Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Buza przegryzana chałwą, czyli przyczynek do naszej historii

Andrzej Lechowski dyrektor Muzeum Podlaskiego
Popularna niegdyś buza, uwielbiana przez białostoczan w gorące dni, powróciła do łask dopiero w ostatnich latach
Popularna niegdyś buza, uwielbiana przez białostoczan w gorące dni, powróciła do łask dopiero w ostatnich latach Wojciech Wojtkielewicz
Zawdzięczamy ją przybyszom, wielokrotnie wspominanym przeze mnie Macedończyko. Pierwsi byli Biso Pejkow i Najdo Stojanowicz. Wkrótce dołączyli do nich bracia Boszkow. Do produkcji białostockiej buzy użyli kaszy jęczmiennej, bo o kukurydzy nie było wówczas mowy.

Lato w pełni. Upały zawsze skłaniały do szukania gaszących pragnienie napojów. Nic tak nie koiło pragnienia jak nasza buza. Piszę "nasza", choć wiem, że to import z Bałkanów, ale jakże ciekawy i wpisany w autentyczną wielokulturowość historii Białegostoku.

Ujmując rzecz naukowo można stworzyć chronologię buzy w Białymstoku. Wygląda ona mniej więcej tak.

Okres pionierski 1912-1915. Niby pionierski, ale porównać go możemy z nokautującym strzałem w dziesiątkę, bo białostoczanie przyjęli buzę tak jakby czekali na nią już od czasów powstania miasta.

Następny po pionierskim to okres represyjny 1915-1919. Zaborca uciekając z Białegostoku między innymi ewakuował Macedończyków, którzy produkowali buzę.

To niesłychane w dziejach cywilizacji wydarzenie. Tłumaczyć je można tym, że Rosjanie zabierając przed nacierającymi Niemcami wszystko, co mogło wzmocnić ich militarną potęgę uznali, że buza może okazać się wojennym afrodyzjakiem. Czarodziejskim eliksirem wzmacniającym ducha bojowego. Zabranie buzy białostoczanom pozbawić miało ich wszelkiej nadziei na przetrwanie.

Złota era

Po represyjnym nastąpił okres powrotu i budowy 1919 - 1924. Następne lata 1925 - 1930 to złota era. Buza triumfowała. Lata 1930-1939 to okres szaleńczo - imperialny. Parafrazując popularne powiedzenie, że "nikt nam nie zrobi nic, bo z nami Śmigły Rydz", można przypuszczać, że białostoczanie gromko wykrzykiwali, że - nikt nam nie nabije guza, bo z nami jest buza. W tej bowiem epoce mieszkańcami Białegostoku napój ten tak zawładnął, że zatracili wszelki umiar i rozsądek, buzując się wręcz nałogowo.

Na potrzeby przyszłych badaczy tematu - Buza w dziejach Białegostoku - rzucam więc krótkie syntezy poszczególnych buzo-okresów.

Buza to - jak pisał Aleksander Brückner w 1927 roku - "breja, pożyczka przez Ruś, z tureckiego boza, buza, napój z prosa albo z kukurydzy i nazwa bardzo rozgałęziona na Bałkanie". W słowniku języka polskiego z 1958 roku czytamy, że "buza to napój orzeźwiający pochodzenia wschodniego, rodzaj kwasu sporządzanego zwykle z mąki owsianej albo prosa".

Przed 1912-1913 rokiem nikt o buzie w Białymstoku nie słyszał. Zawdzięczamy ją przybyszom, wielokrotnie wspominanym przeze mnie Macedończykom. Pierwsi byli Biso Pejkow i Najdo Stojanowicz. Wkrótce dołączyli do nich bracia Boszkow. Do produkcji białostockiej buzy użyli kaszy jęczmiennej, bo o kukurydzy nie było wówczas mowy.

Buza zawładnęła miastem

Jak już wspomniałem, Rosjanie wywieźli Macedończyków w głąb Rosji. Ale białostoczanie z utęsknieniem czekali na ich powrót. W 1919 roku zakomunikowano z nieukrywanym entuzjazmem, że "kupcy macedońscy, którzy przed wojną posiadali u nas sklepy, powracają. Jeden sklep już otworzyli".

No i rozpoczęła się epoka odbudowy dawnej świetności. Wytęsknieni za buzą białostoczanie wręcz oszaleli. Napój zawładnął wyobraźnią i emocjami. Dochodziło do takich sytuacji jak ta z września 1921 roku. Oto w buznie przy Lipowej "pewien furman założył się ze swoim kolegą, że wypije 3 butelki buzy i zje 2 funty chałwy". Te dwa funty to około jednego kilograma. "Zakład wygrał, lecz niebawem zasłabł. Wezwano lekarza, który musiał udzielić mu pomocy".

Białostocką chałwę znano i w Warszawie

Wywoływała buza i nieodzownie podawana z nią chałwa czar wspomnień, to nic, że za czasami niewoli. Ona dawała poczucie wolności.

Pisano wprost w 1922 roku: "Chałwa przedwojenna. Macedońska Buzna, Sienkiewicza 15, na święta wielkanocne wyrobiła wielki zapas i wybór niezrównanej jakości chałwy przedwojennej, która sprzedaje po cenach bardzo przystępnych". Mało tego. Ten białostocko-bałkański przysmak rozpoczął ekspansję. W tymże 1922 roku donoszono, że "wyrabiana przez Macedończyków w Białymstoku chałwa obecnie dostarczana jest nawet do Warszawy". Popyt na chałwę wzrastał.

Buzę od biedy można było sobie zrobić samemu w domu. Lepsza czy gorsza zawsze buzowała.
Ale z chałwą to już poważniejsza sprawa. Buzny nie nadążały z jej produkcją. Tak więc we wrześniu 1924 roku uruchomiona została w Białymstoku fabryka chałwy. Jej założycielami byli dwaj Żydzi - Jakób Szwarc i Owsiej Epsztajn. Fabryczka znajdowała się na posesji Szwarca przy Żydowskiej (obecnie Białówny) 22. Miejsce wyśmienite, bo przecież wszystkie białostockie buzny zlokalizowane były na Lipowej, Rynku, Sienkiewicza i w Ritzu. Te lata to już był początek złotej epoki buzy. Interes kręcił się znakomicie.

Buza nie miała konkurencji

Oprócz Macedończyków buzny zaczęli zakładać także Żydzi. Jeden z nich Bilbel Nowieski z powodzeniem prowadził, jak to czasem pisano, buznie przy Lipowej 25. W czerwcu 1924 roku do buzującego interesu, właśnie za sprawą Nowieskiego, dołączył Mikołaj Murawiejski. W rejestrze handlowym białostockiego sądu okręgowego zapisano pod numerem 2687: "Firma przedsiębiorstwa: Buznia - Bilbel Nowieski. Przedmiot: utrzymanie kawiarni i buzni. Siedziba: Białystok, Lipowa Nr 25. Właściciel: Bilbel Nowieski, zamieszkały w Białymstoku przy ul. Lipowej pod nr 25. Do zarządzania i prowadzenia kawiarni i buzni w Białymstoku upoważniony został Mikołaj Murawiejski".

Od tego czasu, od połowy lat dwudziestych buza króluje niepodzielnie. W niczym nie zagrażają jej banalne lemoniady czy wody sodowe. Bywanie w buznie to poświadczenie elegancji. Wśród młodzieży gimnazjalnej panowała wręcz moda na chałwę z buzą. Ileż pierwszych miłosnych wyznań międzywojennych zakochanych nastolatków pokropiła buza i przypieczętowała słodycz chałwy? No, ale o złotym okresie i związanym z nim buzowaniem za tydzień.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny