Tak naprawdę, wezwanie adresowane było do jego właściciela. Na liście było bowiem imię IV, które oznacza "czwarty" przy imieniu właściciela czworonoga (Barret Griner IV).
Przez pomyłkę sądowego komputera, wezwanie wyglądało więc jak wezwanie dla psa, który nazywa się właśnie IV. Pies nie będzie jednak uczestniczył w procesie, właściciel weźmie odpowiedzialność na siebie i postara się godnie zastąpić swojego pupila.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?