Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teodor Szymonik zmarł, gdy odesłał go szpital. Śledczy badają sprawę śmierci pacjenta. Kontrolę wszczął NFZ

Krzysztof Jankowski [email protected]
Śledczy badają sprawę śmierci Teodora Szymonika. Kontrolę wszczął NFZ. Na zdjęciu szpital w Bielsku Podlaskim.
Śledczy badają sprawę śmierci Teodora Szymonika. Kontrolę wszczął NFZ. Na zdjęciu szpital w Bielsku Podlaskim. Andrzej
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie pacjenta, który zmarł odesłany z izby przyjęć. To może być kolejna odsłona konfliktu szpitala z pogotowiem.

Pogotowie ratunkowe (podlegające władzom wojewódzkim) i bielski szpital powiatowy od kilku lat kłócą się o to, które z nich i w jakich przypadkach powinno udzielać pomocy chorym. Chodzi głównie o przypadki udarów mózgu i zawałów serca, ale teraz doszła jeszcze sprawa opieki nocnej i świątecznej. Przypadkami poszkodowanych pacjentów zajmowała się prokuratura.

Niedawno mieszkaniec Brańska musiał podróżować prywatnym samochodem ze szpitala na pogotowie. Zmarł na szpitalnym łóżku. - Nasz ojciec został potraktowany bezdusznie - mówił Andrzej Szymonik z Brańska, syn zmarłego pacjenta. - Procedury okazały się ważniejsze od życia człowieka.

A pogotowie i szpital ciągle obarczają się nawzajem odpowiedzialnością za zdrowie i życie chorych. - Ludzie będą nadal umierać, dopóki przepisy nie będą jasne i jednolicie interpretowane - przyznają anonimowo przedstawiciele obu największych bielskich placówek ochrony zdrowia.

Konflikt szpitala z pogotowiem narasta od 2012 roku, gdy obie strony zaczęły sobie zarzucać nieprawidłowości przy udzielaniu pomocy chorym po udarze mózgu lub zawale serca. Dyrekcja pogotowia twierdzi, że jeśli jego lekarz ma wątpliwości co do stanu chorego, to jest zobowiązany do przewiezienia go do najbliższego Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Taki znajduje się w bielskim szpitalu. Z kolei szpital odpowiadał, że pacjent z udarem lub zawałem i tak musi trafić do wyspecjalizowanego szpitala w Białymstoku, więc wożenie go do Bielska jest stratą cennego czasu. Lekarze ze szpitala i pogotowia wyjaśniali też, że nie chcą brać na siebie odpowiedzialności za los pacjenta podczas transportu. Półgębkiem dodawali, że przecież transport chorego kosztuje

W końcu bielski szpital zgłosił problem do prokuratury. - Prowadziliśmy dwa postępowania dotyczące pacjentów z udarami i sporu pomiędzy dyrekcją szpitala i pogotowia o to, kto tych pacjentów ma transportować - mówi Adam Naumczuk, zastępca prokuratora rejonowego w Bielsku Podlaskim. - Jedno zostało umorzone, bo śledztwo nie potwierdziło, że zwłoka w przetransportowaniu chorego do dyżurnego szpitala neurologicznego miała bezpośredni wpływ na stan jego zdrowia. Drugie jest obecnie zawieszone, bo czekamy na ocenę biegłego.

Teraz prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci pacjenta z Brańska. - Zabezpieczamy dokumentację medyczną i planujemy przesłuchania personelu oraz członków rodziny zmarłego pacjenta - zapowiada Adam Naumczuk.

Chodzi o przypadek pacjenta, którego syn przywiózł w poprzednią sobotę na izbę przyjęć bielskiego szpitala. Tam jego objawy zostały ocenione jako niezagrażającego życiu i polecono mu pojechać własnym samochodem do położonego na drugim końcu miasta pogotowia ratunkowego. Po drodze mężczyzna stracił przytomność i po niespełna pół godzinie trafił z powrotem do szpitala przywieziony przez karetkę. Po reanimacji zmarł.

Bielski szpital tłumaczy, że skierował pacjenta na pogotowie, bo z wywiadu nie wynikało, iż jego stan zagraża życiu, a w takiej sytuacji pomocy nocnej i świątecznej (to była sobota) udziela ambulatorium pogotowia ratunkowego.

- Najkorzystniej dla pacjentów byłoby, gdyby nocna i świąteczna opieka medyczna świadczona była przez szpital, dysponujący pełnym zapleczem diagnostycznym i leczniczym - stwierdziła w swym oświadczeniu dyrekcja bielskiego szpitala. - Wpłynęłoby to w sposób realny na poprawę bezpieczeństwa zdrowotnego społeczeństwa.

Dlaczego więc tak nie jest? Bo pogotowie ratunkowe wygrało ogłoszony przez NFZ konkurs. Tak jest zresztą i w innych miejscowościach. Spośród 18 gabinetów nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej w województwie podlaskim, 10 prowadzonych jest przez szpitale, 7 przez pogotowie, zaś 1 przez prywatny podmiot.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny