Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zrobili akcję charytatywną. Gmina każe zapłacić

Julita Januszkiewicz [email protected]
W  czasie pikniku zebrano 1500 złotych. Pieniądze wydano na wyprawki szkole dla dzieci z podstawówki i gimnazjum w Czarnej Białostockiej oraz uczniów szkoły w Czarnej Wsi Kościelnej.
W czasie pikniku zebrano 1500 złotych. Pieniądze wydano na wyprawki szkole dla dzieci z podstawówki i gimnazjum w Czarnej Białostockiej oraz uczniów szkoły w Czarnej Wsi Kościelnej. jch
Urzędnicy zarzucają organizatorom festynu na rzecz dzieci, że zniszczyli fragment ulicy.

Stowarzyszenie Centrum Aktywności Lokalnej znane jest z akcji charytatywnych.

Stowarzyszenie Centrum Aktywności Lokalnej znane jest z akcji charytatywnych.

To właśnie dzięki ich inicjatywie udało się zebrać pieniądze na operację 31-letniej Katarzyny Szutko, mieszkanki Czarnej Białostockiej, chorującej na jamistość rdzenia. Stowarzyszenie zorganizowało szereg akcji: koncertów, licytacji, zbiórek, i zapoczątkowało łańcuszek pomocy dla Kasi. Dzięki temu udało się zebrać w kilka miesięcy 90 tys. zł.

Właśnie nieco ponad 1200 zł, zdaniem urzędników z Czarnej Białostockiej, kosztuje naprawa nowo wybudowanej ulicy w tym mieście. Według nich, fragment ulicy został uszkodzony 30 sierpnia tego roku. Wtedy stowarzyszenie Centrum Aktywności Lokalnej z Czarnej Białostockiej zorganizowało festyn charytatywny w ramach akcji Caritas "Tornister pełen uśmiechu".

Ludzie sami się skrzyknęli. Ich inicjatywę wsparły m.in. miejscowe szkoły i ośrodek pomocy społecznej.

Podczas akcji zebrano 1500 zł. Wyprawki szkolne dostały dzieci z gminy

W czasie pikniku zebrano 1500 złotych. Pieniądze wydano na wyprawki szkole dla dzieci z podstawówki i gimnazjum w Czarnej Białostockiej oraz uczniów szkoły w Czarnej Wsi Kościelnej. Datki przekazano też niepełnosprawnym dzieciom.

Dwa tygodnie po festynie organizatorzy dostali pismo, w którym burmistrz Czarnej Białostockiej poinformował, że zniszczyli ulicę. Teraz muszą zapłacić aż ponad 1200 złotych za naprawę.

- Jesteśmy tym bardzo zaskoczeni. Byłam do końca akcji. Nie przypominam sobie żadnych uszkodzeń - mówi Janina Wołodźko ze stowarzyszenia CAL.

Stowarzyszenie nie zgadza się z zarzutami urzędu. Karol Maciorowski, jeden z organizatorów akcji, przyznaje, że to jego przyczepa została wykorzystana, jako scena. - Jeśli urzędnicy udowodnią mi zniszczenia, to naprawię je społecznie. Bez wyroku sądu nie zapłacę, bo kwota jest zawyżona. Nie zgadzam się też, by pieniądze, ciężko zebrane na szkolne wyprawki, oddać teraz gminie - oburza się.

Jak wyjaśnia Agnieszka Tarkawian, wiceburmistrz Czarnej Białostockiej, koszty naprawy oszacował wykonawca. - Z bólem serca to mówię, ale nawet jeśli po najszlachetniejszej akcji są zniszczenia, odpowiadają za nie organizatorzy - ripostuje pani wiceburmistrz.

Takim podejściem jest zaskoczony Rafał Średziński prezes Stowarzyszenia "My dla innych". - Takie postępowanie jest naganne. Gmina dzięki tej akcji została odciążona finansowo. Bo sama powinna kupić najbiedniejszych dzieciom wyprawki szkolne - komentuje Średziński. Zwraca uwagę, że urzędnicy zamiast wspierać akcje społeczne, utrudniają je. Po różnych imprezach charytatywnych sprawdzają, czy nie ma zniszczeń.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny