Krążek otwiera bliska Czytelnikom z Podlaskiego "Kupalnocka". Dziewczyny ostrożnie na inspiracje wskazują Kresy Wschodnie, ważne że o tej zgoła pogańskiej tradycji pamiętają. I rozpoczynają swoje gusła igrając z jeziorem w Rzecinie. W minimalistycznej aranżacji główną rolę grają ich głosy i efekty wzmacniające niemal namacalny nastrój tej szczególnej nocy.
Kujawski "Konik" rozpoczyna się hipnotyzującą figurą basową, by w finale trans muzyczny ustąpił śpiewającym jakby w transie trzem wokalistkom. Muzyka ludowa to tylko ważne źródło do odczytania jej na nowo, indywidualnie, do zatapiania się w wiekowych nutach i słowach.
W deszczu i w rozedrganych dźwiękach skrzypiec rozgrywa się dramat dziewczyny skryty w tekście "Idzie niedźwiedź", również wywodzącym się z Kujaw. Głosy Sutari narastają, osaczają i oskarżają.
Zadaniem muzyki i dziś i przed wiekami była pewna terapia. I taką rolę pełni prześmiewczy collage "Chłopacy". Tu tekst podlega współczesnym wariacjom, ale znów zdaje się, że w rytm chodzonego ukryty jest poważniejszy i całkiem współczesny problem panien na wydaniu.
"Mazurek" z Radomszczyzny niesie ze sobą prostą wiedzę o prokreacji, śmiało obala mit o bocianie przynoszącym dzieci, a jednocześnie jest już znakomitym przejawem adaptacji ludowej twórczości na skrzypce, bębenek obręczowy i głos. Czy tak grali ostatni wiejscy muzykanci? Skoro panowie dziś wolą syntezatory, panie śmielej zanurzają się w folklor i interpretują go z wdziękiem godnym Nowych Singers.
Nie można nie uśmiechnąć, kiedy wzorem Pink Floyd Sutari przy okazji "Kuchennego" wykorzystały jako instrumenty perkusyjne mikser do ciasta, nóż jeżdżący po plastikowej deseczce i ścieranie na tarze selera. Najważniejsze, że ta zabawa a la Alan Parsons nie przesłania fantastycznego współbrzmienia głosów i kolejnego dramatycznego tekstu.
Sutari twierdzą, że śpiewanego a capella "Konika (polnego)" nagrały w anturażu drewnianej chaty w Radzachówce. I podobnie jak R.U.T.A., w ich głosach mimo folkowych nut, jest całkiem współczesna wściekłość.
Pies z Wielkopolski szczeka, kiedy z głośników zaczyna brzmieć znana "Kalina malina". Skrzypce i basy tworzą hipnotyzujące tło, a pełne teatralnych zapędów wokalistki rozpoczynają misterium interpretacji pozornie znanego tekstu. Kiedy dzwoneczki zaczynają miarowo odmierzać takty, mamy do czynienia z solówką skrzypiec z prawdziwego zdarzenia. Pełną żałosnych nut, ale brzmiąca bez fałszu. To jedna z najważniejszych interpretacji tej płyty.
Z Kujaw i okolic Łowicza pochodzą dźwięki połączone z kumkaniem żab w piosence "Piję winko". Kiedy jedna z wokalistek kończy frazę, podejmuje ją kolejna i tak ciągnie się ten muzyczny dialog panien na rozdrożu decyzji. Dzięki fantastycznym interpretacjom, najbardziej banalne teksty nabierają dramatycznego wymiaru, tu poddanego oczyszczeniu w weselnym oberku.
Według notatki w starannie wydanej książeczce kryjącej kompakt "Jeleń" został nagrany podczas koncertu w Starym Klasztorze we Wrocławiu podczas festiwalu Kalejdoskop Kultur. Pełen energii, z szalejącymi unisono skrzypcami i wyczuwalnym duchem porozumienia ze słuchaczami. Bez przypadkowych nut i zagrywek pod publiczkę. Jest energia i świetna aranżacja wokalna.
Ostatnia piosenka tekstowo wraca do początku krążka. Znów jest noc Kupały i w powietrzu unosi się zapach hormonów szukających ujścia, spełnienia.
Z pewnością "Wiano" jest takim właśnie spełnieniem. Wychodząc od ludowej tradycji, Sutari nadają jej charakter teatralny, obrzędowy, interpretują pieśni wydobywając dramatyzm tamtego życia i pokazując, że wykorzystując talent podobną dramaturgię można przekazać i dziś i znaleźć u słuchaczy zrozumienie. Jeśli będzie gdzieś w pobliżu koncert, trzeba zobaczyć koniecznie, płyta może stanowić znakomitą zanętę.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
