Od incydentu na bydgoskiej starówce minęło pół roku. Adam Rybakowicz został przyłapany na sikaniu w miejscu publicznym. Wtedy nie mógł zostać ukarany, bo chronił go immunitet.
Gdy sprawa ujrzała światło dzienne, Rybakowicz obiecał, że podda się karze. Wcześniej miał zrzec się immunitetu. Okazało się, że nie jest to takie proste. Trzeba przejść skomplikowaną procedurę. Do marszałka Sejmu dokumenty wpłynęły 9 grudnia 2013 roku. Minęły dwa miesiące zanim wnioskiem zajęła się poselska komisja regulaminowa. Zaakceptowała zrzeczenie się immunitetu. To kończy postępowanie w Sejmie.
Bydgoska policja, która w tym przypadku będzie występowała do sądu o ukaranie Rybakowicza, wciąż jednak materiałów z Warszawy nie otrzymała. Przeleżały na czyimś biurko aż do minionego poniedziałku. Wtedy wysłano je do Prokuratury Generalnej. Zanim dotrą do Bydgoszczy, zapewne minie jeszcze kilka tygodni.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?