Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dąbrowa Białostocka: Dworzec odstrasza. A miał błyszczeć

Sylwia Wołyniec [email protected]
Tylko wandale korzystają z dworca PKS w Dąbrowie Białostockiej, malując kolejne graffiti
Tylko wandale korzystają z dworca PKS w Dąbrowie Białostockiej, malując kolejne graffiti Sylwia Wołyniec
To nieprawdopodobne, aby takie miasto jak Dąbrowa Białostocka nie miało dworca z prawdziwego zdarzenia, na którym spokojnie można poczekać na autobus - oburza się pan Józef, mieszkaniec Dąbrowy.

Pod koniec ubiegłego roku dworzec PKS został sprzedany prywatnemu inwestorowi, spółce ABRAVA ze Świecia. Budynek wraz z działką, na której stoi, zostały sprzedane przez PKS Białystok za kwotę 665 000 zł.Teraz budynek stoi zamknięty, natomiast podróżni na autobus czekają na podwórku.

- Przyjeżdża do nas sporo ludzi z pobliskich wiosek. Czasami naprawdę długo czekają na autobus. Teraz nieczynny dworzec nie przeszkadza im aż tak bardzo, ale zimą, szczególnie ludzie starsi, mają ogromny problem - zauważa pan Józef. Dodaje, że w pobliżu nie ma żadnego miejsca, które mogłoby spełniać rolę poczekalni.

Siedzenia, które stoją na przystanku też odpychają swoim wyglądem. Są obdrapane i połamane. Alternatywą mogłyby być ławki w parku. Ale ich też nie jest zbyt wiele i zimą raczej nie są wymarzoną poczekalnią.

- Z każdym rokiem dworzec PKS wygląda coraz gorzej. Dąbrowscy chuligani go nie oszczędzają. Na ścianach pojawia się coraz więcej malunków, a zewnętrzna elewacja jest niszczona - mówi nasz Czytelnik. Zauważa, że dworzec coraz częściej przyciąga ludzi, którzy w jego obrębie piją alkohol.

Budynek stoi prawie w samym centrum i jego wygląd stanowi wątpliwą wizytówkę miasta.

Problemu nie widzi burmistrz Dąbrowy Białostockiej.

- Firma, która odkupiła budynek zadeklarowała, że ludzie mogą korzystać z przystanku, który jest na zewnątrz. Dzięki temu podróżni mogą czekać na autobus pod dachem. Tak to zresztą funkcjonuje od 30 lat - wyjaśnia Tadeusz Ciszkowski, burmistrz Dąbrowy. Uważa, że nie ma podstaw do narzekania, bo zawsze mogłoby być gorzej.

W przypadku, gdy prywatny właściciel budynku zmieni zdanie i zabroni korzystać z ławek na zewnątrz, to miasto postawi wiatę po drugiej stronie ulicy, w parku. To będzie tylko wiata, więc nikogo nie będzie chroniła przed zimnem, ale na głowę padać nie będzie.

W budynku dworca mieści się toaleta miejska. Wejście do niej jest z drugiej strony budynku. Za drobną opłatą każdy może z niej skorzystać. Burmistrz miasta uważa, że toaleta i ławka, na której można usiąść, to wszystko czego potrzebują podróżni.

Tadeusz Ciszkowski przyznaje, że kiepskie przystanki autobusowe są zmorą całego regionu. Ale, jak mówi burmistrz, w Dąbrowie i tak nie jest najgorzej.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny