To gmina zarobi na tych wiatrakach, a nie my - komentuje z żalem pani Wiera ze wsi Topczykały. - Na razie, to przez całą tą farmę wiatrową mamy tylko hałas pod oknami i mnóstwo kurzu. Kiedyś można było wyjść przed dom i posiedzieć na ławeczce. Teraz to niemożliwe, bo ciągle jeżdżą tiry.
- A jak zaczną wozić turbiny, to będzie jeszcze gorzej - dodaje jej sąsiadka pani Krystyna. - Wójt od lat obiecuje nam remont drogi i wylanie asfaltu do drogi prowadzącej na Orlę. Ale jak gonie było, tak i nie ma, w dodatku naszą żwirówkę dobijają tiry jeżdżące na budowę.
Do farmy wiatrowej nie jest także przekonana pani Irena. - Na naszym polu stanie nawet jeden z tych wiatraków i dostaniemy pieniądze za dzierżawę działki, ale mimo to jakoś obawiam się tej inwestycji - mówi. - Ale co my mamy do gadania, władze gminy robią, co chcą.
Na środową uroczystości wkopania kamienia węgielnego pod pierwszą turbinę farmy wiatrowej w gminie Orla przyszło niewielu mieszkańców.
A sama impreza odbyła się z wielką pompą, była specjalnie rozstawiona scena, na której przemawiali wójt, starosta, przedstawiciele inwestorów oraz lokalnych firm, które uczestniczą w budowie farmy wiatrowej. Wszyscy mówili o tym, jak wielkie korzyści przyniesie ta inwestycja lokalnemu społeczeństwu.
A te to m.in. ok. 1,4 mln zł wpływu do budżetu gminy z tytułu płaconego podatku. Wybudowanych zostanie także 16 km dróg, które będą prowadzić do farmy wiatrowej, ale jednocześnie będą mogli z nich korzystać rolnicy.
- Żaden region i żadna gmina nie mogą się rozwijać bez inwestycji - mówił Sławomir Snarski, starosta bielski. - Szczególnie ważne są inwestycje w energię odnawialną.
- Starania o tę inwestycję trwały kilka lat - dodał Piotr Selwesiuk, wójt Orli. - A już 3 lata minęły od kiedy otwieraliśmy fabrykę grupy Ikea. Orla jest małą gminą, ale prężnie się rozwija. Niedaleko przygotowaliśmy kolejny obszar inwestycyjny - 52 ha.
Przedstawiciel firmy Nordex (główny inwestor) zapowiadał, że farma wiatrowa przyczyni się do zwiększenia zamożności mieszkańców. Współpracuje m.in. z lokalnymi firmami dając zatrudnienie okolicznym mieszkańcom. Wykonawcą inwestycji jest białostocka firma Electrum oraz bielski Unibep. Prezes Unibepu Leszek Gołąbiecki zapewnił, że prace idą zgodnie z harmonogramem. 30 proc. fundamentów jest już wykonanych. Już jesienią między Spiczkami a Topczykałami powinny stanąć wiatraki. W przyszłym pojawią się też pod Szczytami.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?