Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ul. Bacieczki. Hałasują, bo przerzucają śmieci

Tomasz Mikulicz [email protected]
Archiwum
Czytelniczka skarży się, że przy bloku odbywa się przeładunek odpadów. Nie ma przepisów, które by tego zabraniały. Firma śmieciowa twierdzi, że normy poziomu hałasu nie są przekroczone.

Podejrzewam, że to zemsta urzędników. Punkt przeładunkowy zaczął funkcjonować dwa dni po burzliwych konsultacjach - mówi Czytelniczka.

Mowa o konsultacjach władz Białegostoku z mieszkańcami na temat obwodnicy, która ma przebiegać przez osiedle Leśna Dolina. Mieszkańcy się na to nie zgadzają.

- Tuż obok bloku przy ul. Bacieczki 219 firma Astwa o 7 przeładowuje odpady - z mniejszym do większych śmieciarek. Robi to bardzo głośno przez kilka godzin. Zdarzyło się to już cztery razy - mówi nasza Czytelniczka.

Zabawiła się w detektywa i spisała numery wszystkich kontenerów stojących na Leśnej Dolinie.

- Okazało się, że te przeładowywane przed blokiem zwożone są też ze Słonecznego Stoku i Zielonych Wzgórz.

Sylwia Giers, specjalista ds. marketingu w firmie Astwa zaprzecza.

- Kontenery z danego osiedla są opróżniane na terenie tego właśnie osiedla - tłumaczy.

Dodaje, że jest kilka takich miejsc.

- Zdarza się, że gęsta zabudowa osiedla oraz licznie zaparkowane samochody mieszkańców nie pozwalają na opróżnienie kontenera w miejscu jego podstawienia.
Adam Kamiński, wieceprezes spółki Lech (która nadzoruje gospodarkę odpadami) twierdzi, że przeładunek się firmom opłaca.

- Obniża to koszt systemu o jakieś 25-30 procent. Wiadomo, że taniej jest gdy na wysypisko jedzie jedna duża śmieciarka, niż kilka mniejszych.

Choć teren, o którym mowa, należy do gminy, zaprzecza jakoby urzędnicy poprosili Astwę, by zorganizowano przeładunek w tym miejscu.

- Nie możemy firmom nic nakazywać - podkreśla.

Również Sylwia Giers mówi, że nie ma tu złej woli.

- Miejsce wynika jedynie z uwarunkowań technicznych i nie jest wskazywane przez zleceniodawcę, tak jak to sugerują mieszkańcy - mówi.

W tym roku, z podobnym problemem zgłaszali się mieszkańcy bloków w okolicach ul. Tysiąclecia i Radzymińskiej. Astwa zleciła przeprowadzenie pomiarów hałasu. Okazało się, że normy nie są przekroczone.

Natomiast pracownicy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska mówią, że nie ma przepisów, które zakazywałyby organizowania takich przeładunków. Zapewniają jednak, że sprawdzą czy przy okazji przerzucania śmieci do gleby czy wody nie dostają się niebezpieczne substancje.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny