W Polsce czuję się bezpieczniej - przyznawała Waleria Stanisławiszyna, uczennica PG 2, która do Białegostoku przyjechała z ogarniętego wojną Donbasu. - To ważne, by móc uczyć się w spokoju.
Waleria wraz z koleżankami i kolegami obchodziła w poniedziałek w szkole Dzień Pokoju.
- Niestety, wciąż trzeba przypominać, że bez niego nie da się spokojnie żyć - mówiła Marina Bondarawa, uczennica PG2, pochodząca z Białorusi.
Były pogadanki o toczących się na świecie konfliktach, rozmowy na temat fundatora Międzynarodowej Nagrody Pokojowej - Alfreda Nobla, wystawa prac plastycznych. Finałem był żywy łańcuch pokoju, utworzony przez uczniów i nauczycieli szkoły. Każdy z uczestników zgodnie z hasłem "Uśmiech i dobre słowo mogą zdziałać cuda" mówił coś miłego swoim sąsiadom i uśmiechał się do wszystkich. Na koniec uczestnicy wypuścili białe gołębie. - Na co dzień też można propagować pokój, będąc miłym i tolerancyjnym i żyjąc w przyjaźni z innymi - mówiła Maria Bastek, jedna z gimnazjalistek.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?