Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Światowy Dzień Nerek. Chore nerki z reguły nie bolą

(luk)
Robert Jasiński o swojej chorobie: kłębuszkowym zapaleniu nerek, dowiedział się przypadkiem. Nic mnie nie bolało, nie było żadnych objawów choroby – opowiada. – Dlatego warto się regularnie badać, aby czegoś nie przegapić.
Robert Jasiński o swojej chorobie: kłębuszkowym zapaleniu nerek, dowiedział się przypadkiem. Nic mnie nie bolało, nie było żadnych objawów choroby – opowiada. – Dlatego warto się regularnie badać, aby czegoś nie przegapić. Anatol Chomicz
To dobra okazja, by przypomnieć, jakie objawy powinny nas zaniepokoić i jacy pacjenci powinni regularnie badać się. Szacuje się, że przewlekła choroba nerek występuje u jednego na dziesięciu mieszkańców naszego globu.

W Polsce problem ten może dotyczyć około 4 milionów osób. Większość nie wie, że choruje, gdyż choroba nerek niemal zawsze przebiega bezobjawowo.

- Te choroby, które doprowadzają pacjentów do stacji dializ, niestety nie bolą - mówi dr hab. Beata Naumnik, kierownik I Kliniki Nefrologii i Transplantologii z Ośrodkiem Dializ Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. - Nasz niepokój powinno zawsze wzbudzić, gdy mocz zmienia swoją barwę, pieni się, a w wyniku badania okazuje się, że jest w nim białko, erytrocyty, wałeczki, niski ciężar właściwy. Bardzo częstym objawem choroby są obrzęki i nadciśnienie tętnicze.

Są też grupy pacjentów, które powinny szczególnie zwracać uwagę na stan zdrowia swoich nerek, gdyż należą do grup o podwyższonym ryzyku zachorowania. Przynajmniej raz w roku kontrolne badanie ogólne moczu powinny wykonać osoby cierpiące na nadciśnienie tętnicze i cukrzycę, palacze, osoby pijające alkohol, nadużywające leków przeciwbólowych, otyłe.

W grupie ryzyka są także osoby, które mają w rodzinie przypadki chorób nerek.

- Na przewlekłą chorobę nerek narażona jest też grupa pacjentów, którzy już raz w życiu mieli ich ostre uszkodzenie - mówi doc. Naumnik. - Do przewlekłych chorób nerek predysponują też nawracające infekcje układu moczowego, szczególnie przebiegające z dreszczami, gorączką, bólem w okolicy lędźwiowej. Taki pacjent, po skutecznej terapii, powinien być objęty regularną kontrolą w poradni nefrologicznej.
Niestety, gdy do wizyty u lekarza skłaniają dopiero nieprawidłowe parametry wydolności nerek takie jak podwyższone stężenie kreatyniny we krwi, choroba nerek jest już najczęściej zaawansowana. Wtedy zazwyczaj leczenie jest już tylko zachowawcze, zmierzające do tego, aby jak najbardziej opóźnić moment wdrożenia leczenia nerkozastępczego, czyli dializy. Kolejnym krokiem jest przeszczep nerki.

W Polsce dializowanych jest niemal 20 tys. osób. W województwie podlaskim to 411 pacjentów, z tego w białostockiej klinice 121. Z dializ korzysta też czworo dzieci. Stacja dializ przy klinice ma 21 stanowisk, pracuje na trzy zmiany, od 7.30 do 24, a niejednokrotnie jest potrzebna czwarta. Dializowane są tu 93 osoby, 28 pacjentów dializuje się otrzewnowo w domu.

Przeszczepów nerki w ubiegłym roku w Polsce było 1139, w naszym województwie - 36, a 33 pacjentów czeka na ten zabieg.

Średnio, od chwili wpisania na listę oczekujących, na przeszczep czeka się dwa lata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny