Bój przed sądem toczył się o wysoką stawkę. Dwaj producenci kosmetyków światowych marek domagali się od 25-letniego Mateusza S. bagatela 230 tysięcy złotych. W ich przekonaniu tyle stracili na tym, że białostoczanin handlował nieoryginalnymi perfumami, kremami i tuszem do rzęs ich marek. Dlatego wnosili do sądu o naprawienie szkody.
Za zarabianie na handlu podrobionymi kosmetykami grozi 5 lat więzienia
W czwartek Sąd Okręgowy w Białymstoku wydał wyrok w tej sprawie. Sędziowie nie uwzględnili roszczenia producentów. Utrzymali w mocy wyrok, który zapadł w tej sprawie pod koniec ubiegłego roku. Sąd rejonowy skazał wtedy Mateusza S. na karę roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata i 500 złotych grzywny.
- Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie - powiedziała na wstępie uzasadnienia orzeczenia sędzia Dorota Niewińska. - Pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych nie wykazał, że doszło do uszczerbku na wizerunku firmy. Nie udowodnił istnienia szkody.
A w swojej apelacji producenci podkreślali m.in., że działanie oskarżonego spowodowało zmniejszenie wpływów ze sprzedaży oryginalnych produktów, osłabiło renomę firmy, spowodowało utratę zaufania klientów.
Przypomnijmy. Sprawa wyszła na jaw w grudniu 2012 roku. Celnicy kontrolowali przesyłki w oddziale jednej z firm kurierskich. Podejrzenia funkcjonariuszy wzbudziło wtedy kilkanaście paczek wysłanych od jednego nadawcy do odbiorców w całej Polsce. Po ich prześwietleniu i otwarciu okazało się, że znajdują się w nich kosmetyki - głównie perfumy - opatrzone zastrzeżonymi znakami znanych marek. Wyroby te wyglądem i jakością wykonania budziły wątpliwości co do ich oryginalności.
Po zatrzymaniu paczek celnicy skontrolowali nadawcę. W piwnicy odkryli centrum dystrybucyjne podrabianych kosmetyków. Część towaru była już zapakowana i gotowa do wysyłki. Tak Mateusz S. wpadł. Nie ustalono, od kogo kupił podróbki.
- Towary nie trafiły na rynek. Oskarżony nie osiągnął żadnych korzyści - powiedziała wczoraj sędzia. Dodała, że nieuprawnione jest twierdzenie producentów, że nabywcy kupiliby oryginalne perfumy, gdyby Mateusz S. nie oferował podróbek.
Wyrok jest prawomocny.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?