Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kuźnica: Nie wiadomo, jak nazywa się chłopczyk znaleziony na wysypisku

Sylwia Wołyniec [email protected]
Takich grobów w naszym powiecie jest prawdopodobnie więcej, ale nikt - ani urzędnicy, ani administratorzy cmentarzy nie są w stanie powiedzieć ile i gdzie są.
Takich grobów w naszym powiecie jest prawdopodobnie więcej, ale nikt - ani urzędnicy, ani administratorzy cmentarzy nie są w stanie powiedzieć ile i gdzie są. Pixabay
Do dziś nie wiadomo, jak nazywa się chłopczyk znaleziony na wysypisku. Od pięciu lat na cmentarzu w Kuźnicy jest jego grób, na którym zamiast nazwiska widnieją dwie litery: NN.

Nie udało się nam ustalić ani tożsamości, ani tego kto jest matką noworodka porzuconego ponad pięć lat temu na wysypisku śmieci w Chreptowcach w gminie Kuźnica - mówi Elżbieta Piktel p.o. oficera prasowego sokólskiej policji.

Wyziębione ciało chłopczyka 2 lutego 2009 roku odnaleźli złomiarze, którzy na wysypisku szukali puszek. Noworodek był owinięty w kurtkę i włożony do reklamówki. Badania potwierdziły, że dziecko po urodzeniu żyło jeszcze dobę, a umarło z wyziębienia. Tydzień później odbył się pogrzeb malucha.

- Wystąpiliśmy do wójta o pozwolenie na sfinansowanie pogrzebu. Właściwie ponieśliśmy tylko koszta związane z ubrankiem i dowozem z Sokółki. Ówczesny ksiądz proboszcz zrezygnował ze wszelkich opłat - wspomina Mirosława Puszko, kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kuźnicy.

Organizowanie pogrzebów osób, których tożsamości nie udało się ustalić należy właśnie do ośrodków pomocy społecznej.

- Pieniądze na ten cel są przekazywane do nas z urzędu wojewódzkiego. Potem my je przekazujemy do OPS - informuje Piotr Bujwicki, zastępca burmistrza Sokółki.

Także nagrobki stawiane są za publiczne pieniądze, chyba że znajdzie się ktoś, kto chciałby za taki pomnik zapłacić.

- Nagrobek naszego chłopczyka został sfinansowany z naszych pieniędzy. Nikt nie miał wątpliwości, że to się mu od nas należy. Od pięciu lat grób jest regularnie sprzątany, ale nie tylko przez nas - opowiada Mirosława Puszko. Przyznaje, że cała ta historia wywarła ogromne wrażenie na wszystkich pracownikach GOPS w Kuźnicy.

Takich grobów w naszym powiecie jest prawdopodobnie więcej, ale nikt - ani urzędnicy, ani administratorzy cmentarzy nie są w stanie powiedzieć ile i gdzie są.

- Noworodek NN na naszym cmentarzu? Nic o tym nie słyszałem, a jestem na parafii od czterech lat. Nigdy nikt mi o tym nie wspominał - dziwi się ksiądz Sylwester Szyluk z Kuźnicy.

Pogrzeby osób, których tożsamości nie udało się ustalić zdarzają się bardzo rzadko. Dużo częściej opieka społeczna zajmuje się pogrzebami ludzi samotnych lub tych, których rodziny się wyparły.

Chowanie osób NN podlega takim samym zasadom, jakie obowiązują wszystkich. Do księgi pogrzebów wpisywane są dane o czasie pochówku i przyczynie śmierci. Tylko w rubryce "imię i nazwisko" stoi "nieznane".

- Obecną w komendzie powiatowej policji w Sokółce prowadzone są trzy sprawy dotyczące identyfikacji zwłok. Zdjęcia ciał są przechowywane w aktach sprawy, natomiast w zbiorze danych mamy próbki DNA denatów - informuje Elżbieta Piktel, p.o. oficera prasowego sokólskiej policji.

- Mam nadzieję, że uda się w końcu ustalić kto jest matką tego chłopczyka. Takie sytuacje się przecież zdarzają - komentuje ksiądz Sylwester Szyluk, proboszcz w Kuźnicy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny