Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bielsk Punkowy zgromadził rzesze fanów muzyki

(jaco)
W sobotę nie zabrakło okazji do wspólnego koncertowania. Na zdjęciu występ basistki zespołu Riots z Norwegii i wokalisty Larw Polarnych.
W sobotę nie zabrakło okazji do wspólnego koncertowania. Na zdjęciu występ basistki zespołu Riots z Norwegii i wokalisty Larw Polarnych. Artur Żukowski
Sobotni maraton starego grania miał miejsce w bielskim klubie Pubie Blues

Pod znakiem mocnego uderzenia stał sobotni wieczór w bielskim Pubie Blues. Około setka miłośników punk rocka i metalu przybyło z całej Polski do Bielska, aby wysłuchać siedmiu kapel prezentujących różne odmiany rocka. Byli wśród nich zarówno młodzi ludzie ufryzowani zgodnie z punkową modą, jak też osoby w średnim wieku, dla których punk i rock to muzyka młodości.

Tak rozpoczęła się druga edycja festiwalu Bielsk Punkowy. Organizator imprezy Artur Żukowski nie krył zadowolenia z faktu, że razem z zespołami przybyli do Bielska również ich fani. - Cieszę się, że przyjechali do nas ludzie z różnych rejonów Polski, którzy są sobie nieznani, a potrafią się razem bawić - tłumaczył organizator.

Bo dziś wystarczy Internet, by doskonale wiedzieć, gdzie dzieje się coś ciekawego. A w bielskim Pubie Blues koncerty stały się już stałym zwyczajem.

- Organizujemy ten festiwal już po raz drugi. W ubiegłym roku odbył się on w Bielskiem Domu Kultury, a w tym w Pubie Blues - opowiadał Artur Żukowski. - Myślę, że dzięki temu festiwalowi oraz cotygodniowym koncertom, bielszczanie mają stały kontakt z żywą muzyką, różnymi odmianami rocka w wykonania zespołów z różnych regionów, nie tylko z Polski, ale również z Norwegii, Włoch czy Białorusi.

Bo na tegorocznym festiwalu nie zabrakło zagranicznych gości. Tym razem do Bielska przyjechały dwie kapele z Norwegii: Lost Control oraz Riots. Chociaż kapele te tylko w części można nazwać norweskimi, bo w ich składzie nie zabrakło Polaków.

Zagrały także zespoły z różnych stron Polski, m.in.: Larwy Polarne z Ustki i Moll Mallone's z Giżycka. Najbliżej do Bielska miały: Kuba Rozpruwacz oraz niedawno reaktywowany street punkowy Londyn 70 z Hajnówki. - Hajnówka miała zawsze ważne miejsce na lokalnej scenie punk rocka - opowiadali artyści. - Kilka lat temu Zbychu, wokalista i jeden z liderów Londyn 70, zaczął współpracować z hajnowskim zespołem Kuba Rozpruwacz. W marcu 2012r. pojawił się pomysł na reaktywację zespołu podczas wspólnego koncertu Kuby Rozpruwacza i The Analogs.

Dzisiaj Londyn 70 stara się nawiązywać do starych brytyjskich kapel punkowych z lat 80. ubiegłego wieku. Muzycznie zespół porusza się w estetyce street punk. Muzycy przyznają, że najlepsza atmosfera jest w małych klubach, w których publiczność ma bezpośredni kontakt z zespołem.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny