Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Platforma Bliżej ludzi. Marszałek województwa podlaskiego bronił się przed zwolnionymi nauczycielkami (wideo)

(nys)
Marszałek województwa podlaskiego bronił się przed zwolnionymi nauczycielkami
Marszałek województwa podlaskiego bronił się przed zwolnionymi nauczycielkami Tomasz Maleta
Platforma Bliżej ludzi - pod takim hasłem odbyła się we wtorek debata zorganizowana przed wyborami przez białostocką Platformę. Do sali NOT przyszły też nauczycielki (w tym zwolnione z pracy) ze szkoły pracowników Szkoły Policealnej nr 2 Pracowników Medycznych i Społecznych w Białymstoku. - Co Pan zrobił w naszej sprawie - pytały marszałka Jarosława Dworzańskiego.

Przypomnijmy. W ubiegłym tygodniu prokuratura postawiła dyrektorce szkoły Barbarze R. osiem korupcyjnych zarzutów. Śledczy ustalili, że proceder dyrektorka uprawiała przez 9 lat. Zarzuty dotyczą okresu od września 2004 roku do października 2013 roku. Sąd Rejonowy w Białymstoku nie uwzględnił wniosku o areszt. Zastosował wobec podejrzanej dozór policji, zawiesił ją w czynnościach, a także zakazał kontaktowania się z już przesłuchanymi świadkami w sprawie.

Sprawę Poranny opisał jako pierwszy na początku lipca tego roku po tym, jak zgłosiła się do nas grupa pracowników szkoły.

- Jesteśmy wręcz zmuszani do dzielenia się z szefową nagrodami, dodatkami motywacyjnymi i premiami. Na przykład, jeśli ktoś dostanie 2 tysiące złotych nagrody, musi oddać połowę - mówili nam wtedy zdesperowani.

I kwestia nadzoru urzędu marszałkowskiego nad szkołą zdominowała środkową część debaty wyborczej Platformy o przyszłości Białegostoku. Zwolnione przez dyrektorkę nauczycielki chciały dowiedzieć się od marszałka Jarosława Dworzańskiego, co zrobił jako organ prowadzący szkołę.

- Nie znalazł pan dla nas wcześniej czasu, to teraz chcieliśmy zapytać, co pan zrobił w sprawie nieprawidłowości pracowniczych - mówiła jedna z nauczycielek.

- Powiem państwu i Paniom, i Panie doskonale o tym wiecie, że tego typu historie nie są łatwe do udowodnienia w wyniku kontroli na dokumentach - mówił marszałek.

Nauczycielki chciały wiedzieć, dlaczego urząd marszałkowski m.in. nie skontrolował od 2008 roku wydatkowania subwencji oświatowej w szkole. W pewnym momencie wymiana zdań przerodziła się w burzliwą dyskusje.

- Panie nie chcą rozmawiać, ale chcą zrobić sobie show przed obecnymi dziennikarzami - ripostował Jarosław Dworzański.

Sytuacja zaogniła się do tego stopnia, że marszałek za namową prowadzącej debatę zdecydował się jednak wyjść na korytarz i porozmawiać ze zwolnionymi nauczycielkami. Tam wymiana zdań przebiegała w jeszcze bardziej napiętej atmosferze. Nauczycielki chciały się dowiedzieć też, czy Platforma jest daleko czy blisko ludzi. I czy dyrektorka szkoły nadal jest członkinią Platformy. - Z tego, co wiem, to przestanie nią być, a od dzisiaj szkołą kieruje wicedyrektor.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny