Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Moja walka, czyli literacka spowiedź norweskiego pisarza

(ak)
Okładka książki "Moja walka"
Okładka książki "Moja walka" mat. wydawnictwa
Biografia oparta na emocjach, choć pisana nieemocjonalnie

Powieść Karla Ove Knausgårda zgodnie z zapowiedzią wydawcy miała być arcydziełem równie wybitnym jak proza Marcela Prousta. To dość nietrafione porównanie, niesprawiedliwe, choć pewnie skuteczne pod względem marketingowym. To co łączy obu pisarzy to jedynie skłonność do dygresji i wyjątkowy realizm. Jednak "Moja walka" norweskiego pisarza to tylko autobiograficzna powieść. Tylko albo aż. Bo to autobiografia niepowtarzalna i jedyna w swoim rodzaju.

Dzięki niej autor zdobył międzynarodową sławę, którą jednak przypłacił nienawiścią własnej rodziny.

Już sam tytuł książki (po norwesku "Min Kamp") prowokacyjnie nawiązuje do osławionego manifestu Adolfa Hitlera. Karl Ove Knausgård w swoich decyzjach pisarskich może wydawać się równie szalony jak niemiecki przywódca. Trzeba mieć niebywałą odwagę, poczucie bezwstydności by z czytelnikami rozliczać się z własną przeszłością, bolesnymi i intymnymi sprawami, największymi tajemnicami rodzinnymi. Jest to opowieść o walce. Walce o życie, o pisanie, o miłość. Głównie wewnętrzna, ale także z całym otoczeniem. Knausgård pisze o tym na pierwszych stronach książki: "Czuję jednak, że czas mi przecieka przez palce, przesypuje się jak piasek, podczas gdy ja… no właśnie, co robię? Myję podłogi, piorę ubrania, gotuję obiad, zmywam, robię zakupy, bawię się z dziećmi na placach zabaw, przyprowadzam je do domu i rozbieram, kąpię, pilnuję, dopóki nie położą się spać, kładę je do łóżka, rozwieszam pranie, składam ubrania i chowam je do szafy, sprzątam, przecieram stoły, krzesła i szafki. To walka, wprawdzie nie heroiczna, ale jednak walka z przeważającymi siłami wroga."

Książka przedstawiająca największe rodzinne tajemnice wzbudziła w Norwegii nie tylko wielkie zainteresowanie, ale i olbrzymi skandal. Doszło nawet do tego, że norwescy pracodawcy zakazywali rozmów o tej książkę w pracy. Autor w swojej powieści nie oszczędza nikogo - ani najbliższych, ani siebie. Bez upiększeń opisuje problemy alkoholowe członków rodziny, relacje z bratem, wiecznie nieobecną matkę, związki z kobietami, własną niedojrzałość emocjonalną czy wreszcie żałosną śmierć ojca. Czy to pisarska spowiedź przynosząca ukojenie czy literacki ekshibicjonizm dający sławę i zyski z publikacji w kolejnych krajach? Trudno jednoznacznie określić. Karl Ove Knausgård intyguje. Wywołuje skrajne uczucia. Z jednej strony to egoistyczny, niedojrzały tchórz, z drugiej to także człowiek wrażliwy, wybitnie szczery, inteligentnie opowiadający o swoim życiu.

Niewątpliwie mamy do czynienia z wielką, choć pozbawioną stylistycznych ozdobników, prozą. Niezwykle naturalistyczne mocne opisy mogą szokować, inne nazbyt szczegółowe - zmęczyć i znużyć. Mimo to Knausgård nie jest ani tkliwy ani cyniczny. Niespełna 40-letni pisarz stworzył niezwykłą biografię. Pisaną emocjami choć nieemocjonalnie. Niemożliwe? Nie dla Knausgårda.

Karl Ove Knausgard "Moja walka", Wydawnictwo Literackie, 2014

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny