Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ul. Nowa: Lek na tumany kurzu. Marzą o ekranach

Martyna Tochwin [email protected]
Tumany kurzu unoszą się za każdym razem, gdy ulicą przejedzie samochód. Najwięcej pyłu powstaje jednak przy załadunku żwiru i  później, gdy wyjeżdżają pełne ciężarówki.
Tumany kurzu unoszą się za każdym razem, gdy ulicą przejedzie samochód. Najwięcej pyłu powstaje jednak przy załadunku żwiru i później, gdy wyjeżdżają pełne ciężarówki. Martyna Tochwin
Zamiast nich mieszkańcy ulicy Nowej dostaną za to szpaler drzew chroniący przed pyłem. Obok nich przeładowywane są tony żwiru.

Kurz, którego tumany unoszą się nad ulicą Nową spędza sen z powiek tamtejszym mieszkańcom. Ich domy stoją równolegle do torów kolejowych i rampy przeładunkowej, gdzie codziennie przeładowywane są tysiące ton żwiru z kopalni.

- Kurz wchodzi wszędzie, wystarczy rozszczelnić okno, nawet nie otworzyć i już pył przedostaje się do naszych domów - skarżą się mieszkańcy.

1,9 - miliona złotych, tyle kosztowałoby ustawienie wzdłuż całej ulicy ekranów o wysokości 8 metrów

Od lat walczą z urzędnikami o zamontowanie od strony torów ekranów zabezpieczających od kurzu. Bez skutku. Co gorsza, wszystko wskazuje na to, że mogą o nich zapomnieć.

- Orientowaliśmy się w tym temacie i ustawienie ekranów zabezpieczających niesie ze sobą gigantyczne koszty. Ulica ma długość 800 metrów, a za metr kwadratowy 8-metrowego ekranu musielibyśmy zapłacić 300 zł. A to już trzeba liczyć w milionach - mówi Piotr Bujwicki, zastępca burmistrza Sokółki.

Sprawę komplikuje to, że na postawienie takich ekranów zwyczajnie nie ma miejsca. Bo gmina wykupiła od spółki PKP pas drogi z przeznaczeniem wyłącznie na ulicę, chodniki i ścieżkę rowerową.
I chociaż na początku naszej rozmowy Piotr Bujwicki rozkładał bezradnie ręce mówiąc, że gmina nie może nic zrobić, w efekcie udało nam się coś wywalczyć.

- Zdecydowaliśmy, że wiosną wzdłuż drogi zasadzimy szpaler drzew. To powinno pomóc, bo zieleń będzie niwelować kurz - zapewnia Piotr Bujwicki.

- To fantastyczna wiadomość - cieszy się Edyta Kondrat, mieszkanka ulicy Nowej. - Bo według mnie to nawet lepsze rozwiązanie niż ekrany. Wolę zieleń niż plastik. Kiedyś mieliśmy przed domem ogromną wierzbę, która trochę zabierała tego kurzu. Ale została wycięta podczas remontu drogi. Jak posadzą drzewa, to będzie naprawdę super.

Mieszkańcy, z którymi rozmawialiśmy, podkreślają, że w ostatnim czasie uciążliwości i tak zostały zminimalizowane. Bo firma Budokrusz, która przeładowuje żwir na ulicy Nowej, zrasza ulicę wodą. Robią tak praktycznie codziennie.

- Nie można o nich złego słowa powiedzieć - zapewnia mieszkanka, która chce pozostać anonimowa. - Na jednej z działek stoi ciągnik z beczką i jak mają rozładowywać, to polewają. Jest nieźle, ale gdyby jeszcze zamontować ekrany, to byłoby dobrze.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny