Muzeum Wojska przygotowało grę rowerową

Jeżdżenie po mieście rowerem i rozwiązywanie zagadek jest bardzo ciekawe. Najtrudniejsza była krzyżówka, którą musieliśmy rozwiązać przy kościele św. Rocha - przyznaje Bartek Skaskiewicz, jeden z zawodników w rowerowej grze terenowej, którą w niedzielę zorganizowało białostockie Muzeum Wojska.
Barek przemierzał miasto na rowerze w towarzystwie taty Adama. W kilku punktach w centrum Białegostoku musieli dotrzeć do nowych zawodników i stworzyć drużynę. Przy okazji mieli do rozwiązania kilka zadań związanych z historią 42. Pułku Piechoty i początkami białostockiej Jagiellonii. Nie każdy mieszkaniec zna dzieje najsłynniejszego białostockiego klubu sportowego i jego wojskowe korzenie.

- Dlatego chciałem pokazać synowi historię Białegostoku i w ten piękny dzień oderwać go od komputera, wyjechać w plener i pokazać kilka ciekawych miejsc - mówi Adam Skaskiewicz. - Ponadto lubimy piłkę nożną i czasem chodzimy na mecze. Czas spędzony z synem na świeżym powietrzu jest bezcenny.

Fabuła gry wymyślonej przez pracowników muzeum toczy się w 1931 roku, kiedy dowódca 42. Pułku Piechoty płk Kazimierz Bogacewicz postanowił przekształcić Wojskowy Klub Sportowy w wielosekcyjny klub sportowy. Na trasie spotkamy także inne historyczne postacie m.in. Antoniego Komendo-Borowskiego, który był napastnikiem w wojskowym klubie 42. Pułku Piechoty.

Terenowa gra rowerowa to ciekawa podróż w czasie i przestrzeni, przez historię naszego miasta i najbardziej popularnego klubu sportowego. Kolejna okazja, by wziąć udział w tej niezwykłej zabawie na dwóch kółkach nadarzy się już w piątek. Start o godz. 14 sprzed kościoła przy ul. Traugutta. Jest o co walczyć - nagrodą główną jest rower miejski.

Zapisy na grę przyjmowane są pod numerem telefonu 85 741 64 49. W zespole może być maksymalnie pięć osób. O przyjęciu decyduje kolejność zgłoszeń.