Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ul. Dąbrowskiego 12. Tu funkcjonariusze UB katowali swe ofiary

Andrzej Zdanowicz [email protected] tel. 85 74 87 473
Być może wkrótce w tym budynku powstanie regionalne muzeum, które upamiętni ofiary zbrodni stalinowskich dokonanych przez UB.
Być może wkrótce w tym budynku powstanie regionalne muzeum, które upamiętni ofiary zbrodni stalinowskich dokonanych przez UB.
IPN chce, by w dawnej siedzibie Urzędu Bezpieczeństwa w Sokółce powstało muzeum upamiętniające zbrodnie stalinowskie

W murach tych rozgrywały się bardzo dramatyczne sceny. Setki osób podczas przesłuchań było tu bitych i torturowanych. Co najmniej kilkadziesiąt z nich zostało brutalnie zamordowanych. Do dziś zachowały się zapiski i wspomnienia tych, którzy przeżyły takie kaźnie.

"Ubecy najpierw pytali zatrzymanego, czy należy do tajnych organizacji. Gdy zaprzeczał, bili go kolbami lub gumą." Takie opisy przesłuchiwanych przez ubeków można znaleźć w książce "Śladami zbrodni okresu stalinowskiego w województwie białostockim" autorstwa Marcina Zwolskiego z białostockiego Instytutu Pamięci Narodowej.

Autor podkreśla, że w książce znajdują się nie tylko opisy podawane przez ofiary, ale także zapiski z zeznań samych funkcjonariuszy UB. "W 1946 roku latem, daty nie pamiętam dokładnie, nad ranem przyjmowałem wartę przy areszcie, i w tym celu sprawdzałem dokładnie stan aresztowanych. Zauważyłem, że w celi leżał aresztowany, który miał wbity gwóźdź w głowę i miał przerżnięte żyły u rąk. Nie pamiętam już, lecz wydaje mi się, że ten aresztowany jeszcze żył. Zameldowałem o tym wypadku oficerowi. Co z nim zrobiono, nie wiem". To zeznania Zbigniewa Żukiewicza funkcjonariusza UB w Sokółce, złożone w 1956 roku.

- Większość ofiar nie wytrzymała tortur stosowanych w czasie przesłuchań, a na niektórych wykonano samowolne egzekucje - opisywał Marcin Zwolski, autor wspomnianej książki.

Zabitych w sokólskiej siedzibie UB chowano albo w najbliższej okolicy terenie, albo w byłych koszarach, gdzie w czasie II wojny światowej mieścił się obóz karny, a później - wysypisko śmieci. Zwłoki pomordowanych topiono też w ustępach koszar wojskowych. W latach 60. podczas robót ziemnych przy dawnej siedzibie UB w Sokółce wykopano niezidentyfikowane kości. Do dziś w tym budynku, należącym obecnie do gminy, są ślady tych zbrodni.
Jak podkreśla Barbara Bojaryn-Kazberuk, dyrektor białostockiego oddziału IPN, dokładna liczba zbrodni jakich UB dopuściło się na Białostocczyźnie nie jest znana, ale było ich mnóstwo. Takich miejsc kaźni w Sokółce, Suwałkach, Łomży, Białymstoku i innych miejscowościach w regionie są setki, ale w żaden sposób nie są one oznaczone.

Białostocki IPN chce ocalić pamięć o ofiarach represji. - W wielu tych miejscach nie ma nawet żadnej tablicy, która by upamiętniała te ofiary - powiedziała Barbara Bojaryn-Kazberuk. - Czas to zmienić.

Proponuje, by w dawnej siedzibie sokólskiej ubecji stworzyć muzeum poświęcone zbrodniom stalinowskim. Wspólnie z wojewodą podlaskim Maciejem Żywno, dyrektor IPN zaapelowała do wszystkich podlaskich samorządów, by zadbały o upamiętnienie miejsc w których dokonano zbrodni. Wkrótce do każdego samorządu trafi list w tej sprawie oraz książka Marcina Zwolskiego.

- Pomysł upamiętnienia ofiar UB jest bardzo dobry - uważa Stanisław Małachwiej, burmistrz Sokółki. - Będziemy musieli jednak zastanowić się, w jaki sposób to uczynić.

Poznaj trudną historię

Białostocki oddział Instytutu Pamięci Narodowej organizuje w całym regionie serię spotkań z doktorem Marcinem Zwolskim połączonych z promocją jego książki "Śladami zbrodni okresu stalinowskiego w województwie białostockim". Zainaugurowano ją w połowie lutego w Białymstoku. Spotkania odbędą się także w wielu innych miejscowościach w naszym regionie.
27 lutego autor książki odwiedzi Sokółkę. Spotkanie z nim odbędzie się o godzinie 17 w Sokólskim Ośrodku Kultury przy ul. Grodzieńskiej 1. Spotkanie będzie okazją do poznania tragicznej historii naszych terenów, być może podzielenia się wspomnieniami wydarzeń, które znamy z opowiadań bliskich oraz zadania autorowi książki nurtujących nas pytań.
Książka Marcina Zwolskiego zawiera opisy poszczególnych miejsc, gdzie ubecy torturowali przesłuchiwanych, wspomnienia ofiar oraz funkcjonariuszy. Wiele opisów dotyczy Sokółki i okolic.
Wstęp na spotkanie jest bezpłatny.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny