Weszłam do "Stokrotki" z zakupami z innego sklepu, żeby późnej nie tłumaczyć się przed sprzedawczyniami zostawiłam torbę pod stołem z koszykami - opowiada pani Maria. - Gdy wróciłam, już jej nie było. Zakupy zostawiłam tuż pod kamerą monitoringu.
Poprosiła sprzedawczynię, by na nagraniu sprawdziła, kto zabrał jej torbę. Gdy pracownice sklepu poproszono o udostępnienie nagrania z monitoringu, te tylko załamały bezradnie ręce. Okazało się, że obraz z kamery nie jest nagrywany, na zapleczu można tylko zobaczyć, co dzieje się na bieżąco. W dodatku na miejsce, gdzie kupujący najczęściej zostawiają zakupu kamera nie jest skierowana.
- Kamery są po to, by pilnować czy nikt nie okrada sklepu a nie klientów - usłyszeliśmy. - Nie odpowiadamy za rzeczy pozostawione pod koszykami. Klienci zakupy mogą zostawić w specjalnych zamykanych szafkach.
Po naszej interwencji pracownice sklepu zapewniły, że przekażą do centrali prośbę, by jak najszybciej naprawiono monitoring i obraz mógł być nagrywany oraz by kamery skierowano także na miejsce, gdzie klienci zostawiają zakupy.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?