Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziewiętnasta lista recenzji akcji "Czytam, bo lubię"

Redakcja

1. J. K. Rowling, HARRY POTTER I KAMIEŃ FILOZOFICZNY
"Harry Potter i Kamień Filozoficzny" to jedna z siedmiu części opowieści
o przygodach młodego czarodzieja. Autorką powieści jest Joanne Kathleen Rowling.
Harry Potter mieszka u ciotki, siostry jego zmarłej matki. Rodzina Dursley’ów źle traktuje chłopca. Chciałby on jak najszybciej opuścić ich dom. Gdy dowiaduje się prawdy
o sobie, staje się najszczęśliwszym chłopcem na świecie. Harry trafia do szkoły magii - Hogwartu. Staje się świetnym uczniem, uznanym sportowcem i prawdziwym przyjacielem Hermiony i Roy’a.
Tę książkę polecam każdemu, kto lubi przygody. Jeśli kogoś zaciekawi historia młodego czarodzieja, powinien przeczytać sześć pozostałych części.
Powieść uczy, że powinniśmy być dobrymi ludźmi. Uświadamia nam również, że możemy osiągnąć sukcesy, bez względu na to, z jakiego środowiska pochodzimy.
Izabela Zaremba, Gimnazjum w Szumowie

2. Carlo Collodi, PINOKIO
Pinokio to pajacyk wykonany z kawałka drewna przez pana Gepetta, który zawsze chciał mieć synka. Gdy skończył pracę, zaczął się zastanawiać, jak go nazwać. Po chwili myślenia, wpadło mu do głowy bardzo ładne imię - Pinokio. Nagle pajac zaczął skakać po izbie jak szalony i głośno krzyczeć. Gepetto uspokoił go i wytłumaczył, jak należy się zachowywać i czego nie wolno robić. Jednak Pinokio wcale nie posłuchał ojca. Był niegrzeczny i nieposłuszny. Zamiast do szkoły, chodził na wagary. W końcu uciekł z domu.
Po wielu latach Pinokio zmienił się na lepsze.
Warto przeczytać tę książkę, którą napisał Carlo Collodi, ponieważ uczy ona, że należy kulturalnie się zachowywać i powstrzymywać się od złych uczynków oraz szanować rodziców i nie sprawiać im kłopotów.
Patrycja Bagińska, Szkoła Podstawowa w Szumowie

3. Oliver Bowden, ASSASSIN'S CREED: TAJEMNA KRUCJATA
Moja ulubiona książka to "Assasins Creed: Tajemnice Krucjat". Jej autor, Olivier Bowden, opowiada o życiu Altaira- młodego chłopaka, który stracił ojca, oraz jego drogę do osiągnięcia tytułu Mistrza Zakonu Asasynów. Powieść napisana jest prostym językiem i czyta ją się szybko. Podczas czytania czułem się, jakbym patrzył na te wszystkie wydarzenia. Byłem bardzo ciekawy, co wydarzy się dalej. Są jeszcze inne części tej książki. Przeczytajcie, bo warto!
Piotr Szwajkowski, Gimnazjum w Szumowie

4. Kornel Makuszyński, SZATAN Z SIÓDMEJ KLASY
Spodobała mi się książka Kornela Makuszyńskiego pt. "Szatan z siódmej klasy". Jak zacząłem ją czytać, to nie mogłem przestać i od razu przeczytałem ponad połowę. Adam Cisowski to bardzo bystry i mądry chłopak. Jego roztargniony nauczyciel otrzymał list, z którego dowiedział się o skarbie i o tajemniczych drzwiach, w których dawno temu została ukryta mapa. Profesor Gąsowski poprosił Adama o pomoc w odnalezieniu skarbu. Na początku tych poszukiwań pojawiło się wiele trudności i doszło do niebezpiecznych zdarzeń. Adam udowodnił, że jest bardzo mądry i wspaniale umie rozwiązywać trudne zagadki. Jak skończyła się ta historia? Przeczytajcie sami.
Adrian Szatkowski, Gimnazjum w Szumowie

5. Astrid Lindgren, BRACIA LWIE SERCE
Lindgren Astrid ,, Bracia Lwie Serce''to książka, którą przeczytałam jednym tchem. Właśnie będziemy ją omawiać w szkole.
Jonatan opiekował się chorym bratem Karolem. Pewnego dnia w ich domu wybuchł pożar. Stało się nieszczęście. Ratując młoldszego brata Karola, ginie Jonatan. Wkrótce w pokoju Karola pojawia się biała gołębica. To początek niezwykłej, ale też fantastycznej przyjaźni braci. Przezywają wiele przygód w niezwykłej krainie Nangijali.
Są u królowej gołębi w Zagrodzie Tulipanów. Potem Jonatan wyrusza do Krainy Dzikich Róż. Kiedy grozi mu niebzpieczeństwo ze strony wilków, pomaga mu Hubert. Stwierdził, że Jossi jest zdrajcą. Potem bracia tafiają do zagrody Mateusza. Kiedy Orwar został uratowany, to wiedzą, że wkrótce dobro zwycięży. Podczas dalszej wędrówki obserwują walkę potworów.
Ciekawy jest tytuł tej książki, gdyż nawiązuje do lekcji historii. Wtedy Jonatan dowiedział sie o dzielnym królu angieskim Ryszardzie Lwie Serce. Powiedział, że trzeba być bardzo odważnym, żeby pisano o tym w podręcznikach historii.
Polecam tę książkę innym. Dowiedzą się, że Jonatan zasłużył na taki przydomek.
Wiktoria Oniszczuk, Szkoła Podstawowa w Nowokorninie

6. Frances Hodgson Burnett, TAJEMNICZY OGRÓD
Ostatnio na lekcjach języka polskiego omawialiśmy ciekawą lekturę. Burnett ,,Tajemniczy Ogród''.
Jest to powieść, która przedstawia historię Mary Lennox, która traci swoich rodziców. Mieszka w dalekich Indiach. Teraz musi się przeprowadzić do wuja Archibalda Cravena, który mieszka w hrabstwie York Shire w Anglii. Po pewnym czasie poznaje swojego kuzyna Colina. Pomaga mu pokonać ciężką chorobę. Dziewczynka odnajduje ogród i poznaje Dicka, z którym sadzi w ogrodzie wiele pięknych kwiatów. Po przyprowadzeniu przez Mary Colina do ogrodu chłopiec zaczyna chodzić, aż w końcu biegać. Ojciec wróciwszy do domu, zauważył Colina zdrowego. Był bardzo dumny ze swojego syna.
Warto dodać, że tę powieść czyta się bardzo przyjemnie. Decyduje o tym język przejrzysty zrozumiały, z licznymi dialogami.
Książka wprawia mnie w wspaniałe i momentami wzruszające wrażenia.
Patrycja Siemiacka, Szkoła Podstawowa w Nowokorninie

7. Richelle Mead, MARZENIE SUKUBA
Po "Marzenia Sukuba" sięgnęłam od razu po zakończeniu poprzedniej części. Nie mogłam się oprzeć poznania nowych przygód głównej bohaterki oraz zgłębić dalsze losy jej niezwykłego związku. Urocza Georginia- na pozór wydawało by się cicha i spokojna zastępczyni menagera księgarni w Seatlle tak naprawdę skrywa mroczny sekret swojej atrakcyjności. Kobieta wcale nie ma dwudziestu ośmiu lat jak myślą wszyscy jej znajomi,
a jej nie chęć do związku wcale nie wynika z dotkliwego zawodu miłosnego. Anielsko piękna dziewczyna pracuje na drugi etat jako sukub a swój nieziemski wygląd zawdzięcza nie komu innemu jak samemu piekłu.
Richelle Mead stworzyła idealnie wykreowaną powieść typu fantasy łączącą ze sobą kulty wielu religii. Za miejsce wydarzeń obrała sobie miasto w którym aktualnie mieszka co pozwolił jej zlustrować dokładny zarys okolicy.
?Marzenia Sukuba? trzeci już tom z serii o Georginie Kincaid przedstawia nam dalszy ciąg historii miłosnej głównej bohaterki ze sławnym pisarzem. Seth wydaje się być idealnym partnerem. Jest czuły, opiekuńczy i nie zawsze umie się zachować, w dodatku jest przystojny i nie pija alkoholu. Ten na pozór fantastyczny facet ma jedna wadę ? jest śmiertelny. Kincaid żyjąca na tym świecie już od paru dobrych wieków nie jest wstanie do końca zaakceptować tego związku. W szczególności , że jej praca sukuba polega na ciągłym zdobywaniu mężczyzn , odbieraniu im energii życiowej przez kontakty fizyczny oraz deprawowaniu ich dusz by trafiły do piekła. Jej zdolności zaprzepaszczają jej szanse na jakikolwiek normalnych (choćby chwilowy) związek z człowiekiem. Te ograniczenia i ciągłe sprzeczności panujące
w jej sercu doprowadzają do kłótni z Sethem. Co gorsze Georginia znowu wpada w tarapaty
o które się nie prosiła. Jakaś tajemnicza moc wdziera się w jej sny i sieje zamęt którego dziewczyna nie jest wstanie poukładać. Na dodatek budzi się całkowicie wyssana z energii nie mając pojęcia co się wydarzyło. Za namową swojego przyjaciela który jest medium wybiera się do tłumacza snów z nadzieją ze ten pomoże rozwiązać jej tą zagadkę. Kincaid musi jak najszybciej rozwikłać tajemnice dziwnych wizji póki ten problem wiąże się tylko
z jej życiem, a nie przyszłością całej ludzkości.
Trzeci tom powieści jest napisany w sposób nieszablonowy i wciągający. Wątki książki w porównaniu z poprzednimi dwiema częściami są zaskakujące i przewrotne. Możemy obrać wiele spojrzeń na wydarzenia i perspektywy bohaterów. Nie umiemy do końca przejrzeć nawet najoczywistszych zachowań bohaterów. Ich charaktery po części się zmieniają, a po części przystosowują do okoliczności. I choć książka nie posiada długich wciągający akcji, ani scen których jeśli się nie doczyta nie da się zasnąć, oraz brakuje jej kilku opisów prawdziwych walk a nie ukrywania wszystkiego za ?aniołem w pełnej glorii? wszystko jest spójne i przyjemne do czytania .
?Marzenia Sukuba? to książka przeznaczona dla dorosłych jaki dla młodzieży szukający lekkiego oderwania od świata. Możemy utożsamić się w niej z postacią pełna sprzeczności i refleksji nad własnym dość już długim życiem. Pełna emocjonalnych rozterek, intryg i sekretów powieść jest idealna na moment odprężenia i głębszego poznania historii nie tylko świata , religii i kultura a przede wszystkim ludzkiego serca.
Magdalena Szyszko, Zespół Szkół Technicznych i Ogólnokształcących z Oddziałami Integracyjnymi w Białymstoku

8. Andrzej Pilipiuk, HOMO BIMBROWNIKUS
"Homo bimbrownikus" to książka, która opowiada o przygodach Jakuba Wędrowycza. Jej autorem jest Andrzej Pilipiuk, jeden z moich ulubionych twórców polskiego fantasy. Podobnie jak we wcześniejszych książkach tego autora, atutami tej powieści są charakterystyczny humor i fabuła, które czynią serię jedyną w swoim rodzaju. Głównym bohaterem książki jest Jakub Wędrowycz, który jest uosobieniem wszystkich polskich kompleksów, stereotypów i zaściankowości, a także egzorcystą z dużym stażem. W opowiadaniu Jakub ze swoim przyjacielem Semenem wyruszają do stolicy w poszukiwaniu syna dawnego wroga, a ich nagrodą ma być butelka drogocennego alkoholu. W trakcie poszukiwań bohaterowie będą mieli do czynienia z wieloma odłamami religii, warszawskimi dresiarzami, siłami nieczystymi, a także znajdą się w zupełnie abstrakcyjnych sytuacjach. Polecam książkę każdemu, kto posiada nietypowe poczucie humoru, a zwłaszcza fanom serii, którzy o "Homo bimbrownikus" słyszeli, ale jeszcze nie czytali.
Dominik Brzozowski, Technikum Budowlano - Geodezyjne w Białymstoku

9. J. R. R. Tolkien, SILMARILION
"Silmarilion" to książka, która opisuje dzieje Śródziemia jeszcze przed wydarzeniami znanymi nam z "Władcy pierścieni", czy "Hobbita". Można powiedzieć, że jest to zbiór mitów i legend, które mają wyjaśnić, jak powstało Śródziemie, a także, co działo się przed akcją innych książek J. R. R. Tolkiena. Został w niej opisany niezwykle rozbudowany świat tworzony przez autora około 40 lat. Przedstawia on istoty z wielu kultur w różny sposób postrzegające otaczający je świat. Ważnym elementem są tu bóstwa, które w znaczym stopniu wpływają na wygląd Śródziemia. Najważniejszy wątek fabularny powieści dotyczy walki Elfów Wysokiego Rodu z pierwszym Władcą Ciemności o Silmarilion, a także początków istnienia ludzi i elfów. Oprócz właściwej historii Silmarilów książkę wypełniają legendy o Ainurach, Valarach, upadku Numenoru i Pierścieniu Władzy. Polecam tę książkę każdemu, kto chce lepiej zrozumieć piękny świat stworzony przez J. R. R. Tolkiena.
Dominik Brzozowski, Technikum Budowlano - Geodezyjne w Białymstoku

10. Eric-Emmanuel Schmitt, ZAPASY Z ŻYCIEM
“Po drugiej stronie chmur zawsze jest niebo", czyli Japonia po francusku

Każdy był kiedyś młody. Dla niektórych był to czas pełen radości, szaleństwa, miłych wspomnień, dla innych - cierpienia, trosk, smutku. Jednakże nie ma chyba człowieka na Ziemi, który nie wspominałby młodzieńczych lat z rozrzewnieniem, tęsknotą za poznanymi wtedy ludźmi, dawnymi przyjaciółmi, pierwszą miłością. Część z nas, gdy ma refleksyjny nastrój, sięga po książkę, która pomaga im przypomnieć sobie, co czuli, będąc młodymi. Ja, jako osoba czytająca namiętnie i w każdej chwili, również niegdyś tak zrobiłam. Tak na mojej drodze pojawiła się powieść Erica-Emmanuela Schmitta, “Zapasy z życiem".
Akcja utworu toczy się w jednym z przeludnionych japońskich miast. Główny bohater, piętnastoletni Jun, sprzedaje na ulicy tanie zabawki złej jakości cieszące się dużą popularnością wśród turystów. Musi zarobić na własne utrzymanie, gdyż poczucie osamotnienia i brak ciepłych uczuć ze strony matki sprawiło, że uciekł z domu, a tym samym - porzucił mamę, naukę, znajomych i zaczął odczuwać silną nienawiść zarówno w stosunku do siebie, jak i do otocznia. Wtedy zainteresował się nim Shomintsu - właściciel szkoły judo.
Na początku chłopca okropnie irytowały słowa, które codziennie kierował do niego mężczyzna - “Widzę w tobie grubego gościa". Odrzucił i zniszczył prezent otrzymany od niego. Z czasem jednak Jun zaczął rozmawiać z Shomintsu. Jak się potem okazało, miało to zbawienny wpływ na życie chłopca, praktycznie pozbawionego kontaktu z rodziną, aczkolwiek nie całkiem - otrzymywał listy od swej matki nazywanej Aniołem, rozwiązującej swój problem z analfabetyzmem w dość niekonwencjonalny sposób.
“Zapasy z życiem" to bardzo optymistyczna opowieść o dorastaniu. Jun jest typowym, zamkniętym w sobie nastolatkiem, poszukującym własnej tożsamości, czującym się odrzuconym i niezrozumianym przez swoich bliskich i znajomych. Pobyt w szkole mistrza Shomintsu sprawił, że nauczył się szacunku i wyrozumiałości względem tych, których wcześniej nienawidził. Można nawet rzec - ocalił go. To postać, z którą może utożsamić się większość młodych ludzi; podobnie do nas chłopiec przeżył dużo rozczarowań i porażek, a mimo to nie poddał się. Stał się “grubym gościem" - odpowiedzialnym i dorosłym człowiekiem, dążącym do wyznaczonego sobie celu z determinacją i wytrwałością godną sportowca, nie bojąc się wyrzeczeń i trudności. Odnalazł autorytet, szczęście w miłości do pięknej Reiko. Dopełnieniem tego stało się zrozumienie zachowania matki, wynikającym z czegoś niezależnego od nikogo, a nie jak wcześniej sądził - z braku instynktu macierzyńskiego. Sprawiło to, że mógł wreszcie poczuć się szczęśliwy, co wyraził najpiękniejszymi słowami, jakie mógł znaleźć: “No więc, grubego gościa w sobie dojrzałem: to ktoś, kto zwycięża nie innych, ale samego siebie, gruby gość to to, co we mnie najlepsze i co mnie wyprzedza, przenosi i inspiruje".
Eric-Emmanuel Schmitt to francuski pisarz urodzony w 1960 roku. Z wykształcenia filozof, z zamiłowania artysta. Jest autorem wielu powieści cenionych przez czytelników na całym świecie. W Polsce są one wydawane przez wydawnictwo Znak.
Powieść “Zapasy z życiem" mogę polecić każdemu. Książka jest napisana prostym językiem praktycznie pozbawionym wszelkich ozdobników, a mimo to niezwykle treściwa i piękna. Jedynym minusem jest jej... długość. Otóż, książka ta (wydana w 2006 roku, Znak) ma tylko 74 strony! W tym utworze każdy znajdzie coś dla siebie: młodzież - pocieszenie w trudnych chwilach i przeświadczenie, że nie można się załamywać i że z każdej sytuacji jest wyjście, choćby ukryte. Że wystarczy być cierpliwym i wytrwałym, aby dojść do wyznaczonego sobie celu, zaś dorosłym umożliwi ona retrospekcję i powrót do lat dzieciństwa i wczesnej młodości.
Agnieszka Popowska, IV Liceum Ogólnokształcące w Białymstoku

11. J. D. Salinger, BUSZUJĄCY W ZBOŻU
Gdy przezwyciężymy codzienność, gdy przedrzemy się przez plącze utkane
z przyzwyczajenia oraz przymusu, staniemy przed obliczem niekłamanej rzeczywistości. Ukaże nam ona swoje prawdziwe oblicze. Obnaży się z pozorów i na jaw wyjdą niedoskonałości: konsumpcyjny styl życia, brak indywidualizmu działania i myślenia.
J.D. Salinger, opisuje ową wizję świata widzianą oczami Holdena Caulfielda, człowieka zmęczonego zewsząd otaczającą go głupotą, hipokryzją oraz obłudą. Sięgając po
Buszującego w zbożu kierowała mną chęć weryfikacji dość bujnej otoczki plotek, oskarżeń
i legend, która narastała wokół tej pozycji. Zaintrygowało mnie poruszenie, jakie wywoływała niegdyś w kręgach krytyków owa lektura. Zastanawiało mnie, co musiała zawierać by poruszyć uwagę tłumu do tego stopnia, że otrzymała miano literatury zabronionej w Stanach Zjednoczonych. Postanowiłam więc zagłębić się w świat Holdena Caulfielda i jak najbardziej krytycznym okiem spojrzeć na poczynania owego bohatera, którego jak najbardziej bezpodstawnie spisywałam na straty, ze względu na zbyt młody wiek, sądząc, iż będzie to kolejna niezbyt ambitna książka o nastolatkach.
Buszujący w zbożu nie ma na celu nas rozśmieszyć, przestraszyć lub wzruszyć.
To historia jak najbardziej poważna, traktująca o niemocy zidentyfikowania samego siebie, o człowieku, który odrzuca socjalizację, który dostrzega złą i psującą się od wewnątrz stronę rzeczywistości. Holden Caulfield udaje się w podróż po Nowym Yorku, aby przeczekać czas dzielący go od spotkania z rodzicami, nieświadomymi, że po raz kolejny został on wydalony ze szkoły. Z biegiem czasu owa tułaczka okazuje się jednak próbą określenia własnego ja, odnalezienia miejsca dla indywidualizmu w świecie doszczętnie zglobalizowanym. Całość historii jest doprawiona liczną, bardzo trafną krytyką, której Holden nie szczędzi nikomu, czasami nawet samemu sobie. Nie akceptuje on zaś zarówno swoich rówieśników, jak i osób starszych, twierdząc, iż są oni w jednakowym stopniu zdeprawowani i dwulicowi gdyż znajdują ukojenie i marną namiastkę szczęścia pośród doraźnych remediów.
W Buszującym w zbożu Salinger koncentruje się na wielu problemach człowieka wyalienowanego i skutecznie odróżnia świadomość indywidualizmu i niechęci wobec działań stadnych od nastoletniego buntu. Jednym z rudymentarnych problemów Holdena jest niemożność odnalezienia sensu życia i pogodzenia się z otaczającą go rzeczywistością. Wielokrotnie podejmuje próbę rozmowy o istocie istnienia z przypadkowo napotkanymi ludźmi, lecz nie odnajduje w nich zrozumienia i rozwiązania swoich dylematów. Im dłużej przebywa w Nowym Yorku tym bardziej czuje się samotny.
Historia Buszującego w zbożu jest forma spowiedzi samego Holdena Caulfielda, który opowiada nam z drobnymi, czasami zbędnymi szczegółami wszystko co zaprzątało jego głowę podczas tułaczki po Nowym Yorku. Od pierwszej strony selekcjonuje swych odbiorców i już na tym etapie czytelnik może stwierdzić czy książka będzie mu się podobała czy nie. W gruncie rzeczy nie jest to literatura prosta, chociaż napisana jest językiem młodzieżowym, który często neutralizuje powagę danej sytuacji, ale też przydaje ważnym momentom życia Holdena realności. Specyficzny jest również sposób, w jaki bohater opowiada nam swoją historię. Charakterystycznie odbiega od głównego wątku, aby opowiedzieć nam wydarzenia z przeszłości, które aktualnie wydają mu się warte uwagi. Doskonale odzwierciedla to stwierdzenie samego bohatera: "… pewnych spraw człowiek nie może ujednolicić, uprościć, i to tylko dlatego, że ktoś mu tak nakazuje."
Buszujący w zbożu wzbudzał kontrowersje oraz często stawał w ogniu krytyki, ponieważ porusza tematy, od których na co dzień każdy z nas stroni. Wyliczający wady potencjalnego człowieka Holden naprzykrzył się tym, którzy mają ich najwięcej a którym brak odwagi, aby uczciwie się do nich przyznać. Faktem jest, iż współczesny człowiek nie jest jedyny w swoim rodzaju, jednakże pragnie on odczuwać siebie, jako jednostkę wyjątkową. Holden Caulfield mówi prawdę, której w głębi duszy świadomość ma każdy.
Nie wszyscy są wyjątkowi.
Buszujący w zbożu jest książką specyficzną, gdyż nie następuje w niej cudowne rozwiązanie wszystkich problemów bohatera. Holden Caulfield kończy swoją historię tak jak ją zaczął, nie zmieniając stosunku do otoczenia, nie odnajdując poszukiwanego sensu życia. Pomimo, iż książka Salingera dla wielu na zawsze pozostanie niezrozumiała, każdy powinien ją przeczytać, choćby dla świadomości, że istnieją na świecie wartości, niekoniecznie ważne dla nas, ale istotne dla innych. Jest to pozycja warta uwagi, ponieważ zwraca uwagę na istotny problem, jakim jest rezygnacja z marzeń i poddanie się nurtowi dorosłości, gdyż współczesny człowiek nie żyje, tylko trwa.
Magdalena Doroszczyk, IV Liceum Ogólnokształcące w Białymstoku

12. Éric - Emmanuel Schmitt, OSKAR I PANI RÓŻA
W gimnazjum jedną z moich lektur była pozycja Érica-Emmanuela Schmitta pt. "Oskar i Pani Róża". W tym wieku na myśl o obowiązku przeczytania lektury traciłam cały zapał i chęci. Jednak, gdy sięgnęłam po tę książkę, cała niechęć i brak motywacji odeszły. To opowiadanie, liczące niecałe dziewięćdziesiąt stron, dogłębnie mnie wzruszyło. Opisuje ono historię małego chłopca, chorego na białaczkę, którego dni się już policzone. Czytelnik nie tylko zapoznaje się z jego historią, ale również przeżywa z nim każdą jego chwilę.
"Oskar i Pani Róża" to utwór epistolarny, czyli pisany w formie listów. Ich adresatem jest Bóg, a nadawcą Oskar. Chłopiec, za namową Pani Róży - starszej wolontariuszki - zaczyna w ten sposób rozmawiać z Bogiem. Choć początkowo jest wobec niego dość negatywie i nieufnie nastawiony, z czasem "wylewa" swoje żale i smutki na kartkę papieru. Autorka tego pomysłu - Ciocia Róża - sama początkowo nie wierzyła w Boga. Jednak z czasem, po części dzięki zasłudze Oskara - zaczęła żywić przekonanie, że On naprawdę istnieje.
Chłopiec już w pierwszych słowach książki mówi o sobie bardzo dużo: "Na imię mi Oskar, mam dziesięć lat, podpaliłem psa, kota, mieszkanie (zdaje się nawet, że upiekłem złote rybki) i to jest pierwszy list, który do Ciebie wysyłam, bo jak dotąd, z powodu nauki, nie miałem czasu". Nie był więc on grzecznym dzieckiem. Oskar walczy z rakiem, a jego dni są już policzone. W szpitalu jedyną osobą, która go rozumie, jest Pani Róża - "przeterminowana" wolontariuszka. Kobieta ma świadomość tego, w jak ciężkim stanie znajduje się Oskar. Razem postanawiają, że od tej chwili każdy dzień będzie traktowany przez chłopca jako dziesięć lat. W ten sposób dziesięciolatek zaczyna codziennie inaczej patrzeć na życie.
Akcja utworu dzieje się w szpitalu dziecięcym. Na oddziale, na którym leży Oskar, znajdują się jeszcze inne dzieci. W tym miejscu nikt nie mówi sobie po imieniu - każdy ma jakąś "ksywkę". Dla czytelnika wydaje się to być okrutne, jednak jest to sposób na oswojenie się z chorobą i motywacja do dalszej walki z nią.
Tło książki stanowią oczywiście pracownicy szpitala - lekarze, pielęgniarki, wolontariuszki i oczywiście rodzice Oskara. Ci pierwsi zachowują się od pewnego czasu dosyć dziwnie. Według chłopca przyczyną tego jest nieudana operacja dziesięciolatka. Nic dziwnego, lekarze są bezsilni wobec choroby, która zaatakowała dziecko. Bez nadziei na poprawę, świadomi nieuchronnej śmierci pacjenta snują się po szpitalu jak mary. A rodzice Oskara? Na nich też nie można liczyć. Odwiedzają go co niedzielę i przywożą mu jakieś prezenty. Nie mogą pogodzić się ze śmiertelną chorobą syna i zachowują się przy nim jakby był całkowicie zdrowy.
Oskar jak na swój wiek jest bardzo dojrzały. Rozumie i jest świadomy tego, że śmierć jest blisko. Jest otwarty i może o tym swobodnie rozmawiać. Jednak wszyscy wokół unikają tego tematu. Ale nie Pani Róża. Z nią może porozmawiać o wszystkim. Kobieta nie boi się trudnych tematów. By wesprzeć chłopca, opowiada mu historię o legendarnych zapaśniczkach. Sam Oskar stwierdza, że to "buduje go wewnętrznie" i dzięki temu staje się silniejszy.
Książka "Oskar i Pani Róża" porusza trudne tematy. Można w niej znaleźć wątek wiary w Boga, cierpienia, a nawet miłosny. Utwór jest smutny, gdyż opowiada o śmiertelnej chorobie bezbronnego chłopca. Żadne dziecko nie zasługuje na taki los, jaki spotkał Oskara. Dziesięciolatek walczy z chorobą, niestety walkę tę przegrywa. Dzięki pomysłowi Pani Róży chłopiec ma szansę przez te kilkanaście dni "przeżyć" całe swoje życie. Przechodzi etap buntu nastolatka, pierwszego zakochania, a nawet kryzysu wieku średniego.
Serdecznie polecam książkę "Oskar i Pani Róża" autorstwa francuskiego powieściopisarza. Mimo że poznałam ją parę lat temu, nadal chętnie wracam do niej myślami. Uważam, że to najlepsza rzecz, jaką kiedykolwiek czytałam. Oryginalny pomysł formalny i wzruszająca treść składają się na genialny utwór . To smutne opowiadanie paradoksalnie wzbudza nadzieję w człowieku, podnosi go na duchu. Uważam, że jest to dzieło na miarę "Małego Księcia" - piękne i wzruszające. Mimo iż czytelnik przewiduje zakończenie, utwór daje impuls do refleksji, zatrzymania się na chwilę i zastanowienia nad własnym życiem.
Ewelina Wądołowska, IV Liceum Ogólnokształcące w Białymstoku

13. Patricia A. McKillip, DZIEDZICZKA MORZA I OGNIA
Czytałem wiele książek, ale żadna z nich nie wydała mi się tak zachwycająca jak "Dziedziczka morza i ognia" autorstwa Patricii Anny McKillip. Jest to druga część trylogii "Mistrz zagadek z Hed" .
Patricia A. McKillip jest amerykańską pisarką fantasy. Już jako kilkuletnia dziewczynka pragnęła pisać, a w wieku 13 lat napisała kilkudziesięciostronicową powieść. Chociaż nigdy nie cieszyła się takim uznaniem jak J.R.R Tolkien, czy Georg R.R. Martin, jej powieści na stałe wpisały się do światowego kanonu literatury fantasy. Nie wiedzieć czemu, jej książki, a w szczególności trylogia o mistrzu zagadek, są w Polsce mniej doceniane niż "Harry Potter" czy "Zmierzch". Moim zdaniem bije je na głowę sposobem opisania magii. Na świecie jej twórczość została hojnie za to nagrodzona, m.in. trzema nagrodami Word Fantasy Award i nominacją do nagrody Hugo - za "Harfistę na wietrze"- zwieńczenie trylogii.
Druga jej część-"Dziedziczka morza i ognia" opowiada o przeżyciach księżniczki Raederle, która wyruszyła w podróż po swojego ukochanego. Jej ukochany, tytułowy mistrz zagadek, wyruszył rok temu do Najwyższego, by dowiedzieć się prawdy o swoim przeznaczeniu i słuch po nim zaginął. Po drodze Raederle spotyka wiele dziwnych i kłopotliwych, a nawet dramatycznych sytuacji. W międzyczasie domyśla się ona prawdy stojącej za zniknięciem Morgona, otóż w siedzibie Najwyższego czekał na niego najpotężniejszy z czarodziejów, który chce przejąć władzę nad światem i przez rok przeczesywał mu umysł. Książka owiana owiana jest atmosferą tajemnicy, nie wszystkie tropy zostaną rozwiązane.
Moim zdaniem wielką zaletą książki jest to, że łamie ona schematy. Tradycyjnie powinniśmy usłyszeć opowieść o uwolnieniu biednego młodzieńca przez ukochaną i ich późniejszej walce z siłami zła. McKillip jednak robi inaczej, Morgon sam zdobywa potęgę pozwalającą mu uwolnić się i wyrusza szukać zemsty na prześladowcach. Sam staje się tak potężny, że wydaje się, iż może pokonać wszelkie przeciwności sam, ale czy na pewno? Mogłoby się wydawać, że po czymś takim powinno nastąpić zwycięstwo dobra i zakończenie. Autorka wykorzystuje to jednak jako zalążek do nowych splotów akcji. W tym samym czasie również Readerle zaczyna odkrywać drzemiące w sobie moce, powstaje pytanie, jak ich użyje? Czy chęć zemsty nie zepsuje w Morgonie tego, co najlepsze? Jeśli zacznie zabijać, to w czym będzie lepszy od Gisteslwchlohma, czarnoksiężnika, który go więził? W tym momencie zaczynamy tracić grunt pod nogami, wszystkie znane nam dotychczas zakończenia tu nie pasują. Jak można mówić o zwycięstwie dobra nad złem, jeśli nie wiadomo, które jest którym? Nasuwa się znane nam z meczów piłkarskich pytanie, komu kibicować? To, że spotykamy się z czymś tak niezwykłym sprawia, że nie można się oderwać od tej książki, a po skończeniu jednej, chęć sięgnięcia po drugą jest silniejsza niż chęć sięgnięcia po używki u osoby na odwyku.
Co do kompozycji, naprawdę ciężko się tu doszukać jakichkolwiek wad, autorka ani przez chwilę nie zanudza nas, a po przeczytaniu jednego rozdziału natychmiast mamy ochotę zacząć następny. Występuje tu szalona akcja, przerywana chwilami refleksji, humoru, miłości, a zakończenie nasyci gusta najbardziej wybrednych smakoszów literatury. Patricia McKillip po mistrzowsku opisuje też magię, jako coś, co w nas siedzi i co musimy tylko w sobie dostrzec. Również niesamowite opisy krajobrazów sprawiają, że czujemy się jak byśmy stali w centrum wydarzeń.
Kończąc, "Dziedziczka morza i ognia" i cała trylogia o mistrzu zagadek z Hed to idealna pozycja dla kogoś, to szuka fascynującej powieści z niebanalną akcją. Ciężko opisać magię przedstawioną w tej książce, trzeba to po prostu przeżyć!
Konrad Zalewski, IV Liceum Ogólnokształcące w Białymstoku

14. Anthony Burgess, MECHANICZNA POMARAŃCZA
Kniga, że horror szoł, czyli "Mechaniczna pomarańcza"
Słynna antyutopia Anthony’ego Burgessa, po raz pierwszy wydana w 1962 roku i od tej pory nieustannie budząca kontrowersje, rozsławiona jeszcze bardziej po jej adaptacji filmowej z 1971 roku. Powieść należy do gatunku science fiction, opisuje nasz świat z przyszłości.
Głównym bohaterem, a zarazem narratorem "Mechanicznej pomarańczy" jest Alex - młody chłopak, wielki miłośnik muzyki Ludwiga van Beethovena, a jednocześnie przywódca gangu grasującego nocami po ulicach. Alex żyje sobie szczęśliwie w bliżej nam nieznanym mieście z niedalekiej przyszłości, a jego głównym zajęciem jest przesiadywanie z kumplami w barze "Krowa", gdzie chłopcy raczą się mlekiem z dodatkiem narkotyków, a następnie urządzają wypady na miasto i napadają na całkiem przypadkowych ludzi napotkanych akurat na ulicy. Do czasu aż po jednym z takich wybryków życie Aleksa wywraca się do góry nogami. Chłopak trafia na "niesamowitą okazję" wzięcia udziału w eksperymentach resocjalizacyjnych, które mają na celu odnalezienie sposobu na "wyleczenie ludzi z wszelkiej demoralizacji".
"Mechaniczna pomarańcza" przede wszystkim szokuje - jest szczera do bólu, pretensjonalna i wulgarna, a wybryki bohaterów występujących w powieści są momentami wyjątkowo gorszące i… po prostu okropne. Oprócz wyposażonych w noże, brzytwy i kastety nastolatków występują między innymi starsze "pobożne" panie zapewniające alibi za kolejkę koniaku lub szkockiej whisky, rodzice spełniający wszystkie rozkazy swoich dzieci, małe dziewczynki myślące tylko o jednym i politycy (niezmiennie) mydlący oczy społeczeństwu. I chociaż to, co bohaterowie "Mechanicznej…" wyprawiają, co myślą i czym się usprawiedliwiają, wydaje się nam wręcz nie do pomyślenia, w ich świecie jest to całkowicie normalne i na porządku dziennym. Lektura "Mechanicznej pomarańczy" jest trochę jak zimny prysznic, bo świat przedstawiony w powieści ma sporo wspólnego ze światem nam współczesnym, co daje dużo do myślenia. Postawa bohaterów jest trochę przerysowana, ich wady wyolbrzymione, ale przejawy takich zachowań dostrzegamy w otaczającej nas rzeczywistości. Burgess momentami śmieszy, czasami wręcz przeraża i ośmiesza ludzkie postawy, niesamowicie przy tym ironizując. Nie oszczędza nikogo - równo "dostaje się" nastolatkom, rodzicom, ludziom starszym, księżom, politykom, policji, fanatykom - słowem: wszystkim. Z "Mechanicznej…" można bardzo wiele wyczytać dla siebie, zapamiętać coś na dłużej, spojrzeć inaczej na otaczający nas świat, co jest chyba największą zaletą tej książki.
Także sam język jest niezwykły - autor stworzył na potrzeby powieści jej własny "slang" młodzieżowy będący połączeniem angielskiego i rosyjskiego. Tym językiem główny bohater posługuje się przez całą swoją opowieść. W polskim tłumaczeniu dostępna jest Wersja R, rosyjska, i Wersja A, angielska. W wersji rosyjskiej, którą czytałam (przekład Roberta Stillera), "kniga" znaczy książka, a "horror szoł" to "coś fajnego, coś ekstra" . Dziesięcioletnia dziewczynka na przykład to "dycholatka", "drewniak" to dorosły, a "pryzner" znaczy więzień. A to tylko niektóre przykłady ze specjalnego słowniczka zamieszczonego na końcu książki. Pierwsza strona trochę zniechęca, ale w miarę czytania jest coraz łatwiej i w końcu specyficzna składnia i słownictwo Aleksa w ogóle przestają przeszkadzać. Historia jest przy tym ciekawa, dobrze opowiedziana, więc jeśli kogoś nie zniechęci postawa bohaterów, książkę przeczyta szybko i lekko.
Po "Mechaniczną pomarańczę" powinien sięgnąć każdy, kto chce przeczytać książkę inną, oryginalną i każdy, kto chciałby spróbować takiej książkowej terapii szokowej. Jest to jednak pozycja typu "kochaj albo rzuć" - równie dobrze może nas zachwycić, jak i oburzyć czy odrzucić. Na mnie zrobiła ogromne wrażenie, niesamowicie zapadła w pamięć właśnie z uwagi na jej niebanalnie wypowiedziany przekaz i język. I o ile wiele "klasyków" może rozczarować, według mnie "Mechaniczna pomarańcza" w pełni zasłużyła na swoje miano książki kultowej. Warto więc spróbować i zmierzyć się z "tą słynną" antyutopią Anthony’ego Burgessa.
Małgorzata Kościuczyk, IV Liceum Ogólnokształcące w Białymstoku

15. Carlos Ruiz Zafón, WIĘZIEŃ NIEBA
Niebo kojarzy nam się ze zbawieniem i wiecznym szczęściem, ze światłem, które nigdy nie gaśnie. Dlaczego więc powstało tak brutalne określenie jak "więzień nieba"? Właśnie to paradoksalne sformułowanie widnieje na okładkach powieści Carlosa Ruiza Zafóna, którą zrecenzuję.
"Więzień nieba" autorstwa wyżej wymienionego pisarza to trzecia i ostatnio powieść
z serii o "Cmentarzu Zapomnianych Książek". Już od pierwszych rozdziałów pierwszego tomu Zafón wprowadza nas w tajemniczy i magiczny nastrój Barcelony. W powieści rozpoczynającej sagę ("Cień wiatru"), zapoznajemy się z Danielem Sempere i jego ojcem oraz Ferminem Romeo de Toressem, którzy są głównymi bohaterami. Poznajemy wspaniałą
i wzruszającą historię o zaufaniu, przyjaźni i pomocy potrzebującym. Bo czy każdy z nas odważyłby się zaprosić do domu bezdomnego i zapewnić mu lepsze życie? Młody Daniel tak właśnie potraktował Fermina, który z czasem stał się jego najlepszym przyjacielem. Co więc takiego niezwykłego jest w opowieści o szlachetności? Otóż to, że pewnego dnia Pan Sempere prowadzi syna do tzw. "Cmentarza Zapomnianych Książek", gdzie Daniel wybiera powieść, której będzie strzegł. Od tej pory bezustannie próbuje dowiedzieć się czegoś o jej autorze, lecz nie jest w stanie, gdyż wszelkie informacje o Davidzie Martinie przepadły.
Carlos Ruiz Zafón w "Więźniu nieba" przenosi nas do roku 1957. Daniel Sempere jest szczęśliwym ojcem i mężem. Barcelona wygląda przepięknie, zwłaszcza o zachodzie słońca. Młody Sempere nadal przyjaźni się z Ferminem, któremu również skradła serce kobieta. Co prawda interesy w ich rodzinnej księgarni nie idą już tak dobrze, jak za dawnych lat, ale niczego im nie brakuje. "Żyć nie umierać". Dni mijają radośnie na wychowywaniu dziecka Daniela i sprzedawaniu książek. Niestety, "wszystko co dobre kiedyś się kończy". Ten sielankowy nastrój zmienia się wraz z wejściem pewnego mężczyzny do księgarni "Sempere
i Syn". Ubrana na czarno postać pyta o Fermina, którego nie zastaje. Sytuacja powtarza się przez parę dni. Przyjaciel prosi Daniela, aby zawsze zbywał nieproszonego gościa. Z czasem młody Sempere chce dowiedzieć się więcej o przeszłości de Toressa. Dlaczego przez tak długi okres ich przyjaźni nic mu nie opowiedział? Dlaczego ubrany na czarno mężczyzna nawiedza księgarnię? Dlaczego Fermin panicznie boi się spotkania z nim? Sytuacja zaczyna się komplikować. Dochodzi do sprzeczek, które niszczą relacje między ojcem, synem i ich przyjacielem. Aż pewnego dnia Fermin postanawia opowiedzieć Danielowi "rzeczy,
o których Barcelona wolałaby zapomnieć".
Poznajemy zaskakujące wspomnienia Fermina de Toressa. Jak się okazuje, to "nie smakiem rozkoszuje się podniebienie, ale wspomnieniem". Zafón w mistrzowski sposób wprowadza nas w nastrój intryg i niezliczonych tajemnic.
"Więzień nieba" bez wątpienia jest jedną z moich ulubionych książek. Zaskakująca fabuła sprawia, że chcemy czytać więcej i więcej, przeżywając wydarzenia razem
z bohaterami. Dzięki zróżnicowaniu charakterów bohaterów, będziemy mogli zarówno śmiać się, bać czy płakać. Jednocześnie książka zmusza do refleksji nad naszym życiem. Zafón daje nam do zrozumienia, że "w gruncie rzeczy nigdy nie byliśmy tacy, jakich siebie pamiętamy, że wspominamy tylko to, co nigdy się nie wydarzyło…".
Warto sięgnąć po tę książkę, aby dowiedzieć się, kto mógł zostać nazwany "więźniem nieba". Aby poznać historię ludzi, dla których życie "nie było usłane różami". Aby poznać reakcję Daniela na wspomnienia przyjaciela. Bo "wszystko w tym życiu można przebaczyć, poza prawdą". I jaki to wszystko ma związek z "Cmentarzem Zapomnianych Książek"?
Natalia Olszyńska, IV Liceum Ogólnokształcące w Białymstoku

16. Colleen Houck, KLĄTWA TYGRYSA
Ostatnio wypożyczyłam ze szkolnej biblioteki bardzo fascynującą książkę. Jestem fanką rodzaju fantasy, a gdy są wplecione wątki miłosne, potrafię nie spać, by tylko dokończyć czytanie. Książka ,,Klątwa tygrysa" autorki Collen Houck już od pierwszych stron wprowadza nas w miejsce akcji. Amerykanka, która szuka zatrudnienia, by zarobić na college, dostaje pracę w cyrku. Od razu angażuje się w przydzielone jej zadania, darząc przy tym wielkim uczuciem białego tygrysa. Pod koniec pracy dostaję szansę na wyjazd do Indii -miejsca, którego języka i kultury zupełnie nie zna. Nie martwi się jednak, bo zwierzę, jakie ma pomóc przetransportować, działa na nią pozytywnie. Po przybyciu na miejsce zostaje porzucona w dżungli z tygrysem. Czy pożałuje wyjazdu? Czy przetrwa w dżungli? Co odkryje? I czy wróci jeszcze do domu? Przeczytajcie i dowiedzcie się sami.
Marta Ciwoniuk, Zespół Szkół w Gródku

17. Ewa Nowak, CHŁOPAK BEATY
Chciałabym wam polecić książkę Ewy Nowak pt. '’Chłopak Beaty’’. Opowiada
o dwóch przyjaciółkach-Elizie i Beacie . Pewnego dnia Beata miała wybrać się z jedną
z koleżanek-Sylwią na randkę z jej kuzynem i jego kolegą . Niestety, dziewczyna zachorowała i nie mogła iść . Eliza zostaje zmuszona do pójścia na spotkanie. Niechętnie
i nieufnie wchodzi do kawiarni i widzi dwóch chłopców. Zaczynają się powitania oraz rozmowa, która Elizie wydaje się stresująca i niemiła. Później, gdy Eliza wróciła już domu, zaczęła się nad wszystkim zastanawiać. Myślała o chłopakach, Beacie. Poczuła pewne uczucie do młodzieńca, z którym siedziała. Później zaczynają się same kłopoty. Dalej musicie przeczytać już sami, naprawdę warto. Zachęcam do tego szczególnie dwunasto-
i czternastolatków, czyli osoby w moim wieku.
Martyna Czerwińska, Szkoła Podstawowa w Uhowie

18. Joanna Olech, DYNASTIA MIZIOŁKÓW
Chciałbym zaprezentować książkę pt. "Dynastia Miziołków" napisaną przez Joannę Olech. Ten dziennik opowiada o życiu pewnej rodziny. Wszyscy mają jakieś przezwiska, np. tato- Papiszon, mama- Mamiszon, starsza siostra- Kaszydło, młodsza siostra-Mały Potwór
i jedyny syn, główny bohater Miziołek. Rodzice nie pamiętali jego imienia, więc nazywali go Miziołek. Wywiodło się to z rymowanki, którą bohater mówił, jak miał dwa lata: "Miziołek (fiołek), aniołek…". Chłopiec uczył się w pierwszej klasie gimnazjum. Miał wielu kolegów. Tam też wszyscy posiadali jakieś przezwiska, np. Fifa, Piroman i wiele innych.
Bardzo mi się podoba ta książka i zachęcam do jej przeczytania!
Jakub Bajda, Szkoła Podstawowa w Uhowie

19. Joanna Olech, DYNASTIA MIZIOŁKÓW
Zachęcam do przeczytania tej książki, ponieważ jest ona bardzo zwariowana i szalona. Napisała ją wspaniała autorka Joanna Olech. Pisarka chciała napisać o niezwykłej rodzinie i moim zdaniem, świetnie się jej to udało. Głównym bohaterem jest Miziołek, którego rodzice nie pamiętają jego prawdziwego imienia. Wszyscy w tej rodzinie mają różne dziwne pseudonimy, np. tata- Papiszon, mama- Mamiszon, a dwie młodsze siostry to Kaszydło
i mały Potwór.
Hubert Kozłowski, Szkoła Podstawowa w Uhowie

20. Ferenc Molnar, CHŁOPCY Z PLACU BRONI
To powieść dla młodzieży napisana przez Ferenca Molnara. Akcja książki rozgrywa się pod koniec XIX w. w Budapeszcie. Głównymi bohaterami są : Ernest Nemeczek , Janosz Boka. Boka był dowódcą chłopców z Placu Broni. Chłopcy w wolne dni chodzili na swój plac. Bawili się tam w palanta itp. Ten plac chronili tak samo jak swój dom. Ich wrogowie to Czerwonoskórzy. Dowodził tam Feri Acz. Gereb najpierw był w oddziale chłopców, ale przeszedł do Czerwonoskórych. Podczas walki Nemeczek wykazał się odwagą…
Zachęcam do przeczytania tej książki.
Mateusz Ignaczuk, Szkoła Podstawowa w Uhowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny