Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aneta ma już wózek. Ale potrzebny jest podjazd

Urszula Ludwiczak [email protected]
Na apel o pomoc w zbiórce nakrętek dla Anety odpowiedziało już mnóstwo firma i instytucji. Ale na razie Aneta po mieście jeździ starym wózkiem - nowym nie może bowiem wydostać się z domu. Potrzebny jest podjazd i kolejne 5-6 ton nakrętek.
Na apel o pomoc w zbiórce nakrętek dla Anety odpowiedziało już mnóstwo firma i instytucji. Ale na razie Aneta po mieście jeździ starym wózkiem - nowym nie może bowiem wydostać się z domu. Potrzebny jest podjazd i kolejne 5-6 ton nakrętek. Anatol Chomicz
Pięć ton nakrętek udało się już zebrać w ramach akcji dla niepełnosprawnej białostoczanki, Anety Raźnej. Potrzeba jeszcze drugie tyle.

Dochód ze sprzedaży nakrętek będzie przeznaczony na budowę podjazdu do balkonu przy mieszkaniu pani Anety. Będzie mogła wtedy samodzielnie korzystać z nowoczesnego wózka elektrycznego, jaki niedawno dostała w prezencie.

Akcja "Nakrętki dla Anety" ruszyła we wrześniu. Za pieniądze uzyskane ze zbiórki miał być kupiony wózek elektryczny, dzięki któremu Aneta mogłaby odprowadzać do szkoły synka i stać się samodzielna. Do akcji włączyło się mnóstwo instytucji i firm, a magazyn zaczął zapełniać nakrętkami. Niespodziewanie po miesiącu, do Anety trafił pierwszy, używany przez kilka lat wózek z Siedlec, który wcześniej służył przez kilka lat mamie ofiarodawczyni. Ale zbiórka trwała dalej, bo wiadomo było, że wózek jest dość wyeksploatowany.

- Niespodziewanie miesiąc później, zgłosił się do nas pan Bogdan z Belgii, który chciał oddać swój wózek, bo dostał drugi nowy, lepszy, a dwa mu nie potrzebne - opowiadają organizatorzy akcji.

Udało się go przetransportować do Białegostoku i Aneta stała się posiadaczką profesjonalnego wózka elektrycznego Quickie F55.

- Ten wózek to spełnienie marzeń! To takie elektryczne Ferrari! - mówi Aneta.

Dzięki niemu będzie mogła odprowadzić syna do szkoły czy dosięgnąć do górnych półek w sklepie. Lepszego wózka nie potrzebuje. Ale powstał inny problem.

- Żeby Aneta mogła poruszać się na wózku, musi mieć podjazd do balkonu - mówi Kamil Olszański, organizatorów akcji. - Wózek waży z Anetą ponad 200 kilogramów, wnosić go i znosić kilka razy dziennie, to ponad ludzkie siły.

Jeśli uda się zebrać pieniądze na połowę tę inwestycji do końca roku, jest szansa na zdobycie dofinansowania do budowy podjazdu z MOPR-u. - Mamy już zebrane 5 ton, potrzeba jeszcze drugie tyle - mówi Kamil Olszański. - Mamy nadzieję, że uda nam się to do końca roku.

Niedawno ponad 500 kg nakrętek przekazała Szkoła Podstawowa nr 37, nakrętki płyną z różnych miast Polski. Zbiórki prowadzi też wiele lokali w Białymstoku. Włączyć się w akcję może każdy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny