Wiemy, czym to pachnie. Nie będziemy czekać z założonymi rękami, aż kurnik powstanie, bo potem będzie już za późno - mówią Urszula i Mirosław Roszczykowie.
Na co dzień mieszkają w Białymstoku. Ale we wsi Zajzdra w gminie Kuźnica mają dom, do którego kiedyś zamierzają się przeprowadzić na stałe. Niedawno dowiedzieli się, że zaledwie 100 metrów od ich domu ma powstać kurnik na 30 tys. kur-brojlerów.
- Nie można pozwolić budować fabryki smrodu, siedliska grzybów, wirusów i bakterii w tak bliskim sąsiedztwie zabudowań mieszkalnych. Tym bardziej, że inwestor dysponuje gruntem położonym z dala od ludzi, gdzie najprawdopodobniej taki kurnik nie wadziłby nikomu - mówi pani Urszula.
Mariusz Biryło, który chce w Zajdrze stworzyć kurnik, nie jest rozmowny. - Nie wiem czy w ogóle mam obowiązek tłumaczyć się ze swojej inwestycji - mówi. Wyjaśnia, że kurnik wcale nie będzie za płotem, ale ponad 100 metrów od domu państwa Roszczyków.
Do gminy wpłynęła skarga w sprawie kurnika, pod którą podpisały się aż 73 osoby. To nie tylko mieszkańcy Zajzdry, ale także okolicznych miejscowości, m.in. Kuźnicy, Pohoran, Saczkowiec, Milenkowiec i Krzysztoforowa. Władze gminy pozostały jednak głuche na ich skargę.
Antoni Czaplejewicz, powiatowy inspektor sanitarny w Sokółce rozumie obawy mieszkańców Zajzdry. Ale rozkłada ręce. Bo prawo w tej kwestii jest bezradne. - Nie ma sztywnych regulacji dotyczących odległości tego typu inwestycji od zabudowań - wyjaśnia inspektor.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?