Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anglia, Francja, Niemcy. Nasza młodzież coraz częściej wybiera szkoły za granicą

Aneta Boruch [email protected]
Farringtons School na obrzeżach Londynu - to właśnie tu od września rozpocznie naukę Dominika Kardasz. Chce zdać angielską maturę i dostać się na brytyjską uczelnię.
Farringtons School na obrzeżach Londynu - to właśnie tu od września rozpocznie naukę Dominika Kardasz. Chce zdać angielską maturę i dostać się na brytyjską uczelnię.
U cudzoziemców mamy opinię zdolnych, pracowitych, utalentowanych językowo - mówi absolwentka białostockiego gimnazjum Gabriela Łuszczewska. - My, Polacy, nie mamy więc żadnych powodów do kompleksów.

Warto pojechać do szkoły za granicą - uważa białostoczanka Gabriela Łuszczewska. - To otwiera oczy na świat. A młodzi Polacy w świecie dobrze sobie radzą. We francuskim liceum, które kończyłam, panował o nas pozytywny mit. Za każdym razem, gdy dostawałam dobrą ocenę , koledzy mówili: a , to dlatego, że jesteś Polką. U was to normalne.

Liczy się tylko nauka

Gabriela Łuszczewska do Francji trafiła w 2010 roku, po ukończeniu białostockiego gimnazjum nr 6. Nauczyła się w nim francuskiego na tyle, by swobodnie poradzić sobie za granicą. Znalazła się w liceum w Dijon dzięki konkursowi, organizowanemu przez Radę Burgundii. Zafundowała ona 10 młodym Polakom naukę w trzyletnim liceum.

- W szkole zaskoczyło mnie to, że nie ma uczenia się na pamięć - opowiada Gabriela. - Na przykład na matematyce nie chodziło o to, żeby rozwiązać zadanie jakkolwiek, ale trzeba było dokładnie wyjaśnić, jak się do tego doszło. I każdy etap był oceniany. Jest mnóstwo zajęć praktycznych z fizyki i chemii, robi się bardzo dużo doświadczeń. Na maturze także losuje się doświadczenie.

We francuskim liceum nauczyciel każdego przedmiotu zmienia się co roku, skład klas również. Uczeń oceniany jest według systemu punktowego - od zera do 20. Nie ma ocen z zachowania.

- Tam liczy się tylko nauka - mówi Gabriela. - Jedyne na czym szkole zależy to to, by nie zwracać zbytnio uwagi swoim strojem. Gdy jedna z dziewczyn nosiła suknie prawie balowe, z trenem, zabroniono jej tego.

Maturę zdaje się ze wszystkich przedmiotów, łącznie z w-f. Przy czym egzaminy sukcesywnie trwają już od drugiego roku liceum. Gabriela była na profilu naukowym - po drugiej klasie zdawała więc historię, geografię i francuski. A w trzeciej - fizykę, chemię, matematykę, polski, angielski, filozofię. I oczywiście w-f, m.in. skok w dal, piłkę ręczną i obowiązkową gimnastykę artystyczną.

- Ogromna różnica polega na tym, że owszem matura tam to ważny egzamin, ale nikt nie traktuje tego aż tak śmiertelnie poważnie jak w Polsce - mówi Gabriela. - Nikt nie zwraca uwagi, w czym przyszedłeś ubrany.

Po maturze Gabriela postanowiła zostać we Francji. Tak było dla niej prościej, bo w Polsce musiałaby obowiązkowo zdawać egzaminy wstępne na uczelnię, takie są przepisy. Paradoksem jest to, że w podobnej sytuacji Polak we Francji nie musi tego robić.

Gabriela została przyjęta na Uniwersytet Burgundzki. Ma za sobą pierwszy rok, przygotowujący do studiów medycznych. Zaczęła go razem z około 2 tysiącami koleżanek i kolegów. Niedawno zdali egzaminy, które zadecydują o tym, kto z nich rozpocznie we wrześniu już właściwe studia medyczne. Gabriela właśnie czeka na ogłoszenie wyników. Nawet jeśli okaże się, że powinęła się jej noga, to na pewno będzie kontynuowała studia na jakiejś uczelni francuskojęzycznej - jeśli nie we Francji, to w Belgii.

W oczach cudzoziemców umiemy wszystko

Takich młodych, przebojowych, odważnych młodych Podlasian jak Gabriela, jest więcej. A po otwarciu dla nas europejskich granic nauka w szkołach za granicą stała się bardziej dostępna dla Polaków.
Małgorzata Karłuk, absolwentka białostockiego II LO, mieszka w Berlinie od prawie czterech lat. Niedawno otrzymała dyplom licencjacki z ekonomiki przedsiębiorstw na Wolnym Uniwersytecie w Berlinie. W kwietniu tego roku rozpoczęła studia magisterskie na uczelni w Poczdamie, kierunek: prawo przedsiębiorstw i podatkowe. Studia licencjackie trwają tu z reguły sześć semestrów, aczkolwiek większość studentów studiuje dłużej ze względu na podjęte praktyki bądź tez wyjazdy zagraniczne.

- Jak sama nazwa "Wolny Uniwersytet" mówi, obecność na wykładach lub ćwiczeniach nie jest obowiązkowa, lecz do pełnego zrozumienia nauczanych treści jest ona zalecana - opowiada Małgorzata Karłuk.

Warunkiem przyjęcia na studia w Berlinie jest znajomość języka niemieckiego (Deutsches Sprachdiplom) oraz bardzo dobra średnia z matury. A potem pozostaje już wytyczenie sobie celów i ciężka praca. Rynek niemiecki oferuje młodym bardzo dobre perspektywy.

- Berlin to miasto tętniące życiem kulturalnym, o nieograniczonych możliwościach rozwoju - uważa Małgorzata. - Liczę, że znajdę tu pracę w branży doradztwa podatkowego.

Wojciech Solarz, także absolwent II LO, studiuje z kolei na Uniwersytecie Technicznym w Monachium. Uważa, że nasza szkoła bardzo dobrze go do tego przygotowała.

- Moja wiedza i umiejętności są na takim samym poziomie jak u moich zagranicznych kolegów - ocenia Wojciech Solarz. - Myślę, że to dlatego, że miałem szczęście do dobrych nauczycieli: wymagających, ale i motywujących. A dzięki programowi DSD II, prowadzonemu przez moją szkołę, w trzy lata nauczyłem się języka niemieckiego praktycznie od zera do poziomu umożliwiającego studia w Niemczech.

- Wymagamy właśnie dlatego, by nasi absolwenci radzili sobie, gdziekolwiek się znajdą - mówi Dariusz Bossowski, dyrektor II LO. - Staramy się im wpoić już od gimnazjum, że ciężka praca przynosi sukces. To uniwersalna prawda, która sprawdza się pod każdą szerokością geograficzną.

Od dwóch lat w II LO jest również matura międzynarodowa, która stanowi przepustkę do studiów za granicą.

- Za granicą mamy opinię bardzo zdolnych, pracowitych, utalentowanych językowo ludzi - potwierdza Gabriela Łuszczewska. - W mojej szkole w Dijon, gdy dostałam gorszą ocenę, to nauczyciel był zszokowany. Wzywał wtedy i pytał: no jak to jest możliwe, przecież jesteś Polką. W ich oczach umiemy wszystko i jesteśmy przed nimi w różnych dziedzinach. My, Polacy nie mamy więc powodów do żadnych kompleksów.

Każdy może zrealizować marzenia

- Matura w Polsce - nigdy - śmieje się Dominika Kardasz, do niedawna uczennica I LO. - Moje marzenie od zawsze to Harvard czy Oxford. Zawsze miałam wysokie aspiracje i mierzę wysoko.

Dominika pod koniec wakacji wyjeżdża do prywatnej szkoły w Londynie. Spełni więc swoje marzenia o szkole niczym z filmów o Harrym Potterze - budynki przypominają zamek, w campusie jest podział na domy. Skończy tam 2 i 3 klasę i zrobi maturę. Dostała stypendium od Stowarzyszenia Absolwentów Uniwersytetów Brytyjskich (British Alumni Society), które pokrywa wysokie koszty czesnego, internatu i wyżywienia.

Dominika będzie się uczyła 4-5 wybranych przedmiotów, z których zamierza zdać angielską maturę A-levels. Już teraz bardzo się cieszy z takiej perspektywy. Wszystko zawdzięcza wyłącznie sobie. Ma wysoką średnią ocen, szerokie zainteresowania i pasje oraz oczywiście bardzo dobrze zna angielski.
Dominika przyznaje, że nikt jej nie pomógł w poszukiwaniu możliwości nauki za granicą. Godzinami chodziła po internecie i sama znalazła propozycje stypendiów.

- W Podlaskiem możliwości nauki za granicą nie są promowane, ludzie o tym nie wiedzą - trochę ze smutkiem konstatuje Dominika Kardasz. - Dlatego z mojej orientacji wynika, że większość uczniów, którzy wyjeżdżają na stypendia do szkół zagranicznych, pochodzi z zachodniej i południowej Polski.
- Warto śledzić stronę ministerstwa edukacji - podpowiada Wiesława Ćwiklińska, wicekurator podlaski. - Dużo w tej materii zależy od operatywności nauczycieli i dyrektorów szkół. Niektóre programy i projekty prowadzą również organizacje pozarządowe.

- Bez wątpienia w Anglii czeka mnie wspaniała przygoda - cieszy się Dominika Kardasz. - Wielu stypendystów BAS doprowadziła ona na najlepsze uniwersytety na świecie, takie jak Cambridge, Oxford czy Princeton. Nie obawiam się tam nauki. Wiem, że na pewno sobie poradzę. Jestem gotowa na wyzwania i chcę maksymalnie wykorzystać szansę, którą dostałam. Myślę, że każdy, jeśli naprawdę chce, może zrealizować swoje marzenia.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny