Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Terminal Saga na osiedlu Buchwałowo: Ludzie w oparach gazu czekają na katastrofę

Martyna Tochwin [email protected]
Wystarczy jeden dzień i już na parapecie w domu pojawia się gruba warstwa pyłu z węgla – mówi Tadeusz Płatnicki
Wystarczy jeden dzień i już na parapecie w domu pojawia się gruba warstwa pyłu z węgla – mówi Tadeusz Płatnicki Martyna Tochwin
Pył, smród i hałas - w takich warunkach od lat żyją sąsiedzi terminalu Saga w Sokółce.

Żyjemy w ciągłym strachu. Codziennie rano dziękujemy Bogu za to, że się budzimy. Mamy już tego dość - denerwują się mieszkańcy osiedla Buchwałowo.

Ich domy stoją zaledwie 40 metrów od terminalu przeładunkowego Saga. Codziennie walczą z pyłem, smrodem i hałasem. Unosząca się na wysokość nawet 200 m chmura pyłu węglowego, osiada w ich ogrodach i domach.

- Bez przerwy trzeba sprzątać. Pył przenika przez okna, wchodzi nawet do szaf. Białe pościele nie są już białe. Nasze żony są sprzątaczkami dla Sagi, bo ciągle muszą szorować po nich brudy - przekonuje Łucjan Bach, jeden z sąsiadów.

- Cały ubiegły tydzień tak śmierdziało gazem, że nie dało się wyjść do ogrodu ani nawet otworzyć okna - dodaje inny sąsiad, Tadeusz Płatnicki.

Według raportu bezpieczeństwa, poważna awaria zakładu może skończyć się tym, że ich domy zostaną zniszczone, a oni zginą. A tego wykluczyć się nie da. Bo na terenie Sagi znajdują się cysterny z gazem oraz hałdy węgla i miału. Sąsiedzi terminalu boją się każdego wycieku gazu czy samozapłonu węgla.

- Pewnie, że bywają pożary węgla - mówi Piotr Sarosiek, mieszkający w pobliżu terminalu. - Nieraz widziałem, jak dym unosi się nad hałdami. Wystarczy chwila i cysterny z gazem mogą wybuchnąć.

Stanisław Kondrat, zastępca komendanta powiatowego Straży Pożarnej w Sokółce uspokaja, że palący się węgiel nie może wybuchnąć. Bo najzwyczajniej w świecie nie ma właściwości wybuchowych. Poza tym ostatni pożar był tam dwa lata temu.

Barter tłumaczy się z terminalu Saga

Słysząc takie tłumaczenia, mieszkańcy Buchwałowa załamują tylko ręce. - Już nawet nie zgłaszamy takich przypadków do straży, bo to nie ma sensu - mówi Stanisław Szymczyk, sąsiad Sagi. - Kiedyś zadzwoniłem jak śmierdziało gazem. I co usłyszałem? Że zaraz wiatr się zmieni i problem zniknie.

Firma Barter, która jest właścicielem terminalu zapewnia, że robi wszystko, aby zmniejszyć te uciążliwości. Zamontowała m.in. zraszacze na przesiewaczach i podwyższyła mur odgradzający firmę od ulicy.

- Wprowadziliśmy białkowanie hałd, ograniczające erozję węgla powodowaną promieniowaniem słonecznym. Przesunęliśmy miejsce przesiewania w głąb placu, by zapewnić jak największą odległość od zabudowań. Otoczyliśmy miejsca przesiewania hałdami, by zapewnić ochronę akustyczną i przeciwpyłową. Poza tym znacząco zmniejszyliśmy ilość przeładowywanego węgla - wylicza Bogdan Rogaski, prezes firmy Barter.

- Ani odrobinę nie polepszyło to naszej sytuacji - przekonują sąsiedzi Sagi. - Jak prezesi twierdzą inaczej, to niech sami do nas przyjadą i trochę tu pomieszkają. My im za darmo domy wynajmiemy.

Obawiają się, że wkrótce ich sytuacja jeszcze się pogorszy. Bo rusza rozbudowa terminalu. Będą tu przeładowywane kolejne towary, m.in. stal, drewno, cement czy sól.

- Rozbudowa terminalu nie oznacza zwiększenia uciążliwości wobec sąsiednich działek, a wprost przeciwnie - zapewnia prezes Barteru. - Zmienia się struktura dostaw węgla, importujemy tylko i wyłącznie węgiel gruby myty, który w minimalnym stopniu może powodować uciążliwość mieszkańcom pobliskich terenów. Zrezygnowaliśmy z importu miałów, a importujemy wyłącznie frakcje grubego wysokokalorycznego węgla.

Mieszkańcy nie chcą tak dalej żyć. Zapowiadają pozwy zbiorowe o odszkodowania. Bo gdy w latach 70. budowali tu swoje domy, to była oaza spokoju. Teraz ich życie to piekło.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny