Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pielęgniarki nadal walczą o podwyżki

Julita Januszkiewicz [email protected]
Dyrektor szpitala w Łapach zapewnia, że nie ma pieniędzy na podwyżki dla pielęgniarek. Ale nie żałował ich na wzrost poborów dla kadry kierowniczej.
Dyrektor szpitala w Łapach zapewnia, że nie ma pieniędzy na podwyżki dla pielęgniarek. Ale nie żałował ich na wzrost poborów dla kadry kierowniczej. sxc.hu
Dyrektor szpitala w Łapach zapewnia, że nie ma na to pieniędzy. Ale nie żałował ich na wzrost poborów dla kadry kierowniczej.

Po 20 latach pracy na rękę dostaję 1278 złotych. A lekarze miesięcznie zarabiają nawet 30 tys. złotych- denerwuje się jedna z pielęgniarek. Dlatego średni personel żąda podwyżek. Trwa to od kilku miesięcy.

Dyrektor Przemysław Chrzanowski twierdził, że szpitala w Łapach nie stać na to. Załoga weszła więc z nim w spór zbiorowy. Rozmowy z mediatorem też nic nie dały. Spisano protokół rozbieżności. I na tym koniec.

- Ciągle słyszymy, że sytuacja finansowa szpitala jest trudna. Dowiedzieliśmy się, że przyznano podwyżki kadrze kierowniczej. Skoro nie ma pieniędzy to dla wszystkich - oburza się przedstawicielka związków zawodowych w szpitalu.

Przemysław Chrzanowski potwierdza, że sześciu osobom podwyższył pobory o 500 zł. - Tak zdecydowałem, gdyż pielęgniarki przystępujące do konkursu na oddziałowe zagroziły, że nie złożą swoich ofert, jeśli ich pensje nie wzrosną - zdradza szef szpitala.

Uspokaja, że podwyżki kilku osób miesięcznie kosztują szpital 2 tys. złotych. - W przypadku 100 pracowników rocznie trzeba wydać aż 414 tys. złotych - przelicza Chrzanowski.

Pracownicy skarżą się też, że od ich pensji nie są odprowadzane składki ZUS. Dyrektor przyznaje, że tak jest od dwóch miesięcy. - Bo nie ma pieniędzy. Miesięcznie do ZUS-u trzeba płacić 140 tysięcy złotych - ujawnia Przemysław Chrzanowski.

Szpital zmaga się z poważnymi problemami finansowymi. Na koniec czerwca tego roku jego zobowiązania wyniosły aż 8,5 mln złotych.

Były plany likwidacji oddziału i bloku operacyjnego oraz oddziału położniczo-ginekologicznego. Bo one przynoszą największe finansowe straty.

- Ale ta koncepcja została odrzucona. Nie zamierzam też nikogo zwalniać - zapewnia Chrzanowski. W czwartek odbędzie się kolejne spotkanie załogi z nim.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny