Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Martyna Dryl nie żyje. Szpital wojewódzki przeprasza i karze winną

Urszula Ludwiczak [email protected]
W środę odbył się pogrzeb Martyny Dryl
W środę odbył się pogrzeb Martyny Dryl Andrzej Zgiet
Dyrekcja szpitala wojewódzkiego w Białymstoku przeprasza rodzinę i bliskich zmarłej, a pracownicę odpowiedzialną za naruszenie procedur karze dyscyplinarnie. Ukaraną jest długoletnia pracownica szpitala. Nie ujawniono, jaka to kara

"Przeprowadzone wewnętrzne postępowanie wyjaśniające wykazało, że w placówce nie doszło do profanacji zwłok osoby zmarłej w szpitalu". Oświadczenie takiej treści pojawiło się w środę na stronie internetowej Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Białymstoku.

Szpital wojewódzki. Martyna Dryl zmarła w niedzielę. Jej ciało zaginęło na dwa dni

Przypomnijmy: w niedzielę nad ranem w szpitalu zmarła 21-letnia Martyna. Rodzinę poinformowano, że zwłoki zostały przekazane do prosektorium. Gdy jednak we wtorek rano po ciało zjawili się pracownicy zakładu pogrzebowego, okazało się, że zwłoki dopiero wtedy tu dotarły. Były w stanie rozkładu. Co działo się z ciałem Martyny przez dwa dni, nie wiadomo. Rodzina zmarłej zawiadomiła prokuraturę, która sprawdza, czy w szpitalu doszło do profanacji zwłok.

- Nie mamy pretensji, że Martyna zmarła. Nie możemy tylko uwierzyć, jak to możliwe, że zmarła w niedzielę, a dopiero we wtorek o 8.30 trafiła do prosektorium. Gdzie była przez ten czas? - mówi pani Barbara. - O to mamy największy żal.

Pani Barbara jest pielęgniarką w szpitalu klinicznym. Wie, jak wyglądają procedury w przypadku zgonu pacjenta.

- Najpierw dwie godziny na oddziale, na łóżku, na którym zmarł - mówi kobieta. - Potem powiadamiany jest sanitariusz z izby przyjęć, aby przewieźć do chłodni zwłoki, wypisujemy kwit, o której godzinie. Z prosektorium potwierdzają, że to przyjęli.

Podobne procedury obowiązują w szpitalu wojewódzkim. Placówka nie ma prosektorium ani chłodni, ma podpisaną umowę z Zakładem Patomorfologii, gdzie przekazywane jest ciało. W szpitalu jest pomieszczenie "pro morte", gdzie przechowywane są zwłoki do czasu przewiezienia do prosektorium. Czy właśnie tam ciało Martyny było przez dwa dni? Szpital nie udziela na ten temat żadnych informacji.

Ojciec Martyny złożył zawiadomienie do prokuratury.

- Potwierdzam złożenie zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa z artykuły dotyczącego sprofanowania zwłok - mówi Artur Kuberski z Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe. - Obecnie prowadzone są czynności wyjaśniające w tej sprawie.

Jak informuje Urszula Łapińska, dyrektorka szpitala, do profanacji nie doszło. Przyznaje jednak, że doszło do złamania procedury powiadamiania zakładu pogrzebowego w zakresie przekazywania zwłok do Zakładu Patomorfologii. To spowodowało dwudniową zwłokę w przekazaniu ciała ze szpitala do prosektorium.

Jak zaznacza dyrektorka, w stosunku do pracownika szpitala, który naruszył powyższą procedurę zastosowano karę dyscyplinarną, wynikającą z przepisów kodeksu pracy.

Jaka to kara i na czym dokładnie polegało przewinienie, szpital nie informuje. Podano jedynie, że kara jest dotkliwa, ale nie jest to zwolnienie z pracy. Jak udało nam się ustalić, odpowiedzialną za tę sytuację osobą jest długoletnia pracownica szpitala.

Nie wiadomo też ciągle, czy odpowiedzialność za to wydarzenie ponosi tylko ta jedna osoba. Postępowanie wyjaśniające w tej sprawie prowadzi ze swojej strony departament zdrowia urzędu marszałkowskiego.

W środę odbył się pogrzeb Martyny. Dyrekcja szpitala rodzinie zmarłej, jak również osobom bliskim, złożyła wyrazy ubolewania i przeprosiła za zaistniałą sytuację.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny