Oczywiście - nastolatkowie rozmawiają przez skype, mogą nawet kusić się nagością przed kamerkami komputera, ale w istocie główni bohaterowie są niemal idealni.
Lila, tak samo demoniczna jak zagubiona licealistka, odbiera świadectwo z biało-czerwonym paskiem, na imprezach nie tyka łyka piwa ani tym bardziej marihuany. O przypadkowym seksie też nie może być mowy. Ale w kreującej główną bohaterkę Elizie Rycembel tkwi zadra na miarę uczuć pamiętnej Carrie z horroru Stephena Kinga. Nie jest odrzucona przez rówieśników, bardziej brak jej oparcia w rodzinie. W matce, która wiąże się z młodszym facetem, w ojcu, który założył nową rodzinę w Danii.
Może właśnie dlatego tak bardzo chce mieć oparcie w miłości do kolegi. I ma to być uczucie pierwsze, bezwarunkowe i ostatnie. A skoro jej chłopak śmiał pocałować inną - tym samym naruszył chyba jedyną stałą sprawę w jej świecie. I wtedy z nastoletniej burzy hormonów rodzi się demon. Demon, który nęka na skype, włącza i wyłącza komórkę, dostępność równając z synonimem nagrody lub kary, wreszcie żąda niewyobrażalnego poświęcenia w imię ratowania miłości. Bo nie było jej od rodziców?
Oprócz rewelacyjnej Rycembel, ekran natychmiast kradnie Chyra, który odkrywając prawdę o córce, drobnymi niuansami twarzy, potrafi odegrać bezradność dzisiejszych rodziców. Ten smutny dramat, z pięknymi zdjęciami i nastrojową muzyką w równym stopniu można polecić rodzicom obdarowującym dzieci wszystkim oprócz uwagi, co inteligentnym ale emocjonalnie rozchwianym nastolatkom. Czyli właściwie wszystkim. Dobre kino.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?