Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korycin. Wojna o prawdziwy ser koryciński. Kto ją wygra

Sylwia Wołyniec [email protected]
To odmiana sera podpuszczkowego produkowanego ze świeżego mleka krowiego. Ser formowany jest w spłaszczoną kulę o średnicy dwudziestu paru centymetrów i masie ok. 3 kg. Są różne jego odmiany, od naturalnego do takiego z dodatkami przypraw.
To odmiana sera podpuszczkowego produkowanego ze świeżego mleka krowiego. Ser formowany jest w spłaszczoną kulę o średnicy dwudziestu paru centymetrów i masie ok. 3 kg. Są różne jego odmiany, od naturalnego do takiego z dodatkami przypraw. Archiwum
Producenci z Korycina mają dość podrabianych serów. - Ludzie nawet nie wiedzą, ile to nas kosztuje - mówią.

Na Festynie Smaków w Korycinie Podeszła do mnie pani Gremza i zaczęła krzyczeć, że nie mogę sprzedawać mojego sera, bo jest zbyt podobny do sera korycińskiego. I mam albo podnieść cenę z 18 do 25 zł za kilogram, albo zwijać swoje stanowisko - opowiada pani Grażyna z Makowlan (w gazecie nie chce podawać swojego nazwiska). Od pół roku produkuje i sprzedaje swoje sery, które wyglądem przypominają ser koryciński.

Dwa lata temu ser koryciński uzyskał certyfikat "Chronione Oznaczenie Geograficzne". Od tego czasu nikt, kto takiego certyfikatu nie ma, nie może sprzedawać niczego, co by przypominało wyrób z Korycina.

- Mamy pisemną interpretację przepisów, która jednoznacznie określa, co podlega ochronie. Między innymi jest to kształt, nazwa i waga sera - wylicza Marcin Bielec, przewodniczący Zrzeszenia Producentów Sera Korycińskiego. - Produkty sprzedawane przez panią Grażynę kształt i wagę miały takie, jak ser koryciński.

Certyfikowani producenci sera korycińskiego nie mają lekko. Wybudowanie serowni to koszt kilkuset tysięcy złotych. Regularnie odwiedzają ich kontrolerzy z sanepidu i od powiatowego lekarza weterynarii. Każde potknięcie może zaważyć nawet o zamknięciu produkcji.

- Ludzie nie zdają sobie sprawy, ile nas to wszystko kosztuje. Osobiście dbam o jakość serów, które wychodzą z mojej serowni. Regularnie je badam. A potem słyszę od sprzedających ser na rynku, że jestem głupia, bo muszę tylu rzeczy pilnować, a oni sprzedadzą swój bez tych wszystkich badań - mówi Agnieszka Gremza ze wsi Szumowo, gm. Korycin.

Bo największym problemem legalnych producentów jest szara strefa, w której sprzedawane jest coś, co przypomina ser koryciński, ale prawie nigdy nim nie jest. - Kiedy ktoś się zatruje serem, który przypomina nasz wyrób, to nie szuka sprzedawcy tego produktu. Dzwoni do nas i krzyczy, że otruli się naszym serem. Dopiero po dłuższej rozmowie wychodzi, że to co zostało im sprzedane nie ma nic wspólnego z nami - narzeka pan Marcin. - Każda taka sytuacja odbija się niekorzystnie na sprzedaży sera korycińskiego. Bo to co - według kupujących - wygląda jak ser koryciński , na pewno nim jest.

Pani Grażyna udała się do jednego z białostockich prawników, aby uzyskać od niego informacje, czy rzeczywiście nie może sprzedawać swoich produktów.

- Prawnik mi powiedział, że nikt nie może zakazać mi sprzedaży mojego sera, bo wiadomo, że ser jest okrągły od durszlaka, w którym go robię, To tak jak z czekoladą, przecież większość tabliczek wygląda tak samo - broni się pani Grażyna. Czuje się bezpodstawnie atakowana przez producentów z Korycina.

Marcin Bielec stawia sprawę jasno, albo kobieta zmieni kształt produkowanego sera, albo zrzeszenie podejmie zdecydowane kroki. I wyjaśnia, jak z jego punktu widzenia wyglądała sytuacja na Festynie Smaków w Korycinie.

- Poprosiliśmy panią Grażynę aby zmieniła cenę, bo wszyscy sprzedawaliśmy swoje sery po 25 zł, a ona po 18. I pomimo braku oznaczenia jej produktów jako "ser koryciński", to i tak każdy kupujący zakładał, że właśnie je sprzedaje. A to jest wprowadzeniem klienta w błąd - wyjaśnia Marcin Bielec.

Zaprzecza temu, że ktokolwiek na kobietę krzyczał. Według niego, to ona zachowała się niewłaściwie.

Producenci sera korycińskiego mają już dość nieuczciwej konkurencji, sprzedającej podróbki. Zapowiadają, że jak będzie trzeba, to zaczną wzywać odpowiednie służby do sprzedających nielegalnie ser podszywający się pod certyfikowany mleczny rarytas z Korycina.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny