Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lovzar. Oczarowali publiczność i jurorów w Mam Talent

Magdalena Kuźmiuk [email protected]
Ahmed Tashaev z grupą swoich znakomitych tancerzy.
Ahmed Tashaev z grupą swoich znakomitych tancerzy. Andrzej Zgiet
Urodzili się w Czeczenii, dorastają w Białymstoku. Ich pasją jest taniec. Niesamowity pokaz chłopaków z zespołu Lovzar jurorzy programu Mam Talent. nagrodzili wstępem do półfinału.

Dwie minuty wystarczyły, by podbić serca widzów. Najpierw na scenie pojawili się we czterech: Abubakar, dwaj Adamowie i Isa. Czarne surduty z długimi połami, białe koszule, do tego czarne, błyszczące spodnie i skórzane oficerki. Na głowach białe czapy.

Zaczęli. Skoczna muzyka, okrzyki. Chłopcy tańczą dumni, wyprostowani, wysoko uniesione głowy. Widać, że dużą rolę w ich show odgrywa mimika. Nagle z boku sceny wybiega najmłodszy Deni. Publiczność wpada w zachwyt, bo chłopiec tańczy na palcach. Solo tańczą też kolejno inni. Szybkie obroty, niewyobrażalne skoki i upadek wprost na kolana. Gdy kończą, publiczność zgromadzona na planie programu "Mam talent" wstaje. Wstają też jurorzy. Wszyscy są pod wrażeniem show.

- Była perfekcja, była siła, dyscyplina. To był fantastyczny, precyzyjny do granic możliwości, taniec - mówi Agustin Egurrola i z rozmachem wciska złoty przycisk.

Na pięciu skromnych czeczeńskich chłopaków z zespołu Lovzar z Białegostoku sypie się deszcz złotego konfetti. Są już w półfinalne programu "Mam talent".

Wychowanie przez zabawę

Casting odbył się 8 lipca w Warszawie. Ale widzowie dopiero teraz mogli zobaczyć występ chłopaków w telewizji.

- Byliśmy zaskoczeni reakcją publiczności. Nie wyobrażaliśmy sobie tego, że ludzie wstaną i będą nam bić brawo - przyznaje 17-letni Isa, najstarszy w zespole.

Spotykamy się w Młodzieżowym Domu Kultury w Białymstoku tuż przed próbą zespołu. Co chwila pracownicy MDK-u i dzieciaki z innych zespołów podchodzą i gratulują występu chłopakom i ich choreografowi Ahmedowi Tashaevowi.

- Jesteśmy dumni, że u nas mogą rozwijać swoje talenty. Mocno im kibicujemy - mówi Katarzyna Bukowska z MDK.

Chłopcy zaczynają intensywne treningi, bo 8 listopada jest występ na żywo. Zapewniają, że show będzie na pewno efektowne. - Nie mogę za wiele zdradzić - śmieje się Ahmed Tashaev. - Chłopcy pokażą więcej swoich umiejętności.

Lovzar po czeczeńsku znaczy zabawa. - Dlaczego tak nazwałem zespół? Bo wychowując dzieci przez zabawę, chcę ich nauczyć szacunku do naszej kultury. Bo człowiek, który zna i szanuje swoją kulturę, będzie szanował inne narodowości. Ja zostałem tak wychowany - tłumaczy.

Z Czeczenii do Białegostoku Ahmed Tashaev przyjechał w 2006 roku z żoną Satsitą i synami: 13-letnim dziś Adamem i 9-letnim Denim. Obaj chłopcy tańczą w zespole. Tłumaczy, że byli zmuszeni wyjechać z Czeczenii. - Człowiek nie zostawi domu, rodziny tak po prostu, jeśli może spokojnie żyć. Wojna sprawiła, że straciłem wszystko, co miałem. Mieszkanie, pracę w filharmonii - opowiada Ahmed.

Sam szył buty

Zespół Lovzar założyła w 2008 roku białostocka Fundacja Edukacji i Twórczości. W zespole tańczy 20 dzieci. - Białystok miał wyjątkowe szczęście, że właśnie tu zamieszkał Ahmed Tashaev z rodziną - mówi Katarzyna Potoniec z Fundacji. - Jest doświadczonym tancerzem i instruktorem, pełnym pasji, zaangażowania i nowych pomysłów. Wymagający, ale dobry pedagog. Pod jego opieką zespół występował na różnych imprezach, prezentując niezwykle widowiskowe tańce czeczeńskie i podbijając serca wszystkich widzów.

Choć początki zespołu były trudne, Ahmed dziś wspomina je z uśmiechem. - Sam uszyłem chłopakom buty. Żaden szewc nie chciał się za to wziąć, bo to dużo pracy i wielka umiejętność. No i koszty. Kupiłem maszynę, usiadłem i spróbowałem. Udało się, choć nerwy były - opowiada.

Były też pożegnania. Zespół stracił kilku zdolnych tancerzy, kiedy ich rodzice wyjechali z Białegostoku. Od jakiegoś czasu skład jest jednak ten sam.

- Nie od razu dzieciaki robiły skoki na kolana. To niebezpieczne, długo nad tym pracowaliśmy - przyznaje Ahmed.

Układ, który pokazali w Warszawie, ćwiczyli dwa miesiące.

- Trening jest ciężki, poświęcamy mu dużo czasu, a przecież chodzimy do szkoły. Przed półfinałem próby będą cztery razy w tygodniu - dodaje Isa, który w tańczy od czterech lat.

- Tata trochę nas ciśnie - potwierdza Adam. - Musimy ćwiczyć, by być coraz lepsi. Trzeba się starać na zajęciach.

- Jaki układ będzie w półfinale "Mam talent"?

- Dobry będzie - odpowiada Adam bez zastanowienia. Zdradza, że oprócz tańca, pasjonuje go gimnastyka i różne akrobacje, a także piłka nożna. W przyszłości chciałby zostać zawodowym piłkarzem.

Wysyłajmy smsy na Lovzar

Młodym Czeczenom zależało, żeby pokazać w telewizji swoją kulturę, tradycyjne stroje, muzykę i taniec.

- Różnie ludzie nas traktują, bo niewiele o nas wiedzą - mówi Ahmed Tashaev.

W półfinałach "Mam Talent" białostocki Lovzar zmierzy się z 39 innymi uczestnikami. Do wielkiego finału wejdzie dziesięciu. Pomóc mogą widzowie, wysyłając na zespół Lovzar smsy. Najmłodszy Deni już prosi, by ich wspierać 8 listopada.

Czytaj e-wydanie »

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny