Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd: Zabił teściową, chciał zabić całą rodzinę żony

Anna Kopeć
Surowy wyrok w poszlakowym procesie. Andrzej K. usłyszał wyrok: dożywocie. W tej sprawie były tylko poszlaki, ale mimo to sąd jednoznacznie stwierdził, że Andrzej K. jest winny i wymierzył mu najwyższą karę.
Surowy wyrok w poszlakowym procesie. Andrzej K. usłyszał wyrok: dożywocie. W tej sprawie były tylko poszlaki, ale mimo to sąd jednoznacznie stwierdził, że Andrzej K. jest winny i wymierzył mu najwyższą karę. archiwum
Surowy wyrok w poszlakowym procesie. Andrzej K. usłyszał wyrok: dożywocie. W tej sprawie były tylko poszlaki, ale mimo to sąd jednoznacznie stwierdził, że Andrzej K. jest winny i wymierzył mu najwyższą karę.

Teściowa została otruta chlorkiem rtęci. Prokuratura nie miała wątpliwości, że to Andrzej K. w 2004 roku dosypał jej, przynajmniej dwukrotnie, truciznę do jedzenia. I jednocześnie oskarżyła 41-latka o próby zabójstwa teścia, szwagierki, jej męża i ich dzieci. W sumie siedem poważnych zarzutów.

Dożywocie za zabójstwo teściowej przy użyciu rtęci

Od początku Andrzej K. nie przyznawał się do winy. Sądu nie przekonał. Dostał dożywocie. Pokrzywdzonym - teściowi i szwagrostwu - musi zapłacić ponad 150 tys. zł (to zadośćuczynienie i naprawienie szkody). Obrona już zapowiada apelację.

To powtórny proces w tej sprawie. W poprzednim sąd wymierzył Andrzejowi K. karę 25 lat więzienia. Jednak sąd apelacyjny wyrok uchylił.

Gdy sąd odczytywał uzasadnienie surowszej kary, Andrzej K., 41-letni niepozorny mężczyzna, uśmiechał się i z niedowierzaniem kręcił głową. Jego roztrzęsiona żona z trudem ukrywała emocje. Bezgranicznie wierzy w niewinność męża. Po wyjściu z sali sądowej, w ostrych słowach zarzuciła siostrze, że to przez nią straciła męża.

- Z powodu swej zaburzonej osobowości oskarżony podejmował wielorakie działania mające na celu zniszczenie teściów i szwagrostwa, zarówno materialnie, jak i fizycznie - mówił uzasadniając wyrok sędzia Wiesław Żywolewski z Sądu Okręgowego w Białymstoku. - Liczba nadzwyczajnych wydarzeń, które dotknęły tę rodzinę, była znaczna i mimo nadawania tym wydarzeniom pozorów nieszczęśliwych wypadków, nie były one spowodowane działaniem siły wyższej, lecz były starannie zaplanowane i zrealizowane przez oskarżonego.

Sąd okręgowy po raz drugi rozpatrywał sprawę Andrzeja K. z podbiałostockiej Grabówki, któremu śledczy postawili siedem zarzutów. Ustalili, że Andrzej K. 10 lat przynajmniej dwukrotnie dodał do jedzenia swojej teściowej chlorek rtęci. Kobiet umierała w męczarniach. Sekcja zwłok wykazała zatrucie organizmu. Po kilku latach, po ekshumacji zwłok wykryto w ciele kobiety obecność rtęci wielokrotnie przekraczającą normy.

Na tym nie koniec. Andrzej K. w sypialniach teścia i szwagrostwa rozlewał rtęć metaliczną . U teścia oskarżonego lekarze wykryli złośliwy nowotwór płuc, który mogło wywołać wdychanie toksycznej substancji. Sąd uznał, że było to usiłowanie zabójstwa. Podobnie jak skonstruowanie i podłożenie pod łóżko teścia i szwagrostwa bomb. Zdaniem sądu Andrzej K. spowodował też dwa pożary w domach pokrzywdzonych. Ponadto uszkodził samochód szwagra wsypując do silnika piasek, a także przeciął przewód doprowadzający wodę do toalety, tak, by zalać dom szwagrostwa.

Sąd Okręgowy. Proces o otrucie teściowej rtęcią

Nie ma żadnych bezpośrednich dowodów winy, ale sąd uznał, że wiele poszlak wskazuje właśnie na Andrzeja K. Oskarżony od początku się nie przyzwał do żadnego z przestępstw. Mieszkał po sąsiedzku z pokrzywdzonymi. Miał dorobione klucze do ich domów, dlatego nie było śladów włamań. W skrytce w miejscu pracy oskarżonego śledczy znaleźli podręcznik "Toksykologia" z zaznaczonymi rozdziałami, a między jego stronami faktury na niebezpieczne substancje. W ukryciu oskarżony trzymał też różne trucizny. Ponadto w komputerach Andrzeja K. w wyszukiwarce internetowej słowo "pożar" wpisywano prawie 1800 razy. Andrzej K. z racji wykształcenia miał wiedzę techniczną potrzebną do skonstruowania urządzeń zapalających, interesował się toksykologią.

Analizując poszlaki, sąd wziął także pod uwagę opinię biegłych psychiatrów. Ci stwierdzili, że Andrzej K. ma osobowość paranoiczną. Jej cechy to nieufność, podejrzliwość, głębokie przeżywanie krytyki i braku akceptacji. Osoby z takim zaburzeniem mają tendencję do przesadnego odnoszenia do siebie różnych wydarzeń i przypisywania innym wrogich zamiarów czy ukrytych motywów.
Sąd uznał, że motywacją oskarżonego była zazdrość o stosunki rodzinne i rzekomo lepsze traktowanie przez teściów ich drugiej córki i zięcia, ukrywana niechęć wobec tej rodziny.

Sąd okręgowy przyjął, że 41-latek jest winny wszystkich przestępstw zarzucanych przez prokuraturę. Skazał go na łączną karę dożywotniego pozbawienia wolności (taka też była kara jednostkowa za zabójstwo). O taką karę wnosiła prokurator i pokrzywdzeni. Andrzej K. rodzinie żony ma też zapłacić 130 tys. zł zadośćuczynienia oraz ponad 22 tys. zł jako naprawienie szkody.

W trakcie ogłaszania nieprawomocnego wyroku na sali sądowej nie brakowało emocji. 41-letni oskarżony uśmiechał się pod nosem i z niedowierzaniem kręcił przecząco głową. Jego roztrzęsiona żona, która z trudem ukrywała co czuje nie szczędziła uwag pełnomocniczce rodziny. Po opuszczeniu sali zarzucała też siostrze, że to przez nią nie ma męża.

Kobieta bezsprzecznie wierzy w niewinność męża. Podobnie jak jego rodzina. Twierdzą, że nie mógł zamordować teściowej, bo miał z nią dobre relacje. Zarówno rodzina jak i obrońca, który wnosił o uniewinnienie, zapowiadają apelację.

Dożywocie dla 41-latka to surowszy wyrok niż ten, który usłyszał prawie rok temu. W pierwszym procesie Andrzej K. został skazany na karę 25 lat więzienia. W listopadzie 2013 roku Sąd Apelacyjny w Białymstoku wyrok uchylił i zwrócił sprawę do ponownego rozpatrzenia.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny