Byliśmy przyzwyczajeni do tego, że egzorcyzmy odbywają się w podniosłej, nieraz niesamowitej atmosferze, w świątyni lub w domu opętanego przez siły nieczyste. Ale kilka dni temu coś się zmieniło. Nie dość, że egzorcysta pojawił się ze swoją posługą w miejscu publicznym, to na dodatek jego modlitwy wzywające Złego do powrotu do Piekła transmitowane były przez wszystkie telewizyjne kanały informacyjne w Polsce. Można podejrzewać, że kilka korespondencji na ten temat dotarło też poza granice naszego kraju, nad czym można tylko ubolewać.
To nowa, chociaż nie nowatorska, forma walki politycznej, wykorzystana przez wyznawców religii smoleńskiej. Szkoda, że do roli egzorcysty dał się wynająć ksiądz Małkowski - w czasach Solidarności (tej z 1980 roku) i późniejszych kapłan zasłużony dla sprawy walki z kłamstwem ówczesnej propagandy, niosący duchowe wsparcie opozycji demokratycznej w latach stanu wojennego. Niestety, coś musiało się wydarzyć, skoro od wielu lat ksiądz Małkowski na terenie swojej diecezji nie może głosić kazań. Władze kościelne zezwalają mu tylko na celebrowanie mszy. Niedawno ksiądz Małkowski w innej diecezji wygłosił kazanie, które tak zbulwersowało wiernych, że znaczna ich część opuściła jeszcze w trakcie nauki mury kościoła. Proboszcz, który nieroztropnie zaprosił księdza z Warszawy na gościnne występy, przepraszał potem swoich parafian za to, że naraził ich na dyskomfort słuchania kontrowersyjnego wystąpienia.
Episkopat nie reaguje, egzorcyzmy odprawiane przed Pałacem Namiestnikowskim (jak z uporem ksiądz Małkowski mówi o Pałacu Prezydenckim) nikogo z hierarchów nie bulwersują. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, aby Jarosław Kaczyński znów skorzystał z usług księdza egzorcysty. Wcześniej tylko musi dokładnie ustalić, gdzie znajdują się serwery systemu komputerowego Państwowej Komisji Wyborczej. Ostatnio prezes dopytuje się o ten adres, sugerując, że to od owych serwerów zależy wygrana lub przegrana w wyborach. To tylko taka ściema. Naprawdę prezes chce wiedzieć, przed jakim budynkiem ustawić księdza Małkowskiego, który odprawi egzorcyzmy nad opętanym serwerem głównym. Jak wygoni z niego Szatana, to Prawo i Sprawiedliwość wygraną ma w kieszeni. Szkoda, że wcześniej nikt nie wpadł na ten prosty pomysł. Nie byłoby tych sześciu gorzkich porażek.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?