Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O żółto-czerwonych było głośno (zdjęcia, wideo)

Wojciech Konończuk [email protected]
Z nowych zawodników Jagiellonii  przeciwko Lechii zagrał m.in. Povilas Leimonas (z prawej). Litwin, podobnie, jak pozostali gracze z Białegostoku, nie musi się wstydzić za swój występ.
Z nowych zawodników Jagiellonii przeciwko Lechii zagrał m.in. Povilas Leimonas (z prawej). Litwin, podobnie, jak pozostali gracze z Białegostoku, nie musi się wstydzić za swój występ. Andrzej Zgiet
W inauguracyjnej kolejce bardzo głośno, nie tylko pod względem sportowym, ale i medialnym, było o Jagiellonii Białystok.

[galeria_glowna]
Działo się sporo. Żółto-czerwoni w meczu z mającą ogromne aspiracje Lechią Gdańsk wypadli dobrze, remisując 2:2. Na dodatek potyczka miała sporo podtekstów. Emocje nie skończyły się na boisku, bo na konferencji prasowej trener Jagi Michał Probierz zasłynął tym, że mówił po niemiecku.

Zacząć wypada od aspektu sportowego. Uzbrojona po zęby Lechia dała się zaskoczyć białostoczanom, czego nie ukrywali jej piłkarze.

Machado: Cieszymy się z tego remisu. Probierz: Ten punkt trzeba przyjąć z honorem, Źródło: T-Mobile Ekstraklasa/x-news

- Przez 20 minut nie wiedzieliśmy, co się dzieje i dopiero potem powstaliśmy z kolan - ocenił Bartłomiej Pawłowski, jeden z kilkunastu zawodników, ściągniętych latem do Gdańska. Byłem jagiellończykowi bardzo zależało na pokazaniu się na boisku klubu, w którym nie został doceniony. No i sztuka ta mu się nie udała.

Zupełnie inaczej wypadł Patryk Tuszyński, którego nie chciała Lechia i trafił do Jagiellonii. Ci z białostockich kibiców, którzy oglądali sparing z Górnikiem Łęczna, przecierali oczy ze zdumienia. Napastnik, który w starcu z beniaminkiem był jednym z najgorszych na boisku, przeszedł wielką metamorfozę. Pokazał, że jest groźny w powietrzu (pierwszy gol) i grając po ziemi (drugie trafienie) i był jedną z wyróżniających się postaci całej kolejki ligowej.

Dobrze wypadli też dwaj inni nowi gracze, tworzący parę stoperów - Sebastian Madera i Marek Wasiluk. Imponuje zwłaszcza ich gra w górze, bo żadne z dośrodkowań Lechii z akcji i stałych fragmentów gry nie przyniosły gościom powodzenia.

Słabiej wypadł inny debiutant - Radosław Jasiński, bo to z sektora, za który odpowiadał były defensor Floty Świnoujście, padły obie bramki dla gdańszczan. Pewnym usprawiedliwieniem nowicjusza jest to, że miał przeciwko sobie bardzo groźnych rywali, m.in. Macieja Makuszewskiego, Piotra Wiśniewskiego i Zaura Sadajewa.

Ogólnie ocena jagiellończyków wypada dobrze, mimo utraty prowadzenia 2:0. Trzeba brać poprawkę na to, że kilku ważnych graczy (Maciej Gajos, Dani Quintana, Nika Dzalamidze) w okresie przygotowawczym miało problemy zdrowotne. Odbiło się to na postawie białostoczan w drugiej połowie meczu z Lechią, zdominowanej przez przeciwników.

Jagiellonia: Jest niedosyt, powiniśmy dowieźć to zwycięstwo. Lechia: W 2. połowie dominowaliśmy, Źródło: T-Mobile Ekstraklasa/x-news

A jest jeszcze kontuzjowany Michał Pazdan, który wkrótce dołączy do kolegów. To może napawać optymizmem. W krajowych mediach już pojawiły się komentarze, że zapowiadana przez Probierza walka o utrzymanie, to tylko zasłona dymna. Oby tak było.

Udziałem Jagi była jedna z największych pomyłek sędziowskich inauguracji. Przy golu na 1:2 asystent nie wyraźnej zauważył pozycji spalonej Wiśniewskiego. Stacja Canal + wyliczyła, że było to 2,25 m. Dużo, biorąc pod uwagę fakt, że sprawiedliwy stał obok zajścia.

Warto jednak zauważyć, że Wiśniewski nie oddał bezpośredniego strzału. Przyjął piłkę, przedryblował dwóch rywali i dopiero zaskoczył Krzysztofa Barana. Gwizdka nie było, a zatem gospodarze powinni przerwać akcję przeciwnika, czego nie zrobili.

Po meczu słynący z niekonwencjonalnych zachowań trener Probierz przemówił na konferencji prasowej po niemiecku, podobnie jak jego kolega po fachu z Gdańska Quim Machado. Białostocki szkoleniowiec przy każdej okazji podkreśla złe traktowanie w kraju polskich trenerów i ferowanie ich zagranicznych odpowiedników.

W mediach wybuchła dyskusja, czy Probierz wybrał sobie dobre miejsce, czas i czy postąpił właściwie. Magazyn Liga + Extra poświęcił tej sprawie sporo czasu antenowego. Zdania były podzielone. W każdym razie, jeśli opiekun jagiellończyków chciał uzyskać rozgłos i zwróci uwagę na to, co ma do powiedzenia, to z pewnością cel osiągnął.

Krajowe media odnotowały także wojenkę między Probierzem, a pochodzącym z Białegostoku, a współpracującym obecnie z Lechią menadżerem Mariuszem Piekarskim. Obie strony nie żałowały sobie ostrych słów.

Działo się zatem sporo, a to przecież dopiero start ligowego sezonu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny