Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Już niewiele brakuje, żeby Ola Stępień pojechała na delfinoterapię

Urszula Krutul [email protected]
Ola ze swoją mamą Moniką nie poddają się w walce z chorobą dziewczynki. Wierzą, że razem mogą pokonać wszelkie przeciwności. A z pomocą naszych Czytelników na pewno się to uda.
Ola ze swoją mamą Moniką nie poddają się w walce z chorobą dziewczynki. Wierzą, że razem mogą pokonać wszelkie przeciwności. A z pomocą naszych Czytelników na pewno się to uda. Andrzej Zgiet
Ola Stępień ma siedem lat i jest ciężko chora. Jej mama się jednak nie poddaje i chce, by córka wciąż się rozwijała. Pomóc może każdy z nas.

Akcja Nakręć się dla Oli

Akcja Nakręć się dla Oli

Nakrętki dla Oli Stępień można przynosić do siedziby firmy Refleks przy ul. Składowej 12, lub Salonu łazienek BLU mieszczącego się pod tym samym adresem. Jeżeli ktoś nie może dostarczyć ich osobiście, powinien skontaktować się z koordynatorką akcji "Nakręć się dla Oli" Haliną Sandomierską mailowo, pisząc na adres: [email protected].

Mamy już uzbierane około 14, 15 ton nakrętek - mówi Monika Stępień, mama Oli, chorej na Zespół Retta i padaczkę lekooporną. - Brakuje nam nieco ponad 5 ton. To już bardzo mało. Mam nadzieję, że w maju uda nam się wyjechać na delfinoterapię do Turcji.

To właśnie delfinoterapia może pomóc i ograniczyć ataki padaczki, które cofają rozwój dziewczynki. Mama Oli nie ma jednak pieniędzy na wyjazd. I też o nie nie prosi. Chciałaby jedynie, żeby każdy z nas przekazał Oli plastikowe nakrętki.

- Mogą to być nakrętki nie tylko od wody, soków czy innych napojów, ale i te od kremów, płynów do płukania, słoików i produktów kosmetycznych - mówi Monika. - Warto się zastanowić, zanim postanowicie wyrzucić je do kosza. Oli naprawdę się przydadzą.

Ostatnio dziewczynce pomogli uczestnicy akcji Białystok Biega. Nakrętki od wody im rozdawanej trafiły do Oli. Sami biegacze przynieśli też zapasy z domu. Uzbierało się tego kilka dużych pudeł.

- Dziękujemy za każdą, nawet najmniejszą nakrętkę - zapewnia mama Oli. - Każda z nich jest dla nas na wagę złota. A jeśli ktoś chciałby zorganizować na rzecz mojej córki jakąś akcję, może się ze mną skontaktować drogą mailową pisząc wiadomość na adres [email protected].

Dziewczynka robi duże postępy. Zaczęła sama chodzić, obecnie jest na turnusie rehabilitacyjnym, na którym uczy się samodzielnego siadania i wstawania. Monika pragnie też, żeby Ola nauczyła się mówić, a raczej wymawiać proste sylaby. To pomogłoby ogromnie w komunikacji z chorym dzieckiem.

- One nie mówią, ale sa bardzo mądre - twierdzi Monika. - Warto je obserwować i zrobić wszystko, żeby pomimo choroby czuły się szczęśliwe i kochane.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny