Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nastolatka skatowała kolegę. Dostała osiem lat więzienia

(ika)
W pierwszej instancji za zabójstwo kolegi Klaudia S. została skazana na 15 lat więzienia. Po odwołaniu obrońcy dziewczyny, sąd drugiej instancji uznał wczoraj, że to błąd.
W pierwszej instancji za zabójstwo kolegi Klaudia S. została skazana na 15 lat więzienia. Po odwołaniu obrońcy dziewczyny, sąd drugiej instancji uznał wczoraj, że to błąd. sxc.hu
Chłopak nie żyje, a dziewczyna, która go pobiła, pójdzie tylko na osiem lat do więzienia.

- Co to za sprawiedliwość - dziwiła się siostra zmarłego 23-latka z Białegostoku.

W środę Sąd Apelacyjny złagodził karę dla Klaudii S. Uznał, ją za winną nie zabójstwa, a pobicia i spowodowania obrażeń, które doprowadziły do śmierci.

Syna i tak mi nie zwrócą - mówiła zapłakana mama Piotra P. po opuszczeniu sali rozpraw. - Nie ma sprawiedliwości - dodała siostra 23-latka.

To reakcja rodziny ofiary na środowy wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku. W pierwszej instancji za zabójstwo kolegi Klaudia S. została skazana na 15 lat więzienia. Po odwołaniu obrońcy dziewczyny, sąd drugiej instancji uznał w środę, że to błąd. Bo nie było to zabójstwo, a spowodowanie obrażeń, które doprowadziły do śmierci. I wymierzył karę ośmiu lat więzienia. Maksymalna kara za takie przestępstwo to 12 lat.

Jak tłumaczyła sędzia, żeby skazać kogoś za zabójstwo, nie wystarczy ustalenie, że działał on umyślnie, chcąc zadać nawet bardzo poważne obrażenia ciała. - Konieczne jest ustalenie, czy swoim zamiarem taka osoba obejmowała skutek w postaci śmierci - tłumaczyła sędzia Halina Czaban. A bezspornych dowodów na to, że Klaudia poszła za Piotrem do innego pomieszczenia by go zabić, nie było.

Wydarzyło się to 28 kwietnia 2012 roku. Klaudia S. miała wtedy zaledwie 16 lat. Razem ze znajomymi piła alkohol i paliła marihuanę. W mieszkaniu na Wysokim Stoczku w Białymstoku pokłóciła się z Piotrem o pieniądze, które był jej winien. Chłopak był już mocno pijany i nie miał sił się bronić.

Leżał na łóżku. Klaudia kopała go po głowie i skakała po klatce piersiowej i twarzy. Później rozebrała i z kolegami wyniosła na balkon. Chłopak konał tam dwie noce. Jego znajomi nadal pili w mieszkaniu. Gdy ktoś wreszcie wezwał pogotowie, na pomoc było za późno. Po kilku dniach Piotr P. zmarł.

Sąd apelacyjny ocenił, że od początku zachowanie Klaudii S. powinno się oceniać w kategoriach spowodowania ciężkiego uszczerbka na zdrowiu, skutkującego śmiercią, a nie zabójstwa.

- Być może presja, czy zainteresowanie mediów spowodowało, że ta sprawa nabrała takiego kierunku. Materiał dowodowy zebrany na etapie postępowania przygotowawczego nie był tak jednoznaczny, jak chciałby tego prokurator - zaznaczała sędzia Halina Czaban.

Podkreśliła, że na wysokość kary rzutował nie tylko wiek oskarżonej, trudne warunki w jakich się wychowywała, ale również fakt, że do tej pory nie była karana.

Wczorajszy wyrok jest prawomocny. Klaudia przebywa w schronisku dla nieletnich, cieszy się tam dobrą opinią, chce kontynuować naukę.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny