Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjant postrzelił się w brzuch. Śledztwo wlecze się od lutego

(ika)
Policjant był pijany
Policjant był pijany
Śledztwo w sprawie postrzelenia się przez policjanta w brzuch ma zakończyć się dopiero latem.

Zostali już przesłuchani wszyscy świadkowie. Prokurator musi się jeszcze zapoznać z materiałami z postępowania dyscyplinarnego wobec pokrzywdzonego policjanta - mówi Adam Kozub z Prokuratury Okręgowej w Białymstoku, która wyjaśnia okoliczności zdarzenia do którego doszło w hajnowskiej komendzie.

Policjanci prowadzą bowiem wewnętrzne śledztwo. Komendant wojewódzki polecił wszcząć kontrolę, która ma wyjaśnić, czy w czasie zdarzenia zachowane zostały procedury obchodzenia się z bronią.

Przypomnijmy, do incydentu doszło w lutym tego roku po zakończeniu szkolenia przewodników psów w Hajnówce. Według naszych informacji trzech policjantów zostało w komendzie i piło alkohol. Jeden z nich zaczął się popisywać i strzelać. Trafił w szafę. Koledzy chcieli mu zabrać broń i wtedy postrzelił się w brzuch. Na początku jednak mówili, że do postrzelenia się doszło, gdy funkcjonariusz wkładał broń do futerału.

Ranny, ponad 30-letni funkcjonariusz został odwieziony do szpitala. Jego życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo. Jak potwierdziła później prokuratura, był pod wpływem alkoholu.

Śledztwo jest prowadzone w kierunku nieumyślnego spowodowania obrażeń ciała jednego z funkcjonariuszy. Grozi za to kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Na razie nikt nie usłyszał zarzutów.

Śledztwo ma się zakończyć w sierpniu.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny