Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przetarg na borowinę unieważniony, bo wygrał syn urzędnika

Julita Januszkiewicz [email protected]
Żeby nie ryzykować i ze względu na to, że z właścicielem firmy mamy identyczne nazwisko, wycofałem się z postępowania. Nie zasiadałem w komisji - zapewnia dr Tomasz Ołdytowski.
Żeby nie ryzykować i ze względu na to, że z właścicielem firmy mamy identyczne nazwisko, wycofałem się z postępowania. Nie zasiadałem w komisji - zapewnia dr Tomasz Ołdytowski. Anatol Chomicz
Tak zdecydował burmistrz Radosław Dobrowolski. Bo firma, która wygrała konkurs, należy do syna urzędnika zajmującego się sprawami uzdrowiska.

Gmina Supraśl poszukiwała firmy, która będzie wydobywała leczniczą borowinę. Jej złoża znajdują się we wsi Podsokołda koło Supraśla.

Wadium wpłaciły dwie firmy. Ale jedna zrezygnowała. Ostatecznie wybrano ofertę Szymona Ołdytowskiego.

Mimo to konkurs został przez burmistrza Radosława Dobrowolskiego unieważniony. - Musiałem to zrobić, po zasięgnięciu opinii prawników - tłumaczy Radosław Dobrowolski. Nie podpisał więc umowy z Szymonem Ołdytowskim.

A to dlatego, że Szymon Ołdytowski to syn dr inż. arch. Tomasza Ołdytowskiego, który w supraskim urzędzie zajmuje się sprawami uzdrowiska. Zdaniem burmistrza nawiązanie współpracy z firmą Szymona Ołdytowskiego byłoby bardzo nieetyczne. - Nie chcę, by moje nazwisko było kojarzone z nieuczciwością bądź przekupstwem - podkreśla Dobrowolski.

Decyzji tej nie rozumie Szymon Ołdytowski. - Wystartowałem w przetargu i wygrałem. Jest na to protokół. Dziwi mnie postępowanie burmistrza, bo mój tata nie uczestniczył w komisji przetargowej - denerwuje się Szymon Ołdytowski.

Jego ojciec zapewnia, że właśnie ze względu na identyczne nazwisko z właścicielem firmy, wycofał się z zasiadania w komisji przetargowej.

- Nie chciałem ryzykować. Specyfikację przetargową przygotowywała kierownik referatu ds. geodezji i gospodarki nieruchomościami. Ja dostarczyłem niezbędne materiały - opowiada Tomasz Ołdytowski.

Szymon Ołdytowski zapowiada, że sprawę skieruje do sądu. Jego prawnik już pisze pozew.

- Niech sąd orzeknie, czy nie zachodzi podejrzenie naruszenia prawa lub etyki - mówi Radosław Dobrowolski.

Leczenie kuracjuszy borowiną w Supraślu to konieczność. Tak nakazuje ministerstwo zdrowia. Musi być też ona eksploatowana na miejscu. Sanatorium, które znajduje się w ośrodku Knieja, będzie się mogło starać o kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia na darmowe leczenie. Teraz Knieja sprowadza torf spod Lublina.

Burmistrz zapewnia, że już szuka oferenta na dzierżawę tego surowca, ale nie planuje ogłaszać przetargu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny