Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukaszenka już 20 lat rządzi Białorusią. Marzyła mu się cała Rosja

Jerzy Doroszkiewicz
Andrzej Brzeziecki, Małgorzata Nocuń	 - Łukaszenka. Niedoszły car Rosji
Andrzej Brzeziecki, Małgorzata Nocuń - Łukaszenka. Niedoszły car Rosji
Białoruś - nasz najbliższy sąsiad to wciąż kraj pełen tajemnic i niespodzianek. Z jednej strony widzimy tłumy klientów wynoszących elektroniczny sprzęt z naszych sklepów, a z drugiej słyszymy o zniewoleniu całego narodu i mordach politycznych.

Prawdę o Białorusi i sprawującym od 20 lat rządy Aleksandrze Łukaszence próbują przedstawić Małgorzata Nocuń i Andrzej Brzeziecki. Autorzy sprawy Białorusi opisują od dekady i z książki wynika, iż dobre znają Białorusinów, szczególnie przedstawicieli inteligencji i opozycji. Nigdy - rzecz jakby oczywista - nie mieli okazji przeprowadzić wywiadu z samym prezydentem Białorusi. Ale korzystając ze wszelkich legalnych źródeł i własnego doświadczenia kreślą intrygujący obraz kariery wiejskiego chłopaka z Aleksandrii (niegdyś polskiej miejscowości nazwanej tak na cześć syna hetmana Iwana Chodkiewicza). Wszak od posady nauczyciela, piął się przez dyrektora sowchozu po zwycięzcę wyborów prezydenckich.

O tym, jak Łukaszenka ugruntowywał swoją władzę krążą legendy i półprawdy. Bo jakiż przywódca przyzna się do fałszowania wyborów, czy skrytobójstwa przeciwników politycznych? Tak banalne historie jak zastraszanie i więzienie opozycji, a nawet kontrkandydatów w wyborach to już klasyka opisywania rządów Łukaszenki.

Satrapy, dyktatora, a mimo wszystko - cwanego chłopa, który umiał zdobyć przychylność Jelcyna, naciągnąć Rosję i Unię Europejską na pieniądze, ale i zaprowadzić w kraju porządek, tępić bumelantów i zapewnić na czas wypłaty emerytur. Fakt, marzyła mu się korona carów Rosji, ale Putin skutecznie utemperował mrzonki Łukaszenki. I to on, umiejętnie podsycając emocje swoich rodaków, kanalizując ich nienawiść, zapewniając bezpieczeństwo i strasząc Zachodem nadal ma władzę, a nawet odwagę pokazywania się z nieślubnym synem spłodzonym z odtrąconą już kochanką.

Autorzy "Niedoszłego cara Rosji" konkludują, że prezydent Białorusi "to lustro, w którym odbijają się Białorusini. I wcale nie jest to krzywe zwierciadło". Rozumieją chłopskie korzenie narodu, dostrzegają brak inteligencji humanistycznej, skłonnej do debat, bezlitośnie obnażają tęsknotę słabszych narodów za protektoratem silniejszych państw, czyli Rosji. Widzą też bezradność i podział białoruskiej opozycji. Prostym językiem tłumaczą jej błędy i tak samo opisują sukcesy polityczne Łukaszenki, choć nie szczędzą swoich ocen.

Czy czytając tę książkę w jakiś sposób można znaleźć odbicie problemów i podziałów wśród polskich Białorusinów? Na pewno wszystkich łączy jedna, cytowana, myśl "Byle tylko nie było wojny".

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny