na rozprawie: "Dołącz, zaproś znajomych, udostępniaj. To jest wydarzenie spontaniczne wywołane nagłymi wydarzeniami w kraju. Do zobaczenia! Bierz znajomych i widzimy się o 20-stej". Jego zdaniem, ten wpis ma charakter informacyjny.

Obrońca Andruszkiewicza zwrócił uwagę, że przepis, z którego mężczyzna został ukarany, został utworzony jeszcze w latach 50. Jego zdaniem, jest niezgodny z konstytucją.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny