Dziś włączanie faktów do książek, opisywanie zbrodni, stało się codziennością, ale wydana w 1966 roku książka rekonstruująca przebieg krwawej zbrodni zaszokowała świat. Sam Capote, będąc przede wszystkim pisarzem, uważał, że ma większe prawo niż inni szokować ludzi. Przyznaje się, do wzrastania w cieniu matki alkoholiczki, ale też do pisania piosenek dla Barbry Streisand. Nie stroni od opowieści o miłości i seksie. Śmiało mówi o swoim homoseksualizmie, ale też twierdzi, że z jednym partnerem spędził kilkadziesiąt lat, a wszystkich kochanków może policzyć na palcach jednej ręki. Zadziwiające.
Ale też jego błyskotliwa inteligencja nie dała się ponieść czarowi i blichtrowi życia gwiazd popkultury. Ośmiesza Hollywood, nabija się z The Rolling Stones, uważając ich za wyjątkowo wyrachowanych bohaterów pornosów. Największym szacunkiem obdarza gitarzystę Keitha Richardsa, co w świetle wydanej kilka lat temu autobiografii muzyka układa się w logiczną całość.
Truman Capote miał szansę poznać największych. Od tańców z Marilyn Monroe, po Jackie Kennedy czy Elisabeth Taylor. Nie zostawia suchej nitki na większości współczesnych pisarzy, nie wyłączając noblistów, naszego Reymonta nazywając jedynie nudnym. I przede wszystkim forsuje ciekawą koncepcję, że wszelka literatura okazuje się w końcu plotką.
Truman Capote sam zdobył światową sławę nad plotki przedkładając chirurgicznie precyzyjny opis zbrodni. Ale szaleńcem nie był. Wystarczy tylko sięgnąć po "Rozmowy", jakie przeprowadził z nim Lawrence Grobel.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?