Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dagadana - List do Ciebie. Janusz Różewicz odzyskany (wideo)

(dor)
Dagadana przypomniały przynajmniej fanom wartościowej muzyki, kim był Janusz Różewicz.
Dagadana przypomniały przynajmniej fanom wartościowej muzyki, kim był Janusz Różewicz.
Dagadana, polsko-ukraińskie trio, łączące jazz folk i elektronikę, tym razem postanowiło odkryć przepiękną porcję polskiej zapomnianej poezji. To liryki Janusza Różewicza, (brata Tadeusza i Stanisława), z którymi mierzy się nie tylko Daga Gregorowicz , ale i pochodząca z bliskiego każdemu sercu Polaka Lwowa Dana Vynnytska.

I to ona właśnie mierzy się ze słowami poety, najstarszego z braci Różewiczów, który oddał za Polskę życie, zakatowany przez Gestapo i stracony w 1944 roku. A poezja to młodzieńcza i zdecydowanie antywojenna. Jak choćby niewinny "Sen", który krążek otwiera. A wraz z nim zaczyna się wyjątkowy dzień, kiedy w półśnie chciałoby się wyjść na letnią, rozgrzaną Słońcem łąkę i dospać w chłodnej trawie.

Ale artystki wsparte przez kontrabas Mikołaja Pospieszalskiego nie tylko umieją marzyć. Swingująco rozprawiają się z wierszem "Dzień taki szary". Jest niesamowity nerw i ta niezwykła ulotność, jaka towarzyszy twórczości Dagadany.

Promujący krążek tytułowy "List do Ciebie" śpiewany przez Danę, grającą jednocześnie na pianinie elektrycznym kradnie duszę od pierwszego przesłuchania.

Młody poeta nie mógł nie pisać o miłości. I co ciekawe, po 70. latach od śmierci mówi tak, jakby mieszkał z nami tu i teraz. Kiedy w lasach leżą jeszcze śniegi, a noce bywają chłodne. "Tęsknię" to wyznanie proste, a w ustach kobiety brzmiące jeszcze bardziej prawdziwie.

Folkowa, bliska wręcz niektórym piosenkom Voo Voo jest interpretacja wiersza "Kino". Taki avant-pop z reggae i plemiennymi śpiewami zwyczajnie cieszy, nie przesłaniając wymowy tekstu.

Daga Gregorowicz, będąca za pan brat z elektroniką, wspomaga Danę śpiewającą "Paryż". I skoro następców Nowych Singers od lat nie możemy się doczekać, dlaczegóż nie zaangażować pogłosów i elektronicznych pamięci. Ważne, by przemawiały słowa, nie technika.

I skoro temat jazzu został przypomniany, electro-jazzowo zaaranżowana została "Kartka dla nieznajomej". Ale pojawia się w takim momencie, w którym słuchacz już dawno został przejęty we władanie Dagadany i z ufnością słucha muzyki.

Po czasie radości i zabawy nadchodzi wyciszenie. I wbrew tytułowi, "Karnawał" opowiada o końcu, nie początku, ale trzeba pamiętać ile miał lat i w jak trudnych czasach przyszło piać Januszowi Różewiczowi.

Mocno swingujący i równie przebojowy jest w muzyce Dagadany "Konstantynopol". Wyobraźnia, obarczona pamięcią migotliwej metropolii, pomaga wczuć się w nerwowy klimat starożytnego miasta.

"W kajucie", nie rezygnując z nerwowego, podskórnego jakby pulsu, uspokaja atmosferę i zwiastuje koniec podróży w niedaleką przeszłość.

I tylko folkowy fragment "Kina" potraktowany jako tzw. outro sprawia, że aura melancholii ustępuje radości obcowania z intymną i bardzo dobrą muzyką.

Zaplanowana na połowę lutego premiera krążka "List do Ciebie" nie tylko porą roku dopasowana była do niektórych wierszy Różewicza. W powiązaniu z sytuacją na kijowskim Majdanie stała się mimowolnie lepszym świadectwem polsko-ukraińskiego braterstwa niż płomienne mowy polityków. Trio zabrało nas z ociekającego krwią placu w świat pierwszych miłości, prostych uczuć i dyskretnej wiary, że za swój kraj umierać po prostu wypada. Niekoniecznie podczas transmisji "live".

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny