Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maciej Żywno: Książka to przygoda z wyobraźnią

Agata Sawczenko [email protected]
Maciej Żywno, wojewoda podlaski
Maciej Żywno, wojewoda podlaski Archiwum
Dla mnie książka to wspaniały wypoczynek. Zaczynam czytać i zapominam o tym, co wokół - mówi wojewoda Maciej Żywno.

Dlaczego warto czytać książki?
- Książka jest zaproszeniem do przygody z wyobraźnią. Nie daje gotowych obrazów, ale zachęca nas do wyobrażenia sobie tego, co jest opisane. Skłania nas zatem do pracy z wyobraźnią, a przez to rozwija. Książka budzi refleksję, daje do myślenia, zastanawia. A przecież każda taka chwila zastanowienia się nad sobą i tym, co nas otacza, sprawia, że stajemy się dojrzalsi, bardziej odpowiedzialni, uczymy się podejmować decyzje. Jednocześnie w książkach znajdujemy wiedzę, która może pomóc nam radzić sobie z różnymi sytuacjami, problemami. Dla mnie książka to też wspaniały wypoczynek. Zaczynam czytać i zapominam o tym, co wokół. Każdy potrzebuje takiego oderwania się do codzienności choćby na chwilę.

Pamięta Pan swoje ulubione książki z dzieciństwa czy czasów szkolnych? Co Pan najbardziej lubił czytać?
- W dzieciństwie, jak wielu moich rówieśników, uganiałem się za komiksami, ale też lubiłem książki o tematyce militarnej, szczególnie te dotyczące działalności Cichociemnych (polskich żołnierzy szkolonych w Anglii i zrzucanych do Polski). Pochłaniałem wręcz opowieści o postawie Cichociemnych: o tym, jacy byli, jak działali, o ich skuteczności. Zresztą właśnie dlatego, dzięki tym książkom drużyna harcerska, którą prowadziłem była imienia Cichociemnych.

A dzisiaj? Ma Pan jeszcze czas na czytanie dla przyjemności?
- Teraz od wielu lat główna moja lektura to pozycje dotyczące funkcjonowania administracji publicznej i te związane z aktywizowaniem i rozwojem społeczności lokalnej. Wynika to oczywiście z mojej pracy i natury społecznika. Choć jak tylko mam wolną chwilę i trochę spokoju, to oczywiście nadal sięgam po książki o Cichociemnych.

Wróćmy jeszcze na chwilę do szkoły. Uczniowie nadal czasem narzekają na obowiązkowe lektury. Jak było u Pana? Lubił Pan je czytać, czy wszystkie były ciekawe?
- Naturalnie były takie, które wciągały bez reszty, ale były i takie, które traktowało się wyłącznie jako mało przyjemny obowiązek. Lektury w moim przypadku "nabrały mocy“ w szkole średniej. Uczyłem się w klasie humanistycznej, a to oznacza dużo lekcji języka polskiego, dużo lektur i dużo rozmawiania o nich. Wtedy pewnie narzekałam, ale teraz nie żałuję. Choć oczywiście tak, jak każdy wolę czytać to, co sam wybiorę.

Biblioteka, księgarnia, antykwariat - sposobów na zdobycie książki jest mnóstwo. Gdzie Pan kupuje książki?
- W księgarni lub przez internet. Częściej jednak literatura sama wpada mi w ręce. A to ktoś podrzuci, bo fajne, a to pożyczy bo ciekawe i koniecznie trzeba przeczytać.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny