Mandarino, czyli kuchnia włoska bez stereotypów. Tu smak zaskakuje

Zaskakujemy - to dewiza, która przyświecała twórcom nowej białostockiej restauracji Mandarino. Nazwa lokalu pochodzi od sycylijskiej mandarynki. Sycylii, fascynującej egzotyką, bogactwem zabytków i fantastycznymi krajobrazami. Wyspy mitów i legend. Mozaiki kultur i narodów.

===W dzisiejszej ofercie na sweetdeal.pl/bialystok: wybrane dania z menu w nowo otwartej Mandarino Ristorante już od 10 zł===

Mandarino w założeniach nie miała być tradycyjną włoską trattorią, w drewnie, z oliwami, makaronami i winami na regałach, a Colloseum na ścianach. Nie miało to też być miejsce "sztywnego" - z obrusami i szkłem na stołach.

Dlatego wygodne kanapy miłe w dotyku zestawiono tu z nowoczesnymi transparentnymi krzesłami. W oknach są prawdziwe drzewka ze świeżymi pachnącymi cytrynami, a na barze miniaturowe drzewka mandarynkowe. Na ścianach - czarno-białe fotografie, przełamane elementami w kolorze mandarynkowym, przedstawiające widoki typowe dla Sycylii.

- Menu stworzyliśmy w większości z przepisów, które czekały na swój czas od lat. A pozostałe - testujemy i dopracowujemy codziennie - uśmiecha się Mariusz Ciruk, szef kuchni. I dodaje, że główne założenie brzmi: ma być świeżo, bez półproduktów i gotowców.

W Mandarino każdy znajdzie coś dla siebie. Są tu bogate, sycące zupy, typowe dla kuchni śródziemnomorskiej przystawki, np. bruschetta z wypiekanych na miejscu bułeczek czy owoce morza. Są i sałaty, ale próżno tu szukać typowych kompozycji, np. sałatki greckiej. Na danie główne warto zamówić makaron: pożywny i sycący. - Pasty w większości są świeże, nie suszone, w tym naszej produkcji, jak na przykład tortellini z nadzieniem z sera ricotta, szpinaku i kurczaka z sosem śmietanowym z dodatkiem pieczarek - dodaje szef kuchni.

Secondi piatti, czyli dania główne to kilka propozycji niestandardowych połączeń smaków. Smakoszy na pewno zachwycą: wino Marsala i kapary plus indyk, czy papryka i włoska kiełbasa plus kurczak albo szpinak i szafran z łososiem.

A do tego doborowego towarzystwa pizza. Cienkie ciasto z dodatkiem typowej włoskiej mąki powinno przypaść do gustu wszystkim znudzonym tradycyjną pizzą w wydaniu polskim. Na zakończenie desery. Jakże by inne jak nie włoskie... Ale nie mamy tiramisu... Szef kuchni proponuje za to np. strudel w wersji sycylijskiej dodatkowo z gałką lodów czy sorbet mandarynkowy w mandarynce.

Szef kuchni poleca

Tagiatelle z szyjkami rakowymi

Składniki:
- szyjki rakowe - ok. 100 gramów
- 3 plasterki cukinii
- łyżka masło do smażenia
- pół marchew
- kilka plasterków świeżej papryczki peperoncino
- białe wino - 100 ml
- śmietanka 30 proc.
- odrobina pasty rakowej
- makaron
- parmezan
- szczypiorek

Sposób przyrządzenia
Szyjki rakowe, świeże lub rozmrożone uprzednio smażymy na maśle. Dodajemy pokrojoną w słupki cukinię, marchew oraz papryczkę peperoncino. Wszystko zalewamy białym winem kiedy składniki zaczynają się zarumieniać. Po delikatnym odparowaniu wlewamy śmietankę i odrobinę pasty rakowej. Kiedy sos się zredukuje łączymy z makaronem ugotowanym aldente. Podajemy ze świeżo startym parmezanem oraz szczypiorkiem.

Smacznego!