Zostali już przesłuchani wszyscy świadkowie. Prokurator musi się jeszcze zapoznać z materiałami z postępowania dyscyplinarnego wobec pokrzywdzonego policjanta - mówi Adam Kozub z Prokuratury Okręgowej w Białymstoku, która wyjaśnia okoliczności zdarzenia.
Policjanci prowadzą bowiem wewnętrzne śledztwo. Komendant wojewódzki polecił wszcząć kontrolę, która ma wyjaśnić czy w czasie zdarzenia zachowane zostały procedury obchodzenia się z bronią.
Do incydentu doszło w lutym tego roku po zakończeniu szkolenia przewodników psów w Hajnówce. Według naszych informacji trzech policjantów zostało w komendzie i piło alkohol. Jeden z nich zaczął się popisywać i strzelać. Trafił w szafę. Koledzy chcieli mu zabrać broń i wtedy postrzelił się w brzuch.
Czytaj więcej: Policjant postrzelony w brzuch, wcześniej miał pić z kolegami
Zgodnie ze wstępną wersją wydarzeń, którą prezentowali policjanci, do postrzelenia się w brzuch doszło, gdy funkcjonariusz wkładał broń do futerału.
Ranny od postrzału służbowej broni, ponad 30-letni funkcjonariusz został odwieziony do szpitala. Doznał rany postrzałowej brzucha, zranił się w rękę. Jego życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo. Operacja się udała. Jak potwierdziła później prokuratura, był pod wpływem alkoholu.
Śledztwo jest prowadzone w kierunku nieumyślnego spowodowania obrażeń ciała jednego z funkcjonariuszy. Grozi za to kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
- Na razie nikt nie usłyszał zarzutów - podkreśla prokurator Kozub.
Termin zamknięcia śledztwa planowano na 25 maja. Prokurator zapowiedział, że postępowanie będzie przedłużone o kolejne trzy miesiące. W sierpniu prawdopodobnie się zakończy.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?