Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcą alejki zamiast ulicy 11 Listopada (wideo)

Tomasz Mikulicz [email protected]
Prawdopodobnie już jesienią miejscy radni zajmą się ul. 11 Listopada. Urbaniści mają pomysł, by zamiast ulicy w tym miejscu stworzyć alejkę parkową. I wrócić do rozwiązania z czasów przed II wojną światową.
Prawdopodobnie już jesienią miejscy radni zajmą się ul. 11 Listopada. Urbaniści mają pomysł, by zamiast ulicy w tym miejscu stworzyć alejkę parkową. I wrócić do rozwiązania z czasów przed II wojną światową. Wojciech Wojtkielewicz
Asfalt zostałby zerwany i zastąpiony żwirem. Moglibyśmy przejść aleją parkową z centrum do kampusu. Z taką propozycją wystąpili miejscy urbaniści. Chcą zamknąć dla ruchu ul. 11 Listopada

Idąc od strony Plant można byłoby przejść aż do Lasu Solnickiego. Alejka połączyłaby też centrum miasta z kampusem uniwersyteckim i stadionem. Powstałby swego rodzaju klin zieleni - mówi dr Adam Turecki, prodziekan ds. promocji i współpracy Wydziału Architektury Politechniki Białostockiej.

To on zwrócił się do miejskich urbanistów z pomysłem likwidacji ul. 11 Listopada i zastąpienia jej żwirową alejką parkową. Takie założenie zostało wpisane do projektu studium zagospodarowania przestrzennego, które prawdopodobnie już jesienią będzie poddane pod głosowanie rady miejskiej.

Studium jest swego rodzaju wizją, która może, ale nie musi być zrealizowana. Nie ma też określonego horyzontu czasowego. Jeśli jednak udałoby się zrealizować pomysł dr Tureckiego byłby to swego rodzaju powrót do przeszłości. To bowiem za czasów Branickich dzisiejszy Park Konstytucji 3 Maja, Las Zwierzyniecki i Las Solnicki stanowiły jeden kompleks parkowo-leśny. Ulica 11 Listopada biegnie od placu Katyńskiego (przy budynku starej opery) poprzez skrzyżowanie ze Zwierzyniecką i ciągnie się aż do ul. Wiosennej. Dyskusyjny jest zwłaszcza ten pierwszy odcinek.

- Proponuję wrócić do rozwiązania, jakie funkcjonowało przed II wojną światową. Z placu Katyńskiego skręcało się wtedy bezpośrednio w ul. Wołodyjowskiego, która łączy się przecież ze Zwierzyniecką - twierdzi dr Turecki.

Dzisiaj, aby skręcić w Wołodyjowskiego musimy przejechać kawałek ul. 11 Listopada. Skrzyżowanie tych dwóch ulic jest dopiero za przystankiem autobusowym. - Istnieje jednak taka techniczna możliwość, by połączyć ul. Wołodyjowskiego z placem Katyńskim. Wymagałoby to jedynie wycięcia kilku drzew na skwerku przy przystanku - podkreśla Adam Turecki.
Wątpliwości co do takiego rozwiązania ma Jerzy Tokajuk, szef białostockiego oddziału Towarzystwa Urbanistów Polskich. - To bardzo dobrze, że myśląc o przestrzeni miejskiej szukamy źródeł historycznych, jednak w tym przypadku możemy zapłacić za to zbyt dużą cenę. Ulica 11 Listopada pełni bardzo ważną funkcję - obsługuje kompleks sportowy oraz szpitale - mówi.

Do tego dochodzi problem miejsc parkingowych przy ul. 11 Listopada, które zostałyby zlikwidowane. Kierowcy musieliby korzystać z tych przy ul. Wołodyjowskiego. A i dziś trudno tam znaleźć wolne miejsce.

- Obowiązujący plan miejscowy zakłada przebudowę i poszerzenie ul. Żelaznej od Wołodyjowskiego do Waszyngtona. Powstałyby tam nowe miejsca parkingowe. Założenia są takie, że zaparkuje tu od 150 do 200 aut - twierdzi Piotr Firsowicz, dyrektor departamentu urbanistyki w magistracie.

Dodaje, że można byłoby parkować też obok szpitala klinicznego. - W miejscu dzisiejszego lądowiska dla helikopterów od strony ul. Waszyngtona ma powstać parking wielopoziomowy - twierdzi.

Stanisław Hołubowski, prezes Białostockiej Spółdzielni Mieszkaniowej (należą do niej bloki przy ul. Żelaznej i Zwierzynieckiej) mówi, że tyle miejsc nie wystarczy. - Te przy szpitalu zlokalizowane są za daleko, by brać je pod uwagę, a przy Żelaznej trudno sobie wyobrazić, by było aż tyle miejsca - podkreśla.

Na co innego zwraca natomiast uwagę Mariusz Nahajewski, radny PiS. - Projekt studium zakłada też budowę tunelu dla ruchu samochodowego w rejonie skrzyżowania ul. Zwierzynieckiej i 11 Listopada, tak by piesi mogli pójść górą. Trzeba było jednak o tym pomyśleć przed przebudową ulic w tej części miasta - mówi.

Uważa, że władze powinny zamienić ul. Lipową w deptak, a nie 11 Listopada w alejkę.

Co ciekawe, pomysłem zaskoczony jest nawet prezydent Tadeusz Truskolaski. - 11 Listopada to jedna z piękniejszych ulic. Jedzie się tamtędy jakby pod parasolem drzew. Poza tym, już dzisiaj istnieje tam ciąg pieszo-rowerowy. Nie widzę więc potrzeby zamiany tej ulicy w aleję spacerową - twierdzi.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny