Działacz PiS-u wśród nazi czaszek

- Nie jesteśmy w tej chwili na froncie ani na wojnie. Noszenie takich emblematów jest równoznaczne z ich afirmacją i jest sprzeczne z prawem - mówi Rafał Gaweł, szef Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych w Białymstoku. - Wszelki zdrowy nacjonalizm, jako dbanie o własny naród, jest piękny. Trupia czaszka to nasz uświęcony narodowy emblemat już od czasów powstania styczniowego w 1863 r. - twierdzi zaś znany podlaski działacz i były poseł PiS Krzysztof Tołwiński.

Na koszulkach niektórych uczestników VI Rajdu Śladami Żołnierzy 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej znalazły się naszywki z symbolem trupiej czaszki do złudzenia przypominające Totenkopf, którym posługiwali się naziści. Na ich ubraniach widniały też emblematy z wizerunkiem i nazwiskiem kpt. Romualda Rajsa ps. Bury, dowódcy II szwadronu WBAK. Według IPN, odpowiedzialnego za powojenne pacyfikacje kilku wsi niedaleko Bielska Podlaskiego i zabójstwo kilkudziesięciu cywilów, co nosiło znamiona ludobójstwa.

- W połączeniu z wpisami na stronie Narodowej Hajnówki, skierowanymi przeciwko ludności prawosławnej i Białorusinów zamieszkujących Hajnówkę, sprawa nabiera szerszego kontekstu - zaznacza Rafał Gaweł.
Dziś zamierza złożyć w prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa propagowania faszystowskiego ustroju państwa.

Przedstawiciel Narodowej Hajnówki (nie chce podać nazwiska) zarzuca krytykom robienie niepotrzebnego zamieszania i brak wiedzy historycznej, bo: "Samą czaszkę używało wiele innych oddziałów, ale naszywka na koszulce była inspirowana tą jaką nosili żołnierze Narodowego Zjednoczenia Wojskowego ze zdobycznymi czaszkami SS czy Waffen SS". Podobnie uważa Bogusław Łabędzki, prezes organizatora rajdu - Stowarzyszenia Historycznego im. Danuty Siedzikówny "Inki". Podkreśla, że obowiązującym stanowiskiem sądu wojskowego w sprawie "Burego" jest wyrok rehabilitujący go.

W Narodowej Hajnówce, wokół Dawida P., prawomocnie skazanego w zeszłym roku za publiczne nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych, nieformalnie skupili się młodzi ludzie, kibice, nacjonaliści. Facebookowy profil NH "polubił" były poseł PiS i wiceminister skarbu Krzysztof Tołwiński. Uznając trupią czaszkę za uświęcony narodowy emblemat już od powstania styczniowego, twierdzi: - To wspaniałe, że młodzi ludzie odwołują się do takich symboli. Oczywiście za tym powinny iść określone wartości i postawa. Wypaczenie hitleryzmem czy faszyzacją tego ruchu jest czymś niedopuszczalnym.