Wypadałoby mieć honor, czas złożyć mandat i poddać się karze. Burmistrz chyba liczył na cud, wierzył że za przekroczenie uprawnień nic mu nie grozi. Miał szansę zachować się honorowo i zrzec się stanowiska. Dziś jest już za późno. Dziś jest przestępcą - komentuje sprawę radny sokólski Sławomir Sawicki.
W piątek Sąd Okręgowy w Białymstoku skazał burmistrza Sokółki na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata i 5 tys. zł grzywny za to, że zabiegał u strażników miejskich o niekaranie znajomej mandatem za nieprawidłowe parkowanie. Sąd uznał, że to godzi w interes publiczny i podważa zaufanie do państwa.
W pierwszej instancji burmistrz został skazany, w postępowaniu apelacyjnym - uniewinniony, a następnie - po skardze kasacyjnej prokuratury - proces toczył się od nowa.
W piątek sąd uzasadniał, że ta sprawa może być postrzegana przez ludzi w ten sposób, że osoby mające znajomych wśród sprawujących władzę czują się uprzywilejowane wobec prawa i władzy publicznej, a przez to mogą być traktowane w sposób ulgowy, bądź nie do końca zgodny z procedurami. Sprostował też określenie błahości sprawy, którego użył sąd pierwszej instancji.
- O błahości można mówić w kontekście zachowania parkującej nieprawidłowo kobiety, ale na pewno nie działań funkcjonariusza publicznego angażującego się załatwienie tej sprawy - argumentował sędzia Dariusz Niezabitowski.
Obrońca Stanisława M., Janusz Kramer zapowiedział, że wniesienie skargę kasacyjną. Jednak prawomocny wyrok rozpoczyna procedurę wygaszenia mandatu burmistrzowi. Stanisław Małachwiej jako osoba skazana za przestępstwo umyślne nie może kierować gminą. Nie ma także prawa kandydować w jesiennych wyborach samorządowych z powodu utraty prawa wybieralności.
Rada gminy ma miesiąc na wygaszenie mu mandatu. Jeśli tego nie zrobi, wezwie ją do tego wojewoda.
- Od zarządzenia wojewody burmistrz i rada mogą złożyć w terminie 30 dni od doręczenia zarządzenia, skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku. Dopiero prawomocny wyrok w postępowaniu sądowo-administracyjnym (od wyroku WSA przysługuje skarga kasacyjna do Naczelnego Sądu Administracyjnego) powoduje utratę stanowiska przez burmistrza - wyjaśniła Joanna Gaweł, rzeczniczka wojewody podlaskiego.
Z burmistrzem nie udało się nam skontaktować. Dowiedzieliśmy się, że w czwartek i piątek był na urlopie.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?