Moi konkurenci straszą mieszkańców kondycją finansową naszego miasta. Ale liczby mówią co innego - mówi Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku.
W ostatnim czasie pojawiły się spoty wyborcze, w których podane jest zadłużenie miasta w wysokości około 800 milionów zł.
- Tymczasem dług nominalny wynosi 710 mln zł, a jako że na lokatach mamy kwotę 270 mln zł, więc realne zadłużenie to tylko 440 mln zł - twierdzi prezydent.
Tak wysoka kwota na lokatach nie byłaby możliwa, gdyby nie sprzedaż spółki MPEC. Gmina uzyskała dzięki temu 260 mln zł. Na lokatach jest jeszcze 10 mln zł z nadwyżki operacyjnej. Odsetki z 270 mln zł dają gminie codziennie kwotę 20 tys. zł.
- Stan finansów jest lepszy niż w 2006 roku. Co prawda dług wynosił wtedy 207 mln zł, ale wskaźnik zadłużenia - czyli stosunek długu do dochodu - miał wartość 28 procent. Dziś jest o 3 procent niższy - wylicza Tadeusz Truskolaski.
- To, że mamy pieniądze na lokatach nie zmniejsza nam długu - ripostuje Mariusz Gromko, przewodniczący klubu PiS w radzie miejskiej. - Odsetki płacimy od 710 mln zł. Poza tym w budżecie nie jest ujęte zadłużenie spółek miejskich, a np. spółka Stadion Miejski wydała obligacje na 100 mln zł, które miasto będzie musiało spłacić.
Stanisława Kozłowska, skarbnik Białegostoku, tłumaczy, że spłata obligacji i odsetek jest rozłożona na 15 lat. - W przyszłym roku zapłacimy z tego tytułu ponad 5 mln zł - mówi.
Dodaje, że spółki komunikacyjne nie mają długów, a Wodociągi Białostockie spłacają zadłużenie ze środków własnych. - Jedynie spółka Lech podpisała umowę z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska na pożyczkę 164 mln zł na budowę spalarni. We wrześniu pobrała z tych pieniędzy 9 mln 730 tys. zł. Pożyczka będzie spłacana przez 12 lat - wymienia skarbnik.
Wszystkie te kwoty ujęte są w akceptowanej przez radnych wieloletniej prognozie finansowej.
Na podstawie sytuacji w 12 miastach wchodzących w skład Unii Metropolii Polskich:
- Jesteśmy na pierwszym miejscu jeśli chodzi o najniższy wskaźnik realnego zadłużenia. Wynosi on 25 proc., np. Katowice i Warszawa mają odpowiednio po 30 i 31 proc.
- Wskaźnik zadłużenia nominalnego jest nieco wyższy. Jesteśmy na trzecim miejscu (41,5 proc.). Lepiej jest tylko w Warszawie (38 proc.) i Katowicach (35,2 proc.).
- Realne zadłużenie na mieszkańca wynosi w Białymstoku 1 474 zł. Jest najniższe w Polsce.
- W zadłużeniu nominalnym tradycyjnie jesteśmy gorsi. Wynosi ono 2419,2 zł. To trzecie miejsce, zaraz po Szczecinie (2245,3 zł) i Katowicach (1934,6 zł).
Czytaj e-wydanie »Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?